Co robicie z waszymi bionicle?

1. Idę do sklepu.
2. Kupuję wybrany set.
3. Zabieram do domu i składam.
4. Jeśli jest używany do kombinowania, kombinuję, a części pozostałe łączę ze sobą (by się nie zgubiły lub nie pomieszały) w jakiegoś MOC'a.
5. Jak mi się znudzi, chowam go do pudła.
6. Potem opakowania wynoszę do piwnicy, się kiedyś przydadzą.

Ja robie tak:
1.czytam o setach na wikii
2.przez jakiś tydzien naciągam mame żeby mi dała kase(kieszonkowego itp nie dostaje)
3.Jade do sklepu
4.zastanawiam sie jakies 5-10 min
5.w samochodzie ostroznie otwieram pudełko i przeglądam zawartość(ostrożnie żeby nic nie pogubić)
6.w domu składam
7.bawie się jakiś tydzień(najczęściej w walki 1 na 1)
8.składam do pudełka i odstawiam do szafy
9.gdy chce znowu wyciągam poszczególne sety i się bawie

1.Zbieram kasę.
2. Jeśli mam jej dużo, wpłacam do jakiegoś banku na coś żeby sobie procentowało.
3. Pozostałej kasy mam akurat na Tytana, ale potem będę spłukany, więc zbieram jej jeszcze trochę.
4a). Jeśli nie mam czego kupić: powtarzam punkty od 1 do 4.
4b)Jeśli mam co kupić: Po pół roku od punktu 1 zastanawiam się nad setem.
5. Jeżdżę po wszystkich sklepach gdzie są Bionicle. Porównuję ceny.
6. Przez cały dzień zastanawiam się nad kupnem. (dłużej zastanawiałem się przy Hagah)
7. Kupuję.
8. Jadę z setem do domu.
9. W domu jak najostrożniej próbuję otworzyć pudełko.
10. Jak najostrożniej otwieram pudełko.
11. Wysypuję części, wyciągam instrukcję, wdycham zapach nowości.
12. Oglądam ewentualne plakaty itp.
13. Odkładam pudełko na półkę razem z jego grupą bądź rocznikiem.
14. Składam
15. Wyprobo... No, testuję broń seryjną.
16. Bawię się, pojedynki 1 na 1.
17. Kombineruję, MOCkuję, ulepszam.
18. Gubię części. (staram się unikać tego punktu)

Poprostu kłade je na półkę . Kiedyś to się czasami lubiałem nimi bawić teraz tylko kładę na półkę .

A ja to tak:

Oglądam zdjęcia w necie
decyduje o wyborze setu
zbieram kasę
przez tydzień prosze mame aby pozoliła mi kupić dany set(zwykle słyszę ,,mało ich masz?'' [ok. 27])
idę do sklepu
kupuje set
w domu oglądam pudło
oglądam części
składam zestaw
bawię się nim(wymyślone scenariusze)
testuję broń
wymyślam różne fajne pozy
stwiam na półce
po tygodniu chowam do kanistra
jak jest fajny to wyciągam go z pudła po kilku dniach
czasem m.o.c.kuje lub uleszam
i bawię się nim w wymyślone scnariusze

Ostatnio zmieniony przez Ahok dnia Wto 9:00, 19 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz

Tak samo jak Ahok tylko nie muszę prosić mamy,a jak mi się znudzi to stawiam na stole przez jakiś tydzień żeby o nim nie zapomnieć i zazwyczaj znowu się nim bawię.

A ja mam tak.
Jak wiem ,że do mnie przyjedzie babcia z Danii to zawsze wypatruje najlepszy nowy set i jak babcia zadzwoni do mojej mamy to od razu pyta się mnie jakiego chcem i jak ma przyjeżdżać to wypatruje mojej babci kiedy przyjedzie(to około 20).Jak już przyjeżdża to od razu go mi daje i tak:wytrzeszczam gały w pudło i się gapie,później patrzę na części i od razu biorę wyrzutnie i wypróbowuję jak strzela i od razu biorę się za set i jakiegoś innego żeby się pobawić.

Kiedyś była półka, później zawalała mieszkanie, teraz jest wielki karton, nic nie przybywa, nic nie ubywa, i jestem szczęśliwy, jedyne co bym chciał mieć jeszcze z lego, to oczywiście model mojego własnego deriona, ale z pewnych względów jest on co najmniej trudny jeśli nie niemożliwy do skonstruowania

Kupuję, składam i się bawię. Wymyślam jak najfajniejsze scenariusze (hmm... np. Avak na Mata Nui, który jest jakimśtam bogiem i pokonuje wszystkich Toa, a Lewę teleportuje gdzieś, a później pomaga dla Toa go znaleźc Rozbawiony

)

Ostatnio na wakacjach w Polsce bawiłem się z moim przyjacielem Adasiem że ja (Thok) i on (Avak) siejemy postrach na Voya Nui, miałem tylko Piruka wiec jako innych matoran wykorzystałem Vhisole, Tahnoka-Kal, Pahraka i jakieś tam inne.

Ja tak.
1.Czekam aż mi się nazbiera kieszonkowego
2. spróbuje przekonć mame (mówi że kolejnego nie bo mam ich dużo a tlyko 13-14)
3mama siada na neta i kupuje przez allegro
4. znając naszą miejscową pocztę poczekam sobie z tydzień
5. ide z mamą na pocztę
6. okazuje się że paczka dawno już się pojawiła
7. mama jak zwykle denerwuje się.
8. do domu ide.
9. podniecam się patrząc na pudełko Bardzo wesoły

10. ostrożnie otwieram
11. czytam instrukcje, plakaty inne rzeczy małoważne
12. składam set (w przypadku kiedy bili to toa inika, toa mata czy av-matoranie- bez instrukcji)
13. gapie się na niego z zachwytem
14 pierwszy tydzień pozuje go, bawie się i takie tam
15. odstaawiam na pólkę
16. zawsze gdy przychozi czas na sprzątanie wymmyślam nowe pozy.
17. po dwóch miesiącach leżąy w skrzyni w częsciach (najczęsciej przez brata)
18. mockuje/odbudowuję
18. gubie częsci (przeważnie przez brata, połowe moich seow nie mogę odbudować przez to Bardzo Smutny

)

A ze mną tak:
1. Myślę jaki set kupić.
2.Naciągam rodziców Szaleńczo Zły

3. Jedziemy do Tesco.
4.Biorę Set Bardzo wesoły

5.W samochodzie podglądam części i opowiadam o nim i daje mojemu bratu do obejrzenia (nawet 2 lat nie skończył, a lubi bionicle)
6. Otwieram pudełko.
7.Składam set.
8.Łażę i pokazuję wszystkim.
9. Testuje broń.
10. Bawię się.
11.Stawiam na półce.
12. M.O.C.-kuje Szaleńczo Zły

Ja robię tak:
1.Oszczędzam
2.Jadę do sklepu gdzie są bionicle
3.Trochę zawsze się zastanawiam,który set wybrać
4.Kupuję
5.Oglądam ostrożnie części w samochodzie i pokazuje mojej siostrze(Ona też interesuje się Bionicle Wykrzyknik

)
6.W domu buduję, czasami pomaga mi siostra .
7.Testuję
8.bawię się według własnej fabuły, często niezgodnej ze story.

Ostatnio zmieniony przez Filo dnia Pią 9:15, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz

1.zbieram kaskę
2.oglądam zdjęci setów na dany sezon
3.czytam recki(który najlepszy)
4.gdy mam na oku max do 3 setów pytam na PFB którego zakupić
5.idę do sklepu
6.zanim wezmę do rąk set który chcę mieć zastanawiam się czy dobrze wybrałem porównując go z innymi na żywo
7.kupuję
8.kładę pudełko przed sobą i podziwiam jakieś 30 min.
9.ostrożnie otwieram
10.wysypuję zawartość i montuję set
11.testuję broń
12.ustawiam w pozy
13.uczę się składać setka na pamięć
14.odkładam na półkę

1.Zbieram kasę.
2.Namyślam się co kupić(od kilku lat kupuję tylko sety kanistrowe, lub małe gdy są tanie)
3.Przez jakiś tydzień patrzę gdzie są najtańsze.
4.Gdy w końcu ktoś pojedzie ze mną to je kupuję(czasem idę sam wracając ze szkoły
5.W samochodzie odlądam części.
6.W domu składam set i bawię się nim.
7.Po jakimś tygodniu odkładam go do jednej z szuflad mojej kolekcji.(kiedyś stały na półce lecz strasznie się kurzyły)
8.Kiedyś budowałem wymyślone sety, ale nie gubiłem części nie mam tylko trzech na... bardzo dużo!