Autor |
Wiadomość |
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Wszystkie? Tu jest cały alfabet :p
|
|
Nie 17:59, 10 Sty 2010 |
|
 |
|
 |
Phanta
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
toporki dzielimy na dwa, jeden jego, jeden mój. Tarcza daję Loredowi. Mikstury też na dwa. Skórzaną kurtkę daje sobie.
|
|
Nie 19:24, 10 Sty 2010 |
|
 |
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
Ciągnę za wajchy odpowiadające kombinacji drugiej.
-Odsuńcie się z powrotem na schody. Jakby coś poszło nie tak...
|
|
Nie 21:55, 10 Sty 2010 |
|
 |
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
No to ja chowie sie za jakis wiekszy glaz.
|
|
Wto 23:04, 12 Sty 2010 |
|
 |
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Souler
Gharn rozpoznał litery odpowiadające słowu "młot" według drugiej możliwej opcji, czyli "Herz". Pociągnąłeś za kolejne dźwignie, przed czym wszyscy pochowali się za głazami.
- Nie zabij nas. Jakby co, to nie będzie na mnie, bo ja dawno już nie korzystałem z tego języka. - warknął Gharn.
- Dlatego właśnie będzie na ciebie. - powiedział Karrn z szyderczym uśmiechem.
Dźwignia pierwsza, druga, trzecia... czwarta.
Coś zaskrzypiało, małe kółka odsłoniętej części mechanizmu w ścianie zaczęły się kręcić. Metal trzeszczał, piszczał, a masywne drzwi z wyrytymi literami w krasnoludzkim języku zaczęły się podnosić. W miarę, jak szły do góry, obserwowaliście coraz większe tworzące się przejście, z którego bił niepokój.
Trafiłeś w dziesiątkę.
Souler, Taddeo, Stephiroth - otrzymano 300 pkt. doświadczenia!
Wydające cierpiące dźwięki mechanizmy przestały pracować. Przed wami stało wejście do ruin.
To, co zobaczyliście w środku, wprawiło was w osłupienie. Na ścianach wisiały pochodnie - zapalone. Ogień tańczący na ich trzonach tworzył upiorne cienie, skaczące bez ustanku po ścianach i podłodze.
Nad pochodniami przechodziły pordzewiałe rury, biegnące wgłąb budynku.
- Jeszcze żyjemy. - stwierdził krasnolud.
Gotowi?
Phantie
- Dzięki. Ciekawe, co dają te napoje. Gdyby to były jakieś mikstury lecznicze... - powąchał zawartość fiolki - dziwnie pachnie. Nie wiem, co to może być. Dobra, idziemy.
Ruszyliście drogą, wskazywaną przez mapę...
Przez godzinę szliście pod górkę przez las, kilka razy zatrzymując się na odpoczynek. Obaj byliście poranieni i już zmęczeni podróżą. Lasy zamieniały się w coraz bardziej puste, pozbawione zieleni szlaki. Teraz wdrapywaliście się po stromych zboczach góry.
Tu już było dużo śniegu, a pośliznąć się było łatwo. Na szczęście wasza ostrożność wyszła na dobre. Szczęśliwie dotarliście niemal do miejsca, które wskazywała mapa.
Znajdowaliście się już na wysokości około sześciuset metrów.
Świeże mroźne powietrze kłuło w nozdrza. Błękitne niebo wisiało nad wami w ciszy.
Przed wami rozciągał się wspaniały widok na mniejsze góry. Niektóre z nich były pogrążone w mlecznobiałych chmurkach.
Jeszcze chwila drogi i zobaczyliście w końcu coś stworzonego nie przez naturę - szeroki most wykonany z nieco pordzewiałego już metalu. Stało na nim kilka skrzyń, których deski były już przegniłe.
Lored zbliżył się do przepaści.
- Wysoko, wysoko... nie wiem, kto mógł zbudować ten most, ale to musiało być ryzykowne i trudne. I chyba musimy przez niego iść. Nie widzę tu innej drogi.
Przepaść odstraszała i przyciągała jednocześnie. W dole sterczały niewyraźne ostre skały, pod którymi płynęła rzeka.
Idziecie?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Czw 23:27, 14 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Czw 21:54, 14 Sty 2010 |
|
 |
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-A teraz kłaniać się przede mną.- żartuję i idę jako pierwszy wgłąb korytarza. Chyba mi się należy.
|
|
Pią 14:38, 15 Sty 2010 |
|
 |
Phanta
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
Przywiązuje linę do siebie i loreda, a drugi koniec to czegoś mocnego, na wszelki wypadek gdyby most nie wytrzymał. i idziemy powoli i ostrożnie przez most.
|
|
Pią 16:31, 15 Sty 2010 |
|
 |
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Souler
Wkroczyłeś do ruin jako pierwszy. Zszedłeś po starych kamiennych schodach na dół. Pochodnie płonęły, jakby były nowe. Ich ogień ogrzewał rury, prowadzące gdzieś daleko, skąd dochodził niewyraźny dźwięk jakichś mechanizmów. Za tobą weszła reszta.
- Te drzwi to tak zostawiamy? Wiszą sobie w górze. Każdy może tu wejść. - zauważył Gharn.
- Tak, zostawiamy. Jeszcze by się zacięły i nie moglibyśmy wyjść. - odpowiedział Karrn.
Poszliście oświetlonym korytarzem. Gdzieś w dali stale słyszeliście jakieś dźwięki.
- Poznaję te głosy. - szepnął Gharn. - To jakieś krasnoludzkie machiny parowe, zapewne. Dużo było takich maszyn w moim kraju.
- Ale czemu pracują? Czyżby ktoś tu nadal żył? - zastanowił się Varyon.
- Nie wiem. Ale potrafią pracować same przez jakiś czas, wystarczy je uruchomić i dać tą... siłę do napędzania. Wiecie, o co chodzi. Te rury może mają w sobie wodę. Ogrzewaną przez pochodnie! - ucieszył się krasnolud. - Jestem genialny, co? Te pochodnie ogrzewają rury.
Przeszliście już jakieś czterdzieści metrów. Wtedy korytarz zamienił się w skrzyżowanie.
Po lewej stronie pod pobliską ścianą leżały strzaskane skrzynie.
Po prawej zobaczyliście duże pomieszczenie, w którym pod wschodnią ścianą stała olbrzymia machina. Otaczały ją plątaniny rur, z których końców buchała para. Obok maszyny znajdowały się schody na górę.
- Taak... to ta maszyna. Chyba dwadzieścia lat takiej nie widziałem...
Na prosto widzieliście schody, prowadzące na dół, a na dole widoczny był zakręt w lewo.
Gdzie idziecie?
Phantie
Powiązaliście swoje liny. Jeden jej koniec przywiązaliście do olbrzymiego głazu, leżącego przy samym moście. Przywiązaliście jak najmocniej, używając całej swojej siły. Następnie obwiązaliście sznur wokół siebie.
Pierwszy krok. Stuk metalu. Drugi krok. Stuk metalu. Trzeci, czwarty, piąty...
Byliście już na środku mostu. Coś zatrzeszczało. Odgłos, jakby konstrukcja cierpiała.
Z dołu dobiegał ledwo słyszalny szum rzeki. Ostrożnie i jeszcze wolniej ruszyliście do przodu.
Dalej przeszliście spokojnie. Widocznie tam most był najsłabszy.
Po drugiej stronie odwiązaliście od siebie linę, którą musieliście niestety tu zostawić.
Tu już zalegało dużo śniegu. Znajdowaliście się w jakimś przesmyku między dwoma górami. Przy was, gdzieś w górze stoczył się nawał śniegu i uderzył w ziemię dziesięć metrów przed wami.
- Sporo śniegu. Po tamtej stronie nie było aż tyle. - zauważył Lored. - Co to?!
Spojrzałeś na mapę.
Dotarliście.
Na północny wschód od was, oddalone o jakieś 15 metrów stały kawałki jasnobrązowego metalu. Części w lepszym stanie były wbudowane w ścianie góry. To tam prowadziła mapa. To tam widziałeś wejście do jaskini. Nie, nie do jaskini - to były jakieś ruiny.
Zwiedziłeś w życiu wiele i wiedziałeś, że to były ruiny charakterystyczne dla krasnoludzkiego stylu.
Podeszliście do wejścia. Było tu całe mnóstwo małych dźwigien i symboli nad każdą z nich. Masywne drzwi poruszane za pomocą tajemniczego mechanizmu były otwarte, wisiały w górze.
W środku płonęły pochodnie. Nad nimi szedł ciąg metalowych, pordzewiałych rur.
Lored powiedział:
- Krasnoludzkie ruiny? Kiedyś z rodzicami zwiedzałem jakieś rzekomo najstarsze na świecie.
Wchodzicie?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Sob 15:24, 16 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 18:17, 15 Sty 2010 |
|
 |
Phanta
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
Zobaczmy co jest w środku. Mam nadzieję że w środku coś będzie ciekawego- Mówię do Loreda
|
|
Pią 18:28, 15 Sty 2010 |
|
 |
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Proponuję się rozdzielić. Ktoś niech zostanie z Gharnem zbadać maszynę, część niech idzie w lewo, ja pójdę w dół.- oznajmiam.
|
|
Pią 19:04, 15 Sty 2010 |
|
 |
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
- Niech Elladan z Gharnem i Karrnem zostaną, Taddeo niech idzie z tobą, a Ja z Varyonem, Rovenem i Księżniczką
|
|
Pią 19:12, 15 Sty 2010 |
|
 |
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Idac w kierunku schodow prowadzacych na dol, w miedzy czasie nuce sobie cicho -Przygoda, przygoda, kazdej chwili szkoda-
|
|
Pią 23:01, 15 Sty 2010 |
|
 |
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Lepiej bądź cicho i trzymaj broń w pogotowiu. Nigdy nie wiadomo, co czai się za rogiem.- oznajmiam szeptem. Wyciągam miecz i schodzę.
|
|
Sob 10:48, 16 Sty 2010 |
|
 |
Click015
Dołączył: 08 Gru 2009
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
Można się zapisać?
Imię:Vaset
Nazwisko lub pochodzenie (np. Karrn skądśtam):Nak z wielkiej Potopi
Rasa: [elf, +2 do Szybkości]
Klasa - i tu:Łucznik - +2 do Celności, Zręczności i Szybkości
Atrybuty:
Siła -20
Szybkość -10
Zręczność -5
Wytrzymałość -5
Poruszanie-10
Wiedza -10
Charyzma -5
Perswazja -5
Umiejętności:
Czytanie -10
Alchemia -10
Celność -10+2 bo jestem elfem
Skradanie się -10
Spostrzegawczość -10
Polowanie -10
Handel -5
Wspinaczka -5
Przeszukiwanie -5
Nasłuchiwanie -5
|
|
Sob 11:36, 16 Sty 2010 |
|
 |
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Nie, nie można Clickileśtam. Jeszcze nie odpisałem, to po co zrobiłeś sobie postać? Jakby był napis w temacie "zapisy otwarte", byłyby otwarte. Albo sam zacząłbym szukać kolejnego gracza. I myślisz, że zapomniałem, jak mnie wyzywałeś? Nie pisz już tu, bo zaśmiecasz RPG.
Phantie
Z Loredem wkroczyliście do środka. Zobaczyliście na ziemi wyraźne ślady nie do końca stopionego śniegu.
- O w mordę... ktoś tu wszedł przed chwilą. - Lored wyglądał, jakby miał zaraz zawrócić. Przełamał się jednak i stanowczo dodał - idziemy.
Przez minutę szliście przez prosty korytarz. Ostrożnie, po cichu, by nie zwrócić swojej uwagi.
Na końcu korytarza spostrzegliście kogoś. Kilka osób. Wysoki rycerz w pełnej zbroi oraz trzech elfów - w tym jedna kobieta. Nie zauważyli was i przy rozwidleniu dróg ruszyli na lewo. Lored mruknął nieco przestraszony:
- Nie wiem... jak nas zaatakują, nie mamy szans.
Co robicie?
Stephiroth
Razem z Varyonem, Rovenem i Ithlinne skręciliście w lewo. Podeszliście do ściany oddalonej około sześć metrów od was.
Leżały tu zniszczone skrzynie. Wśród nich Roven znalazł zardzewiały młot krasnoludzki, a ty - kartki papieru z profesjonalnie wykonanymi szkicami. Przedstawiały one skomplikowane mechanizmy, a także coś w rodzaju metalowych... kukieł? Każda z nich była szczegółowo narysowana, każdy ich element opisany tym samym pismem, z którym mieliście styczność przy wejściu do ruin.
- Co to jest? - zapytali jednocześnie Varyon i Ithlinne.
Oboje patrzyli na wypukły kawałek ściany w kształcie kwadratu, na którym narysowana była podobna postać z rysunków. Wykonana z metalu, sądząc po śrubach w niektórych częściach konstrukcji.
Rycerz zbliżył opancerzoną dłoń do kwadratu. Dotknięty kawałek ściany lekko wszedł do środka.
- Jakiś przycisk. Nacisnąć do końca? - zapytał.
Co robisz?
Taddeo i Souler
We dwójkę wyciągnęliście bronie, schodząc po wydeptanych schodach. Zbliżyliście się już do zakrętu w lewo. Zza niego dobiegł nienaturalny głos - bulgotanie i jęk jednocześnie.
Ostrożnie wychyliliście się. Droga na prosto, po pięciu metrach znowu zakręt, tym razem w prawo. Na ziemi, zamiast kamiennej posadzki, zobaczyliście metalową, z małymi okrągłymi dziurkami, przez które dało się dostrzec jakiś rozżarzony płyn.
Przeszliście dalej. Bylo gorąco od cieczy, znajdującej się pod wami.
Nagle obraz przed wami zamigotał, wydając piszczący, nienaturalny głos.
Na waszych oczach z falującego powietrza uformowała się niewyraźna, połprzezroczysta sylwetka obrośniętego starca, chudego, ale umięśnionego. Wyglądał po prostu jak chudy krasnolud.
Widmo zbliżyło się do was z zawrotną prędkością i przeniknęło przez was. Poczuliście przenikliwe zimno, tak przenikliwe, aż straciliście na chwilę świadomość.
Tracicie 5 HP.
To był duch.
Co robicie?
|
|
Sob 16:08, 16 Sty 2010 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|