Autor |
Wiadomość |
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Przyglądam się tej chuście, o której mówił.
|
|
Nie 21:56, 09 Maj 2010 |
|
 |
|
 |
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Hmmm... Jedziemy do stolicy, popytamy się o nową walutę. Tymczasem dziękujemy.
|
|
Pon 14:19, 10 Maj 2010 |
|
 |
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Phantie
- Tak, tak, 10 koron.
Miałeś siedem koron. Lored podszedł do ciebie.
- No, trochę się odwdzięczę za uratowanie... masz.
Dorzucił ci jeszcze trzy monety.
Po chwili już miałeś w rękach dwa piękne zdobione sztylety z herbem Forseen.
(Sprawdź w ekwipunku. Oczywiście, nie zawszę będę liczył obrażenia według tych liczb, bo bez sensu byłoby obliczanie obrażeń zadanych pchnięciem w gardło lub serce. Jeszcze wyszłoby 1 HP...)
Stephiroth
Chusta była ciemnofioletowa, wykonana z miękkiego materiału. Kupiec powiedział, że jest ona zrobiona z cenionej tkaniny. I rzeczywiście, gdy wziąłeś ją do ręki, stwierdziłeś, że człowiek raczej mówi prawdę. Dodatkowe zdobienia złotymi nićmi jeszcze bardziej cię przekonały.
Co robisz?
Souler
Kupiec wyraźnie się zmartwił.
- Naprawdę? Szkoda, bardzo szkoda. Muszę szybko te krzyżyki sprzedać, bo za granicę wkrótce jadę i mi się tam w ogóle nie przydadzą... a to dla was świetna okazja, dla mnie też. Definitywnie nie chcecie?
Co robisz?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Pon 14:24, 10 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pon 14:21, 10 Maj 2010 |
|
 |
Phanta
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
Mówię do Soulera- jeśli ta waluta ma naprawdę wejść przyda się trochę, a jak nie (mówię ironicznie) wepchnie się drożej jakimś naiwniakom- Po czym jeden z sztyletów chowam do buta- zawsze lepiej mieć broń na czarną godzinę, nigdy nie wiadomo kiedy się przyda as w rękawie.. albo w bucie.
|
|
Pon 15:46, 10 Maj 2010 |
|
 |
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Kupuję ją.
|
|
Pon 17:35, 10 Maj 2010 |
|
 |
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
-Czy moge popatrzec na ten zwoj ?- po czym probuje rozpoznac zakleci na nim napisane.
|
|
Pon 19:03, 10 Maj 2010 |
|
 |
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Phantie
Lored powiedział:
- Dokładnie... nigdy nie wiadomo...
Stephiroth - kupiłeś chustę za 20 koron.
Taddeo - na zwoju niebieskim tuszem narysowany był pancerz, a pod spodem znajdowała się inkantacja zaklęcia. Chyba rzeczywiście był to zwój Zbroi. Kupujesz?
Do Taddeo i Stephirotha: Możecie uczyć się zaklęć także ze zwojów. Gdy się nauczycie czaru, zwój staje się bezużyteczny, ale w zamian macie zapamiętany nowy czar.
Co robicie?
|
|
Śro 18:51, 12 Maj 2010 |
|
 |
Stephiroth
Dołączył: 05 Lis 2007
Posty: 532
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z zadupia
|
|
|
|
Podchodzę do Ithline, wyciągam chustę poczym mówię:
-Ithline, czy przyjmiesz odemnie ten jakże skromny podarunek?
|
|
Śro 19:03, 12 Maj 2010 |
|
 |
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Kupuje i ucze sie tego czaru.(BTW czy mozemy tworzyc wlasne zwoje?)
Ostatnio zmieniony przez Tony dnia Czw 5:51, 13 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Czw 5:50, 13 Maj 2010 |
|
 |
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
Tadek, jeśli znasz inkantację, to chyba możesz
-Hmmm... No dobra, daj 10 krzyżyków...- oznajmiam, wręczając 20 koron.
|
|
Czw 7:10, 13 Maj 2010 |
|
 |
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Jedziemy dalej!
-----
Stephiroth
Ithlinne ślicznie się uśmiechnęła i lekko zarumieniona, powiedziała:
- Ale... nie trzeba było... sama chciałam kupić...
Podeszła do ciebie i przyjęła chustę, po czym cię przytuliła. Poczułeś jej łagodne, elfie perfumy, pachnące kwiatami i owocami.
Podziękowała i założyła chustę, która świetnie do niej pasowała. Teraz wyglądała jeszcze ładniej.
Taddeo
Wydałeś na zwój 20 koron. (możecie tworzyć własne zwoje tych zaklęć, które znacie, czyli tak jak mówił Souler.)
Souler
Spakowałeś pieniądze. Krzyżyki były lżejsze od koron, co czyniło je lepszymi na wyprawach.
-----
Po chwili byliście już gotowi do podróży. Miły kupiec zawołał:
- Dziękuję wam! Miło się z wami handlowało!
I pojechaliście dalej.
Rozległe pola wkrótce ustąpiły iglastym lasom. Wypoczęte konie pruły powietrze, które świszczało wam przy uszach. Pędziliście, pędziliście, aż sami się zdziwiliście, że konie tak szybko jadą i nie potrzebują jeszcze dłuższego odpoczynku. Próbowaliście je trochę uspokoić, ale niemal rozpierała je energia.
Jechaliście przez lasy niecałą godzinę, później zaczęły się przerwy między nimi, ale niedługo znów schylaliście się pod gałęziami drzew.
Dwa razy mijaliście niedźwiedzie, raz widzieliście uciekające wiewiórki. Rzadko słyszało się ptaki, z których większość uciekła do odległych, cieplejszych krain.
Po następnych dwóch godzinach ponownie znaleźliście się na równinach. Musieliście już dać trochę odpocząć koniom, ale zbyt długo to nie trwało.
Jakiś czas później jechaliście przez wielką równinę, ograniczoną od wschodu długą linią lasu.
Usłyszeliście jakiś głuchy grzmot.
- Co to było?! - krzyknął do wszystkich Karrn.
- Burza zimą? Niemożliwe! - odpowiedział Gharn.
I po chwili znów grzmot. Przeciągły grzmot, niosący echo, lecz niespodziewanie skończył się, zastąpił go nowy. Nie wiedzieliście, co to było.
Przejechaliście jeszcze jakieś 100 metrów i znów grzmot. Już wiedzieliście, z której strony doszedł. A konkretniej...
Spod was.
- O, $@%#!!! - ryknął Gharn, który natychmiast przeszedł do galopu.
Roven i Lored też już się domyślili, z czym mieliście do czynienia. Krzyknęli jednocześnie:
- To jezioro!!!
Pękająca tafla lodu rozwarła się, zasłaniający ją dotąd śnieg utonął w czarnej toni jeziora.
- Rozpierzchnąć się!!! - krzyknął Elladan.
Automatycznie wszyscy rozjechaliście się na różne strony. Musieliście zmuszać konie do skoków. Skoków, przez które kolejne tafle lodu rozłamywały się na części.
Phantie - ty jechałeś z Gharnem. Gharn szarpnął za wodze konia, koń wyskoczył do przodu, omijając rozłamany lód. Wylądowaliście po drugiej stronie. Kurczowo złapałeś się Gharna, który rozpaczliwie sterował koniem. Lód po drugiej stronie pękł, a wy poszliście w dół. Jednak nagle coś wybiło was do góry. Od razu się domyśliłeś - byliście już przy brzegu, a koń odbił się kopytami. Ale i tak zamoczyłeś się do pasa, przez co od razu przeszły cię ciarki, a później twoje nogi spowił kłujący chłód.
---
Wszyscy szczęśliwie dotarliście na drugi brzeg jeziora. Końcówka była najtrudniejsza - musieliście wjechać na wzniesienie, gdzie był już twardy grunt. Tylko Phantie z Gharnem wpadli do wody i się zanurzyli do pasa, ale nic poważniejszego się nie stało nikomu.
Phantie - zimno sprawiło, że już nie czułeś nóg.
- Cholerna zima! - warknął wstrząśnięty Roven.
- O ja pierdzielę... ale się wystraszyłem... - wymamrotał Karrn i potarł zmarzniętą twarz.
- Nie ufać nikomu i niczemu!!! - ryknął zdenerwowany Gharn, który zszedł z konia i się skulił z zimna. - I co teraz będzie z moimi kośćmi?! Jakiegoś chrzanionego reumatyzmu dostanę, jak będę w sile wieku! Zamiast 150, będę żył 100 lat, i co wtedy?!
- Uspokój się, zaraz coś poradzimy... - zaczął Karrn, ale przerwał, bo coś usłyszał. Wy też.
Huk, który do was doszedł, dochodził stamtąd, skąd przyjechaliście. Zobaczyliście jakąś dwudziestkę rycerzy na koniach w kolorowych kropierzach, którzy wspólnym rykiem zawołali do was:
- Zatrzymać się!!! Zatrzymać się!!!
Wjechali na jezioro, widocznie niczego się nie spodziewając.
Co robicie?
|
|
Sob 16:48, 15 Maj 2010 |
|
 |
Phanta
Dołączył: 30 Paź 2007
Posty: 1186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
|
|
|
Brrr! i tak ruszyć się nie mogę... pozwólcie nam wyjść zanim się hipotermii nabawię...
|
|
Sob 17:50, 15 Maj 2010 |
|
 |
Tony
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
Krzycze do nich -UCIEKAJCIE LOD SIE ROZLAMUJE -
|
|
Nie 15:45, 16 Maj 2010 |
|
 |
Souler
Dołączył: 10 Mar 2008
Posty: 2587
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Goleniów
|
|
|
|
-Wiejcie z lodu, zanim się potopicie! Potem nas przeszukacie, czy coś tam.
|
|
Nie 20:45, 16 Maj 2010 |
|
 |
Akamai
Dołączył: 22 Paź 2008
Posty: 1529
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: mam wiedzieć?
|
|
|
|
Albo rycerze nie usłyszeli, albo ostrzegliście ich za późno. Albo jedno i drugie.
Wjechali już prawie na środek przykrytego śniegiem jeziora. Rozległ się przeciągły trzask pękającego lodu.
Natychmiast zionął rozwierający się otwór, a oni w ciężkich zbrojach, razem z koniami, jak marionetki, zapadli się w dół, a czarna woda zamknęła się nad ich głowami. Tylko kilku zdążyło krzyknąć.
- O w mordę!!! - krzyknął Gharn.
Co robicie?
Ostatnio zmieniony przez Akamai dnia Wto 19:40, 18 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 19:38, 18 Maj 2010 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|