Forum PFB Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
[Fan Fick] Fan Fic o Gangu Piraka

 
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
[Fan Fick] Fan Fic o Gangu Piraka
Autor Wiadomość
Zakhai
Dawny Moderator


Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 2000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica\Wrocław

Post [Fan Fick] Fan Fic o Gangu Piraka
Będzie to Fan Fic opowiadający o "Gangu na wolności". Będzie mało żartobliwy.

1. Początek:

Sześciu Piraka weszli do kryjowki TSO.

- Witam was moi mili. Wy jesteście napewno zmęczeni tą wojną. Niedługo się z tąd usunę. - mile mruknął TSO
- No i co? - zapytał Vezok
- Będzie wasz strzegła Nagrywarka. - odpowiedział The Shadowed One
- Ten szajs? - ryknął Hakann
- Tak! Ten szajs! A ty Hakannie mógłbyś być CICHO!!! - wrzasnął TSO tak mocno, że aż Awanturnik upadł na ziemię. - Musicie być tu pod moją nieobecnosć wy marne podróby Toa.
- Możnaby jaśniej?- spytał Vezok
- Nie, NIE MOŻNA BY JAŚNIEJ! JAK CI WALNĘ TO BĘDZIESZ MIAŁ JASNOŚĆ PRZED OCZYMA!

Po tej twórczej rozmowie szóstka udała się na spoczynek. W nocy usłyszeli hałas. To był TSO.
- Towarzysze. Wojna się skończyła. Przegraliśmy, ale Toa zostało tylko trzech. Matoranie są zbyt słabi. Narazie pokój. NARAZIE. - zaakcentował TSO i radiowęzeł się wyłączył.
- Oż ty w mordę Irnakka! Przegraliśmy.- Zaczął wyć Vezok.
- Cicho. Bo ci zrobię Fatality - powiedział Thok.
- Ciszszszszsza. Coś tam jest. - powiedział Zaktan wskazując na okno. Potem zmienił sie w rój Protodites i wyleciał przez okienne szpary. Noc była cicha. Nie było nic słychać oprócz bzyczenia Protodites. Zaktan rozglądał się w koło ąz zobaczył ruch. Wleciał do pobliskiego lasu Protocairnów.
- Lariska! Co ty tu robiszszszszszsz? - syknął Zaktan
- TSO powiedział że jest tylko 3 Toa. Pomylił się. Teraz jest ich dwóch. - powierdziała Lariska biorąc Toa związanego i rzucając go na ziemię.

- Powietrzny bracie... pomóż mi... ja chcę się... przyłączyć... - powiedział Toa.
- To jest Nidhiki. Jak go złapałaśśśśśśśśśśśśśśś?
- Praktyka. Zabierz go do Shadowed One.
- Tak moja pani ssssssssssss. - powiedział drwiącym sykiem Zaktan i pochwycił kilkustekami protoditesów Toa Nihdiki.
Potem przyleciał do lidera DH.

- To Toa?
- Tak mój panie. Sssssssssssssspotkałem Larissssssssssskę. Ona złapała tego Toa.
- Ja chcę się przyłączyć.
- Ciekawe. Zaktan! Zabierz go do naszej drogiej Roodaki. Jest słaba. Może ją wiele nauczyć.


Ostatnio zmieniony przez Zakhai dnia Czw 13:42, 09 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Pon 13:44, 17 Kwi 2006 Zobacz profil autora
Zakhai
Dawny Moderator


Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 2000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica\Wrocław

Post
Odc 2. Nowy Członek

- Ojć moja głowa - powiedział "przymulono" jak po kacu Nidhiki.
- Witaj Toa - powiedziala Roodaka
- Ktośty? - spytał Nidhiki
- Nie ważne, mam kłopot mały Toa, nie potrafię walczyć.
- Mogę cię nauczyć, Tylko nie mów do mnie Toa! Skończyłem z tym. - powiedział stanowczo Nidhiki.

Nauka trawła dość długo.
(Roodaka upuściła różdżkę) - Ojć.
- Nie tak. Trzymaj bardziej stanowczo. Mocno jakbyś dusiła kogoś.
Roodaka zastosowała się do instrukcji byłego Toa. Wycelwoała i strzał. Rozwaliło pierwszy cel. Potem Nidiki przynósł szerszenia. Uczył ją jak używać sieci Rhotuka. Rooda wycelowała i strzeliła. Z szerszenia zrobił się Colony Drone. Przyszła krolowa Visoraków była wArtakęwzięta. Potem chciała się odwdzięczyć.

- To nie przystoi mroczym łowcom żeby mieli w szeregach Toa. Żeby inni nie widzieli zmienię cię. Bezpowrotnie.
- Dobra. Jestem gotów.

Roodaka korzystając z nowonabytych umiejętności strzeliła w Nidhikiego.
Otoczyła go ściana energii. Poczuł że zbroja zanczyna mu sie odrywać od ciała. Ściana opadła i został z nigo tylko słup energii który wygladał jak iskrzący zielony ludzik (takie kreseczki).
- Co do... czym jestem?
- Jeszcze sie nie skonczyło.
Do Nidhikiego zaczęły przywierać protodermisowe pręti i szczątki jego dawnej zbroi. Stał się tym czym go znaliśmy z zestawów. Arachnoidem.

Hakann i Vezok chodzili sobie przez korytarz. Wyszła ze drzwi Roodaka.
- Cze laska. Skoczymy troche sie nabuzować?- zaszpanował Vezok
- Odpieprz sie fagasie. - zagroziła Roodaka
Vezok stał jak wryty. Ze drzwi wyszedł Nidhiki.
- Hehe. Patrz jak to sie robi amatorze - zagadnął Hakann

- Yo lalunia. Niezłe wdzianko. Skoczymy na kwacha. Mam troche na składzie. - zaszpanował Hakann
- Co? Pedale!! Odwal sie. (Nidhiki złapał szczypcami Hakanna i rzucił nim o ściane, potem wystrzelił dysk unieruchamiający.

- Hehe, ja przyajmniej poderwałem siksę (dziweczynę). - zagadał Vezok.
- Może byś pomógł!

Jaki morał: Jak chcesz kogoś poderwać najpier upewnij sie że to płeć przeciwna. Bardzo wesoły
Pon 20:49, 24 Kwi 2006 Zobacz profil autora
Zakhai
Dawny Moderator


Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 2000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica\Wrocław

Post
"To nie koniec wojny, to jest jej początek"/ Włócznia Fuzji cz. 1

Cytat mówi sam za siebię... to pamiętne słowa TSO...
Ale wróćmy do bohaterów

Hakann i Vezok zostali wysłani na misje odszukania w Metru Nui potężnej Włóczni Fuzji... Podróż zawiodła ich do Ga Metru, w czeluści pod Wielkim Technikum...

Vezok podśpiewywał sobię, a Hakann rozglądał się na boki... Obaj schodzili kilka kilometrów w dół po krętych schodach... po drodze tupali swoimi ostrymi pazurami nagle usłyszęli chrzęst zbroji... schody się skończyły... ukryli się za rogiem... zobaczyli dziwnego Toa w masce przypominającą Calix z dolną częścia maski Iden... kolor jego to szaro zielony... szpetał coś do czarnego i czerwonego Toa Metru trzymając w ręku włócznię podobną do Avohkii Staffu...

- Moi bracia od dzisiaj staniecie się jednością, a ja bedę was dosiadać!
- (dwaj toa zgodznie) ale co my? Kikanalo ze bedzies znas dosiadać?
- Tak! *kieruje włócznie w dwóch Toa i spaja ich ze sobą* od dzisaij chszcze was imieniem Prototype!!!
- TY ! CO TY NAM ZROBIŁEŚ! *rozrywają Toa na strzępy*...

Vezok unieruchamia Prototype`a, a Hakann zabiera włócznie i ucieka... barykadują drzwi...

CDN
Czw 14:41, 09 Lis 2006 Zobacz profil autora
Illidan



Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 1336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: (utajnione)

Post
Brawo, brawo! Fajna część czekam na więcej takich! Mrugnięcie
Czw 17:06, 09 Lis 2006 Zobacz profil autora
Iruini



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tak

Post
Czy ten temat jest jeszcze aktywny?? Jeśli nie, to zamknij go ktoś.
Czw 21:26, 09 Lis 2006 Zobacz profil autora
Lemonardo
Administrator


Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

Post
Jest aktywny. Przecierz Zakhai dopiero co dodał nową część.
Pią 8:29, 10 Lis 2006 Zobacz profil autora
Zakhai
Dawny Moderator


Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 2000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica\Wrocław

Post
Narodziny Vezona / Włócznia Fuzji część 2

Vezok przestraszony strzywał drzwi... uderzenia ustały, słychać było pomruki Prototype`a...

- Odsuń się Vezok!! Rozłącze tego prostego typa
- Prototype`a (prototajpa) ciemniaku... -_-'
- Odsuń się Vezok i otwórz drzwi!
- Nie, szalony głupsze, jak to tu wpadnie to nas rozwali! Zmywajmy się z tąd... ci ##### Toa się nim zajmą!
- Nie Wykrzyknik Spierniczajmy!
- KURDE! Odsuń się! - ryknął Hakann i wystrzelił w Vezoka promień fuzji
Vezok odskoczył, ale promień leciał za nim, szybko pobiegł za Hakanna! Promień go trafił, i rozdzielił jego prawdziwą postać od jego alter ego - Vezona!

Patrzeli na siebię przez kilka chwil...
- Co to? Czym jesteś dziwna rzeczo? - zapytal wreszcie po milczeniu Hakann
- To nie mówi to chyba tylko jakiś coś! - odszepnął Vezok "po kryjomu" i odsunęli sie ze zdziwnieniem w oczach na 2 metry...

Vezon podniósł głowę, zciągnął jakiś wiszący, obdrapany materiał i założył go sobie na plecy... zaczał się szaleńczo śmiać

- To jednak mówi, i chyba to jest twój bliźniak - odparł wryty Hakann
- Zamknij ryj przeklęta Hoto! - ryknał Vezok - To mówi fakt, ale jest chyba bardzo szalone!

MUAHAHAHAHAHA - cały czas było słychać opętany głos Vezona...
aż wreszczie po 5 min. Vezon odparł...
- Jam jest drugim co powistało z jednego... teraz zniszczę świadków moich nardozin zniszczę brata mego który się zew mnie narodził!

- On jest porąbany... ale to Piraka, to swój chłop! - drwiąco odparł Hakann
- Jaki bracie? My nie mamy nic ze soba wspólnego oprócz tego zę jesteś... my jakby braćmi Zmieszany

Vezon przechwycił włoćznie i rzekł;
- Jam jest fuzjantem i *szaleńczy śmiech* ja chcę się z wami połączyć, wiem że jesteście grupą Mrocznych Łowców, i że nęka was obu ten głupi stwór co stoi za drzwiami... zabije go żeby wejść do waszej grupy...

Vezon użył swojego wzoru żeby przewidzieć ruchy przeciwnika i zadał mu śmiertelny cios... Prototype przerócił się na ziemię i zaczął harczeć...
Pią 23:30, 10 Lis 2006 Zobacz profil autora
Illidan



Dołączył: 25 Lut 2006
Posty: 1336
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: (utajnione)

Post
Fajnei, fajnie! Bardzo wesoły Chcialem zawsze aby Vezon był razem i innymi Piraka! Wesoły
Sob 8:06, 11 Lis 2006 Zobacz profil autora
Zakhai
Dawny Moderator


Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 2000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica\Wrocław

Post
Droga powrotna

Nasi Piraka szli, szli i szli, długie kręte i ciemne uliczki Metru Nui, co chwilę mijał ich jakiś Rahi, lub patrol uzbrojonych Matoran...
Vezon ze zdiweiniem patrzył na Matoran, trójka uciekała przed automatycznymi wyrzutniami Kanoka...
Vezok szybko zobaczył jakiś pojazd latający wyglądający jak transportowiec odlatywał...
Hakann wystrzelił w kierunku transportera 2 kule magmy... Transporter zlecisał do wody bez większych uszodzeń...
Niebieski Piraka skoczył do wody z odwieczną niechęcią i popłynał w kierunku transportera...
W transporterze "nic wielkiego" pełno Protodermis i kilka zabitych Matoran... Vezok doczołgal się do kokpitu... podleciał do sowich i zabrał ich na pokaład... ciala wyładowali w nad morzem...

Lot do bazy głównej trwal bardzo długo... Vezon i Hakann ucieli sobie drzemkę... Sen koil skołatane myśli Vezona... Hakann mile ssał palca...
Kiedy usłyszęli głęboki sygnał Hakann mało nie wyleciał przez dach transporotwca. Byli już u siebie, wsyzscy wyszli z pojazdu: Powitało ich kilku Dh w tym Piraka i sam TSO. Jednka wszyscy oniemieli kiedy zobaczyli Vezona....
Pią 18:50, 01 Gru 2006 Zobacz profil autora
NH



Dołączył: 26 Paź 2006
Posty: 388
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z podziemi Drinca Nui

Post
JA CHCIEĆ WIĘCEJ! czyt. wykorzystaj jakoś wolny czas Mrugnięcie
Sob 21:28, 02 Gru 2006 Zobacz profil autora
Zakhai
Dawny Moderator


Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 2000
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica\Wrocław

Post
Great Return!

odc 6: Na miejscu

Spokojny poranek na Odinie. Chłodno było. Jednak ten mróz nie ostudził zapału Vezona, nie spał całą noc, patrzył tylko na bzyczące Protodity Zaktana, które chcąc nie chcąc odłączyły się od właściciela i poczęły latać jak mikroskopijne muszki.
Kwatera Skakdi-Najemników była radykalnie przebudowana, zamiast łóżek stały komory kriogeniczne, otwierane co ranek i zamykane co noc... Były ich tylko 6, więc Vezonowi wniesiono materac.
Vezon wstał... spojrzał na zegar, zielone petroglify Matoran oznajmiały godzinę 3 rano.

Ranny obchód robił Firedracax... jego gorąca włócznia iskrzyła się, a jego gadzia głowa spoglądała do drzwi Łowców. Myślał o czasach, kiedy to jeszcze jako młody hutnik żartował z przyjaciółmi, teraz po głowie kołatało się słowo... jedno... jedyne słowo... Zenergizowane Protodermis.
Przystanął na chwilę... zasyczał głeboko, oparł się o włócznię.
Wtem ze drzwi od sali Skakdi wyszedł Vezon, spojrazł przeraźliwie na Fire'a, ten spojrzał na niego i rzekł:
- To ty, jesssssssteś tym nowym?
- Tak, jestem fuzjantem.
- Mniejsza, czemu nie śpiszzzzzzzzzzzzzzz, jak twoi normlani kolessssssssssssie?
- Skąd mam wiedzieć? Nie mam ochoty!
- Pięć godzin to mało, ja jak byłem jeszcze Matoranem to spałem 10, jak nie więcej, byłem śpiochem Wesoły. Ale to długa historia
- Trudno... Mnie nie było, znaczy... jaaaaa, ja byłem, ale mnie nie było, pokićkało mi się!
Firedracax spojrzał na niego drwiącym wzrokiem.
- Idźźźźź ty lepiej już spać, rano ci sie wsyzsćiuteńko poukłada!

Vezon zniknał w czleuściach korytarza.
Nie 21:54, 01 Lip 2007 Zobacz profil autora
ZEFIR



Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 305
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: Z Hueco Mundo

Post
ja hce więcej czytanie super Zakhai 10/10
Nie 22:17, 01 Lip 2007 Zobacz profil autora
ARES PRIME



Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 2291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabytek zwany Sandomierzem

Post
Dober , nizły humor , ale czasem ( choc rzadko ) dialogi przypominają rozmowy miejscowych żuli. Ale to jest dobre i daję 8/10
Nie 23:47, 01 Lip 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin