Forum PFB Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Moje historie i opowieści
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Moje historie i opowieści
Autor Wiadomość
Takadox10



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post Moje historie i opowieści
Tutaj zamieszczę swoje własne powieści,historie bohaterów itp.Oto spis tego wszystkiego co zamierzam tu dać:

**Postacie:
*Radax
*Bidik
*Texak
*Toa Kailak
*Toa Mapak

**Opowieści:
*Moja historia 2008
*Pamiętnik Kailaka
*Kroniki księżniczki mroku

**Organizacje:
*Toa Kaila
*Gang buntowników

**Gatunki:
*Batix

Być może coś jeszcze dodam,ale to raczej mało prawdopodobne.


Ostatnio zmieniony przez Takadox10 dnia Sob 9:16, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 9 razy
Czw 9:51, 20 Mar 2008 Zobacz profil autora
Takadox10



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post
Radax

Radax to były członek BoM.Był jednym z mistrzów mutacji w Bractwie.Zapragnął wielkiej władzy,co przyczyniło się do jego klęski.Obecnie nie żyje.

*Imię Radax
*Rasa Makuta
*Organizacja Bractwo Makuty
*Broń Kiedyś Buława Mutacji i Wielka Pięść,później pazury
*Maska Za życia posiadał maskę,która kształtem i kolorem przypominała wielką Mahiki,ale nie miała mocy
*Zdolności Kiedyś latanie,później strzelanie promieniami mutującymi z rąk
*Praca/zadania Kiedyś mutować Rahi,później objąć władzę nad BoM
*Status Nie żyje

*Historia
Wiele tysięcy lat temu,za czasów panowania w Bractwie Miserixa,Radax miał za zadanie tworzyć,poprzez mutację,Rahi,które byłyby okrutne i niszczycielskie.Z czasem zdobył dwóch wiernych przyjaciół- Texaka i Bidika.Podczas pewnego eksperymentu przypadkowo strzelił promieniem mutującym w jakiś metalowy przedmiot,od którego odbił się promień i ten trafił w lewą rękę Radaxa,tworząc mu nową broń.Któregoś dnia doszedł do wniosku,że praca naukowca to dla niego za mało.Nagle narodziła się w nim żądza władzy.Postanowił przejąć kontrolę nad BoM.Powiedział o tym Texakowi i Bidikowi,którzy przysięgli mu,że pomogą mu w zdobyciu władzy,oraz,że nie powiedzą o tym nikomu.Jednak trzy dni później Radax został pojmany i zaprowadzony do Miserixa(oczywiście kiedy go schwytano odebrano mu broń).Ku zdziwieniu Radaxa,przy Miserixie stał,w dodatku dumny,Texak.Na miejsce przybyło wielu Makuta,Bidik również.Miserix i Radax zaczęli rozmawiać.Podczas rozmowy wyszło na jaw,że Texak od dawna jest najlepszym szpiegiem Miserixa,dlatego również doniósł o zdradzie Radaxa.Radax zaczął krzyczeć na Texaka,jednak Miserix spokojnym głosem powiedział jedynie,by zabrać Radaxa do lochów,a jutro zdecyduje,co zrobić z Radaxem.Bidik po prostu odleciał,zrywając przyjaźń z Texakiem.Miserix kazał potem Texakowi wyrzucić Buławę Radaxa do oceanu,co Texak zrobił z przyjemnością.Na następny dzień Radax ponownie został przyprowadzony do Miserixa,przy którym jak zwykle stał Texak.Miserix powiedział jedynie,że podjął już decyzję o dalszym losie Radaxa.Zawołał Mutrana,który dobrze wiedział,co ma zrobić.Zaczął mutować Radaxa w formę Rahi.Najpierw wyrwał mu skrzydła.Zaczął od jego rąk,mutując przednią część jego rąk.Jednak właśnie dzięki nim Radax wyrwał się strażnikom i uciekł z fortecy.Texak poleciał za nim,by go schwytać,jednak było za późno.Po jakimś czasie jakimś cudem przedostał się na Metru Nui.Niedługo po tym zauważył dwóch Toa Hordika.Pomyślał,że może ich wykorzystać do swoich celów.Na następny dzień podążył za nimi.W jednym tunelu porwał jednego z nich.Powiedział mu,że jeśli mu pomoże,to zmutuje(ponieważ wcześniej odkrył,że potrafi strzelać promieniami mutującymi z rąk) go w inną postać(ponieważ jak się dowiedział ten Toa nie lubił swojej formy Hordika),która nie przypominała by Hordika.Toa się zgodził,a Radax dotrzymał słowa.Później Radax zaczął wmawiać temu Toa,że to przez tamtego Toa(który był przyjacielem tego porwanego) stał się Hordika.PO dłuższym namyśle Toa uwierzył w bzdety Radaxa i stał się zły,uwalniając swój instynkt Hordika.Na następny dzień porwany przez Radaxa Toa spotkał się z tamtym na jakiejś wielkiej,metalowej półce w Ta Metru.Po krótkiej rozmowie obaj zaczęli walczyć.Radax przyglądał im się z kryjówki.W pewnym momencie Toa,który przeszedł na stronę Radaxa,spadł z półki.Tamten złapał go,jednak żaden z Toa już nic nie zdążył powiedzieć,ponieważ nagle wyskoczył Radax,który kopnął z całej siły tego stającego jeszcze na półce Toa,który w efekcie póścił tamtego i sam spadł.Obaj Toa spadli do lawy,ginąc.Radax jak gdyby nigdy nic odszedł z miejsca zdarzeń.W jakiś sposób przedostał się w powrotem na Destral i ukrywał się tam przez kilka dni.Któregoś dnia przypadkowo obok jego kryjówki przechodził Bidik.Schwytał go i przedstawił mu swój plan zabicia Texaka.Bidik zgodził się by mu pomóc.Jakiś czas później przypadkowo zobaczył Texaka,którego zaskoczył od tyłu.Wywiązała się walka,której zwycięzcą był Radax.Chwilę później Radax związał go sznurami,które otrzymał od Bidika.Chwilę przyleciał Bidik,który zabrał Texaka i odleciał z nim nad ocean.Radax przybył tam wcześniej.Kiedy przyleciał Bidik był podniecony tym,że za chwilę zabije kogoś,kto przyczynił się do wyrzucenia do z Bractwa.Bidik miał go zrzucić,jednak uniemożliwiała mu to burzliwa pogoda.Chwilę później trafiła go błyskawica,jednak dość słaba,więc nie zabiła Bidika.Chwilę później ten spadł razem z Texakiem do oceanu.Bidik zdążył wypłynąć na powierzchnię,a woda morska zmiękczyła sznury,którymi był owiązany Texak.Niedługo po tym ten poleciał w górę.Wylądował przed Radaxem.Zaczął z nim rozmawiać.Po krótkiej chwili zaczęli walczyć.Radax spadł z klifu,jednak w ostatniej chwili uczepił się nogi Texaka,który również zleciał z półki,jednak zdążył się uczepić krawędzi klifu.Znów obaj zaczęli rozmawiać.Texak postanowił odczepić się od klifu.Radax spadł,jednak Texak zdążył pomachać skrzydłami,odzyskać równowagę i złapać Radaxa.Odleciał z nim z dala od Destral.Rozpędzony wrzucił go do oceanu.Radax zdążył wcześniej złapać powietrze.Chwilę później zorientował się,że otacza go mała grupka Rekinów Takea.Skończył jako ich posiłek,gdyż po chwili rekiny rzuciły się na niego,rozszarpując go i jednocześnie zabijając.

*Buława Mutacji
Buława Mutacji to dawna broń Radaxa.Pozwala mutować różne obiekty,poprzez strzelenie w nie promieniem mutującym.Kiedyś za jej pomocą Radax stworzył sobie Wielką Pięść.Kiedy dowiedziano się o zdradzie Radaxa,buława została mu zabrana,a po rozmowie Miserixa z Radaxem,Texak wrzucił ją do oceanu,na którego dnie leży do chwili obecnej.

*Tytuł Buława Mutacji
*Użytkownik Dawniej Radax
*Moc Strzela promieniami mutującymi
*Status Leży na dnie oceanu

Wygląd
Wiadomo,że Buława Mutacji to długa włócznia,na jej końcu znajduje się ostrze w kolorze złotym.

*Wielka Pięść
Wielka Pięść to dawna broń Radaxa.Za jej pomocą można niszczyć grube mury,fortecy itp.Powstała przypadkiem.Pewnego razu Radax przypadkowo strzelił ze swojej Buławy Mutacji w jakiś metalowy przedmiot.Promień mutujący odbił się od niego i trafił w lewą rękę Radaxa,skracając ją o połowę,jednak powiększając pięść u tej ręki do ogromnych rozmiarów.Kiedy dowiedziano się o zdradzie Radaxa,to podczas Mutacji Mutrana,pięść znikła.Radaxowi udało się później uciec z fortecy,jednak nigdy już nie zyskał tej pięści.

*Tytuł Wielka Pięść
*Użytkownik Radax
*Moc Za jej pomocą można niszczyć grube mury,fortecy itp.
*Status Nie istnieje

Bidik

Bidik to członek Bractwa Makuty.Pierwotnie był zwykłym żołnierzem Bractwa,z czasem jednak stał się szpiegiem Icaraxa.
• Imię Bidik
• Gatunek Makuta
• Bronie Ostre pazury,szpony
• Zdolności Latanie
• Maska Wyglądem i kolorem przypomina wielką Ruru,jednak nie ma mocy
• Status Żyje,szpieguje Mrocznych Łowców

*Historia
Wiele tysięcy lat temu,za czasów panowania w Bractwie Miserixa,Bidik był zwykłym żołnierzem Bractwa Makuty.Z czasem zdobył dwóch przyjaciół- Radaxa i Texaka.Kiedy Radax przedstawił jemu i Texakowi swój plan,Bidik,podobnie jak Texak obiecał,że nikomu o tym nie powie.Jednak kilka dni później Radax został schwytany i przyprowadzony do Miserixa.W fortecy zebrało się wielu Makuta,więc Bidik również postanowił tam przybyć.Zaskoczyło go to,że przy Miserixie stał jeden z jego przyjaciół,Texak.Kiedy Radax i Miserix rozmawiali okazało się,że od bardzo dawna Texak jest najlepszym szpiegiem Miserixa.Bidik,podobnie jak Radax nie mógł w to uwierzyć.Kiedy zabrano Radaxa do lochów,Bidik odleciał,przestał się przyjaźnić z Texakiem za to,że wydał Radaxa.Kiedy Radax uciekł,Bidik nie był pewien,czy Radax długo pożyje.Kilka dni później przypadkowo przechodził obok jakiejś małej jaskini.Został tam wciągnięty i zobaczył przed sobą Radaxa.Nie mógł w to uwierzyć.Później razem z Radaxem omówili plan pozbycia się Texaka.Na następny dzień,po walce Radaxa z Texakiem,zabrał Texaka nad ocean,gdzie miał go wrzucić.Silny wiatr utrudniał mu zrzucenie Texaka do oceanu.Chwilę później uderzyła go słaba błyskawica.Spadł razem ze związanym Texakiem do oceanu,jednak w ostatniej chwili odzyskał przytomność i wypłynął na powierzchnię.Woda morska zmiękczyła sznury,którymi był owiązany Texak.Texak niedługo po tym poleciał w górę.do Radaxa.Przez krótki czas Bidik czekał w wodzie.Po walce,z której zwycięsko wyszedł Texak,został przez niego wyciągnięty z wody.Bidik zdziwił się,że Texak go wyciągnął.Texak wyjaśnił mu,że to po prostu sprawa honoru,że nie chodzi tu o wrogów czy przyjaciół,jednak o dawne czasy,to co było.Od tego momentu Bidik i Texak znów stali się przyjaciółmi.Jakiś czas później władzę nad BoM przejął Teridax,który zrzucił Texaka ze stanowiska szpiega.Bidik i Texak stali się zwykłymi żołnierzami.Jednak kiedy władzę nad BoM objął Icarax,to Bidik został mianowany szpiegiem Icaraxa.I nim jest do tej pory.Obecnie szpieguje DH,by wykryć ich zamiary.

Poruszanie
Ze względu na swoją budowę,choć może poruszać się na dwóch kończynach,częściej porusza się na czterech.

Wygląd
Bidik jest koloru czerwono-czarnego,i wyglądem przypomina nietoperza.

Ciekawostki
• Choć i Texak i Bidik są szpiegami,jak również najlepszymi przyjaciółmi,to jednak nie pracują razem.Icarax wyznaczył ich do pracy osobno.

Texak

Texak to członek BoM.Pierwotnie był szpiegiem Miserixa.Obecnie również jest szpiegiem,lecz Icaraxa.

*Imię Texak
*Gatunek Makuta
*Zdolności Latanie
*Broń Sztylety
*Maska Kształtem i kolorem przypomina wielką Pehkui,jednak nie ma mocy
*Praca/zadania Szpiegować DH
*Status Szpieguje Mrocznych Łowców

*Historia
Wiele tysięcy lat temu,Texak był zwykłym żołnierzem Bractwa Makuty.Z czasem zaczął się szkolić u Miserixa na szpiega.W końcu stał się najlepszym i najbardziej zaufanym szpiegiem Miserixa.Z czasem zdobył dwóch przyjaciół-Radaxa i Bidika.Nie wyjawił im jednak swej prawdziwej tożsamości.Kiedy dowiedział się o planach Radaxa,przysiągł,podobnie jak Bidik,że nie powie o tym nikomu,oraz,że będzie pomagał Radaxowi w zdobyciu władzy.Oczywiście jednak jego zadaniem było powiadamiać Miserixa o ewentualnych zdrajcach.Po trzech dniach powiedział o tym Miserixowi,a Radax został pojmany.Kiedy ten został przyprowadzony do Miserixa,wokół zgromadziło się wielu Makuta,w tym również Bidik.Texak stał dumny obok Miserixa,co bardzo zdziwiło Radaxa i Bidika.Kiedy Miserix i Radax zaczęli rozmawiać,z rozmowy wynikło,że Texak już od dawna jest sziegiem Miserixa.Radax zaczął wrzeszczeć na Texak,ale Miserix po prostu kazał go zabrać do lochów.Od tej chwili Bidik przestał się przyjaźnić z Texakiem.Później Miserix rozkazał Texakowi wyrzucenie Buławy Mutacji do oceanu,co Texak zrobił z przyjemnością.Na następny dzień Radax został ponownie przyprowadzony do Miserixa ponieważ ten wiedział już,co zrobić z Radaxem.Oczywiście Texak stał wtedy obok Miserixa.Miserix zawołał Mutrana,który dobrze wiedział,co ma zrobić.Zaczął mutować ręce Radaxa,jednak właśnie dzięki nim Radaxowi udało się uciec.Texak próbował go złapać,jednak bezskutecznie.Kilka dni później został zaskoczony przez Radaxa,który rozpoczął walkę z nim i ją zwyciężył.Został związany sznurami przez Radaxa.Chwilę później przybył Bidik,zabrał Texaka i poleciał z nim nad ocean.Radax przybył tam pierwszy.Bardzo się podniecił,kiedy przyleciał Bidik.Wiedział,że teraz zabije tego,przez którego wyleciał z Bractwa.Texak wiedział,że to jego koniec.Na jego szczęście wcześniej rozpętała się burza,która teraz uniemożliwiała Bidikowi zrzucenie Texaka do oceanu.W pewnym momencie w Bidika uderzyła błyskawica.Obaj spadli do oceanu.Bidik zdążył wypłynąć na powierzchnię,zaś woda morska zmiękczyła sznury,którymi był owiązany Texak.Chwilę później wypłynął na powierzchnię.Niedługo po tym poleciał w górę,do Radaxa.Wylądował przed nim i rozpoczął z nim walkę.W pewnym momencie strącił Radaxa z klifu,jednak ten zdążył się uczepić jego nogi.Texak w ostatniej chwili zdołał się uczepić krawędzi klifu.Obaj ponownie zaczęli rozmawiać.Texak odczepił się od klifu.Radax zaczął spadać,jednak Texak zdążył pomachać skrzydłami,odzyskać kontrolę,polecieć za Radaxem i złapać go.Chwilę później odleciał z nim z dala od Destral.Rozpędzony wrzucił go do oceanu.Chwilę później odleciał z powrotem na Destral i wyciągnął Bidika z wody.Bidik zdziwił się,dlaczego Texak go wyciągnął,skoro Bidik chciał go zabić.Texak wyjaśnił mu,że to sprawa honoru,że nie chodzi tu o wrogów i przyjaciół,oraz,że trzeba wspominać dawne czasy.Od tego momentu obaj znów stali się najlepszymi przyjaciółmi.Kiedy kontrolę nad Bractwem przejął Teridax,Texak stał się zwykłym żołnierzem BoM.Jednak kiedy władzę nad BoM objął Icarax,i Texak i Bidik stali się jego szpiegami.

Ciekawostki
Choć Texak i Bidik są przyjaciółmi,jak również szpiegami,to nie pracują razem.Icarax wyznaczył ich do pracy osobno.

Toa Kailak

Kailak to jeden z Toa ognia.To założyciel grupy Toa Kaila.Jego najlepszym przyjacielem był Mapak,dopóki ten nie stał się zły.Obecnie nie żyje.

*Imię Kailak
*Żywioł Ogień
*Grupa Toa Kaila
*Broń Nieznana
*Maska Nieznana
*Status Nie żyje

*Historia
Wiele tysięcy lat temu,jeszcze przed wojną Toa/DH,Kailak był zwykłym wędrowcem.Od dłuższego czasu chciał założyć swoją grupę Toa.Pewnego razu spotkał Mapaka i zaprzyjaźnił się z nim.Po jakimś czasie stali się najlepszymi przyjaciółmi.Niedługo po tym przedstawił swój plan Mapakowi i od tamtego czasu zaczęli szukać członków.Kiedy znaleźli ich wszystkich zaprzyjaźnili się z nimi,jak również tamci zaprzyjaźnili się z Kailakiem i Mapakiem.Niedługo po tym Toa zastanawiali się,jakby nazwać grupę.Toa powietrza wpadł na pomysł,żeby grupę nazwać [[Toa Kaila]],na cześć Kailaka,założyciela grupy.Grupa chciała stać się popularna,więc przez następne kilka tygodni pokonali kilkanaście grup Visoraków,oraz wiele Rahi,które ich atakowały.Pewnego razu,będąc w Metru Nui, zaskoczyła ich duża grupa Visoraków.Wywiązała się walka,podczas której Visoraki starały się zapędzić Toa w kąt.Kailak,jako jedyny,nie dał się.Reszta została zagoniona pod klif.Żaden Toa nie mógł nic zrobić.Kailak spojrzał się w pewnym momencie na szczyt klifu i dostrzegł tam Visoraka,który pcha dość duży głaz.Krzyknął do reszty''UWAGA!'',jednak to było wszystko,co mógł zrobić.Jedynie Mapk zdążył odskoczyc na bok,jednak reszta zginęła.Kailak nie mógł uwierzyć w to,co się stało.Mapak po chwili podniósł się z ziemi,podskoczył do Kailaka,wziął go za rękę i odskoczył na bok.Później obaj zaczęli uciekać.Kiedy byli pewni,że są już bezpieczni,zatrzymali się.Zaczęli ze sobą rozmawiać.Kailak obwiniał siebie za śmierć tamtych.Mówił,że chciał tylko założyć grupę,która stałaby się popularna,nie chciał,żeby ktoś zginął.Mapak starał go się jakoś pocieszyć.Później ruszyli dalej.Po kilku dniach złapały ich Visoraki,które zaniosły ich do archiwów.Tam otruły ich jadem Hordika i zamknęły w kokonach.Chwilę później odeszły.Na następny dzień stali się Toa Hordika.Kailak znosił swój wygląd,natomiast Mapak był zrozpaczony.Pewnego razu,gdy przechodzili przez pewien tunel,wychodząc z drugiej strony Kailak zorientował się,że nie ma Mapaka.W poszukiwaniach Mapaka zawędrował na pewną metalową półkę w Ta Metru.Tam Mapak go zaskoczył.Powiedział,że to przez niego stał się ,,potworem",powiedział również,po co tu przyszedł.Kailak zaprzeczał temu,co mówił Mapak,jednak Mapak go nie słuchał.Zaczęli walczyć.W pewnym momencie Kailak niechcąco tyrpnął Mapaka,powodując,że ten spadł z półki.W ostatniej chwili postanowił go złapać,gdyż nie chciał stracić najlepszego przyjaciela.Obaj spojrzeli sobie o oczy i w tym momencie wyskoczył [[Radax]],który z całej siły kopnął Kailaka,powodując,że ten puścił Mapaka,a jednocześnie sam spadł.Obaj Toa spadli do lawy kończąc swój żywot.

Ciekawostki
Za życia Kailak pisał pamiętnik,który obecnie nie istnieje.

Toa Mapak

Mapak to jeden z Toa ziemi.Był członkiem grupy Toa Kaila i najlepszym przyjacielem Toa Kailaka.Obecnie nie żyje.

Imię Mapak
• Żywioł Ziemia
• Grupa Toa Kaila
• Broń Nieznana
• Maska Nieznana
• Status Nie żyje

*Historia
Wiele lat temu,przed wojną Toa/DH,Mapak był zwykłym wędrowcem.W pewnym momencie spotkał się z Kailakiem i zaprzyjaźnił.Z czasem stali się przyjaciółmi.Niedługo po tym Kailak przedstawił Mapakowi swój plan.Później obaj zaczęli szukać członków grupy.Kiedy znaleźli wszystkich,zaprzyjaźnili się z nimi,zaś tamci zaprzyjaźnili się z Kailakiem i Mapakiem.Po pewnym czasie Toa zastanawiali się,jaką nazwę nadać grupie.Toa Powietrza zaproponował,by grupę nazwać Toa Kaila,na cześć Kailaka.Wszyscy na to przystali i od tej pory grupa nosiła taką właśnie nazwę.Później Toa robili wszystko,by stać się popularniejszymi.W związku z tym w ciągu następnych kilku tygodni pokonali kilkanaście grup Visoraków,oraz wiele Rahi,które ich atakowały.Któregoś dnia będąc w Metru Nui zostali zaskoczeni przez dużą grupę Visoraków.Wywiązała się walka,podczas której Visoraki starały się zapędzić w kąt Toa.Mapak i pięciu innych Toa,poza Kailakiem,dali się zapędzić w kąt.W pewnym momencie Kailak spojrzał się na szczyt klifu,pod którym była reszta.Zauważył tam Visoraka,który pcha do przodu jakiś duży głaz.Kailak zdążył krzyknąćUwaga!,jednak to było wszystko,co mógł zrobić.Tylko Mapak miał dość szybką reakcję,by odskoczyć na bok.Reszta została zmiażdżona przez spadający głaz.Kailak nie mógł uwierzyć w to,co się stało.Mapak po chwili wstał z ziemi,podskoczył do Kailaka,chwycił go za rękę i odskoczył na bok.Po chwili obaj zaczęli uciekać z miejsca zdarzeń.Kiedy byli pewni,że są bezpieczni,zatrzymali się.Zaczęli rozmawiać.Kailak obwiniał siebie za śmierć tamtych.Mapak próbował go jakoś pocieszyć.Po jakimś czasie ruszyli dalej.Kilka dni później złapały ich Visoraki.Zabrały ich do archiwów i tam otruły jadem Hordika,oraz zamknęły w kokonach.Później Visoraki odeszły.Na następny dzień stali się Toa Hordika.Kailak jakoś znosił swój wygląd,ale Mapak był zrozpaczony.Mówił,że wygląda jak małpa Brakas.Pewnego razu przechodząc przez pewien tunel,Mapak został schwytany przez Radaxa.Radax powiedział mu,że jeśli zgodzi się na współpracę z nim,to zmieni go z jakąś inną formę.Mapak zgodził się.Później Radax zaczął mu wmawiać,że to pprzez Kailaka stał się Hordika i ,że musi się na nim zemścić.Po dłuższym czasie Mapak uwierzył Radaxowi i stał się zły.Jednocześnie uwolnił swój instynkt Hordika.Spotkał się z Kailakiem następnego dnia na metalowej półce w Ta Metru.Tam zaczęli rozmawiać.Mapak mówił mu,że to przez niego stał się ,,potworem",oraz powiedział,po co tu przyszedł.Kailak mówił mu,że to nie prawda,ale Mapak nie słuchał.Zaczął walczyć z Kailakiem.Po krótkim czasie Kailak szturchnął Mapaka powodując,że ten spadł z półki.Kailak złapał go,zanim spadł.Mapak był tym zdziwiony.Obaj spojrzeli sobie w oczy i w tym momencie wyskoczył Radax,który z całej siły kopnął Kailaka w plecy,powodując,że puścił Mapaka i spadł.Radax próbował złapać Mapaka,ale było za późno.Obaj Toa spadli do lawy kończąc swój żywot.

*Ciekawostki
Mapak po przemianie w Hordika nienawidził swojego wyglądu.

Toa Kaila

Toa Kaila to nieistniejąca już dziś drużyna Toa,która została uformowana przez dwóch Toa-Mapaka i Kailaka.To od Kailaka wzięła się nazwa Kaila.

* Nazwa Grupy Toa Kaila
* Zadanie Stać się popularniejszymi
* Status Wszyscy członkowie nie żyją

*Członkowie
Członkami tej drużyny byli:
Toa Kailak-Toa Ognia

Toa Mapak-Toa Ziemi

Nieznana Toa Wody.

Nieznany Toa Kamienia.

Toa Akrak-Toa powietrza

Nieznany Toa Lodu.

*Historia
iele tysięcy lat temu,jeszcze przed wojną Toa/DH, pewien Toa ognia,Toa Kailak,postanowił założyć swoją grupę Toa.Jakiś czas później spotkał pewnego Toa ziemi,Toa Mapaka,z którym z czasem się bardzo zaprzyjaźnił.Stali się najlepszymi przyjaciółmi.Niedługo po tym Kailak przedstawił swój plan Mapakowi.Mapak przystał na to i od razu obaj zaczęli szukać członków.Znajdowali ich w takiej kolejności;Toa wody,kamienia,powietrza i lodu.Kiedy zebrali już całą grupę wszyscy ze wszystkimi się zaprzyjaźnili.Kiedy ustalano nazwę grupy,Toa Powietrza wpadł na pomysł,żeby grupę nazwać Toa Kaila,na cześć Toa,któremu narodził się pomysł o założeniu grupy.Później wszscy zamierzali stać się popularni,więc zaczęli pokonywać przeciwników.udało im się pokonać kilkanaście grup Visoraków,oraz Rahi,które ich atakowały.Pewnego dnia w niespodziewanym momencie zaatakowały ich Visoraki.Była to dość duża grupa.Po krótkiej walce Visoraki zaczynały zapędzać w kąt Toa.Wszyscy dali się zapędzić w kąt,poza Kailakiem.Żaden Toa nie mógł nic zrobić.Kailak w ostatniej chwili zauważył na klifie(pod którym była reszta grupy)Visoraka,który toczt dość dużą skałę.Zdąrzył jedynie krzyknąć ,,UWAGA!" jednak to wszystko co mógł zrobić.Kiedy skała zaczęła spadać,tylko Mapak miał dość szybką reakcję,by odskoczyć na bok.Chwilę później reszta grupy została zmiażdżona przez skałę,która na nich spadła.Mapak szybko się podniósł,podskoczył do Kailaka,chwycił go za rękę i odskoczył z nim na bok.Później Toa uciekali przez jakiś czas.Kiedy już byli pewni,że są bezpieczni, zaczęli rozmawiać.Kailak obwiniał siebie,ponieważ to on chciał założyć grupę Toa i chciał,by stała się ona popularna.Twierdził,że to przez niego tamta reszta zginęła.Jakieś trzy dni później zostali schwytani przez Visoraki i otruci jadem Hordika.Zosatli zaniesieni w archiwa Onu Metru,gdzie Visoraki zamknęły ich w kokonach i odeszły. Następnego dnia Kailak i Mapak zmienili się w formy Hordika.Kailak nie narzekał na swój wygląd,jednak Mapak był zrozpaczony,bardzo się przejmował swoim wygladem.Niedługo po tym przechodząc przez pewien tunel,Mapak został schwytany przez Radaxa.Ten zmutował go w taką formę,która nie przypominała by formy Hordika.Mapak był bardzo zadowolony z tego powodu.Radax przekonał Mapaka,że to przez jego przyjaciela,Kailaka,stał się potworem,Mapak dał się namówić i stał się zły,uwalniając swój instynkt Hordika.W tym czasie Kailak szukał go.Kiedy po jakimś czasie zaszedł na metalową półkę w Ta Metru,zaskoczył go Mapak,który stanął przed nim i zaczął z nim rozmawiać.Po krótkiej rozmowie,Toa rozpoczęli walkę.Kailak nie chciał walczyć ze swoim przyjacielem,jednak nie miał wyboru.W pewnym momencie przypadkowo strącił Mapaka ze skały.Zanim ten spadł do lawy,Kailak złapał go za rękę.Obaj spojrzeli sobie w oczy i w tym momencie z kryjówki wyskoczył Radax,który kopnął z dużą siłą w plecy Kailaka,który puścił Mapaka i sam spadł do lawy.Obaj Toa spadli do lawy kończąc swój żywot.Tak zakończyła się historia drużyny Toa Kaila.

*Ciekawostki
* Dopóki grupa nie została założona,wszyscy jej członkowie byli wędrowcami.

Nieznana Toa Wody
Była to jedna z Toa wody.Była pierwszą członkinią grupy Toa Kaila(nie licząc Kailaka i Mapaka).Obecnie nie żyje.Zginęła,gdyż podczas pewnej walki z Visorakami,spadł na nią i na Toa lodu,kamienia,oraz powietrza,dość sporych rozmiarów głaz,który zmiażdżył ich.Gdyby miała szybszą reakcję,tak jak Mapak,być może pożyłaby dłużej.

*Imię Nieznane
*Żywioł Woda
*Grupa Toa Kaila
*Broń Nieznana
*Maska Nieznana
*Status Nie żyje

Nieznany Toa Kamienia
Był to jeden z Toa kamienia.Był drugim członkiem grupy Toa Kaila,po Toa wody(nie licząc Kailaka i Mapaka).Obecnie nie żyje.Zginął podczas pewnej walki z Visorakami,gdy stali pod klifem,jeden z nich zrzucił na niego,oraz Toa wody,powietrza i lodu, dość duży głaz,który zmiażdżył ich i zabił.Gdyby miał szybszą reakcję,tak jak Mapak,być może pożyłby dłużej.

*Imię Nieznane
*Żywioł Kamień
*Grupa Toa Kaila
*Broń Nieznana
*Maska Nieznana
*Status Nie zyje

Nieznany Toa Powietrza
Był to jeden z Toa powietrza.Był trzecim członkiem grupy Toa Kaila,po Toa wody i kamienia(nie licząc Kailaka i Mapaka).Z pamiętnika Kailaka dowiadujemy sie,iz miał on na imię Akrak.Obecnie nie żyje.Zginął podczas pewnej walki z Visorakami,gdyż jeden z nich zrzucił na niego,oraz na Toa wody,kamienia i lodu,dość duży głaz,który zmiażdżył ich.Gdyby miał szybszą reakcję,tak jak Mapak,być może pożyłby dłużej.

*Imię Akrak
*Żwywioł Powietrze
*Grupa Toa Kaila
*Broń Nieznana
*Maska Nieznana
*Status Nie żyje

*Ciekawostki
*To on właśnie wymyślił nazwę,,Toa Kaila",na cześć zalożyciela grupy,Kailaka.
*Z pamiętnika Kailaka dowiadujemy się,iż miał on na imię Akrak.

Nieznany Toa Lodu
Był to jeden z Toa lodu.BYł on czwartym członkiem grupy po Toa wody,kamienia i powietrza(nie licząc Kailaka i Mapaka).Obecnie nie żyje.Zginął podczas pewnej walki z Visorakami,gdy jeden z nich zrzucił na niego,oraz na Toa wody,kamienia i powietrza,dość duży głaz,który zmiażdżył ich.Gdyby miał szybszą reakcję,tak jak Mapak,być może żyłby dłużej.

*Imię Nieznane
*Żywioł Lód
*Grupa Toa Kaila
*Broń Nieznana
*Maska Nieznana
*Status Nie żyje

Pamiętnik Kailaka
Jest to książka,w której Toa Kailak zapisał najważniejsze momenty ze swojego życia od momentu,gdy spotkał Toa Mapaka.

• Tytuł Pamiętnik Kailaka
• Autor Toa Kailak
• Status Nie istnieje

1.
Hhmmm....zacząłem pisać ten pamiętnik,ponieważ w moim życiu zachodzi coś nowego.Nie dawno spotkałem pewnego Toa ziemi o imieniu Mapak.Zamierzam się z nim zaprzyjaźnić,a potem wyjawić mu,co planuję.Zobaczę jak to się potoczy.

2.
Tak.Teraz zaprzyjaźniłem się z nim na dobre.Jest dosyć przyjazny,sądzę,że mogę mu wyjawić swój plan.Zobaczymy czy się zgodzi.Mam nadzieję,że tak,ponieważ bardzo chciałbym założyć swoją grupę.Mogę go uznać za najlepszego(a właściwie jedynego)przyjaciela.

3.
Od kiedy wyjawiłem Mapakowi swój plan,a był to jakiś dzień temu,zaczęliśmy intensywnie szukać członków grupy.Udało nam się znaleźć jedną Toa wody,oraz Toa kamienia.Brakuje nam jeszcze Toa powietrza i lodu.Już nie mogę się doczekać....

4.
Już mija drugi dzień,od czasu,kiedy znalazłem wszystkich członków grupy.Toa wody,kamienia,powietrza i lodu -wszyscy.Nie licząc jeszcze mnie,Toa ognia,oraz Mapaka,Toa ziemi.Jutro wszyscy będziemy się zastanawiać nad nazwą grupy.

5.
Podjęliśmy już decyzję.Nazwaliśmy grupę Toa Kaila.Właściwie był to pomysł Akraka,Toa powietrza,który dał propozycję,by nazwać grupę Toa Kaila.Powiedział,że to na moją cześć.Sprytne.Wystarczyło odjąć literę k,by otrzymać dość ciekawą nazwę.

6.
A więc jednak.Nie tylko ja,ale również i inni chcą,by nasza grupa stała się popularna.Robimy teraz wszystko,by tak się stało.W ciągu tego tygodnia pokonaliśmy chyba z dwadzieścia Rahi,które nas atakowały,oraz kilka grup Visoraków.Jak na razie nie daje to spodziewanych efektów.Ale zobaczymy,co będzie dalej....

7.
Świetnie.Po prostu świetnie.Niedawno zaatakowała nas całkiem spora grupa Visoraków.Przez nie zginęli prawie wszyscy z wyjątkiem mnie i Mapaka.To moja wina.Ja głupi!Gdybym tylko wiedział,że ma ktoś zginąć nie zakładał bym tej grupy.Ciekawe co się stanie z nami?Już to sobie wyobrażam....Mapak próbował mnie jakoś pocieszać.Czy to dało skutek?Nie sądzę.Za chwilę ruszam dalej.Być może spotka mnie coś przyjemnego?

8.
No świetnie.Sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła.Zostaliśmy Toa Hordika!Przez durne Visoraki.Zabrały nas do archiwów,otruły i zamknęły w kokonach.Jeszcze wczoraj byliśmy zwykłymi Toa.Nie tylko to mnie drażni.Bardzo dziwi mnie zachowanie Mapaka.Zawsze taki poważny,potrafiący pocieszyć Toa,teraz zaczął się bardzo przejmować swoim wyglądem.To dość denerwujące,ale staram się go jakoś pocieszać,lecz raczej bezskutecznie.Obecnie tkwimy w archiwach Onu Metru,jednak za jakiś czas zamierzamy się stąd wydostać.

9.
A jednak jest jeszcze gorzej.Wczoraj kiedy wychodziłem z pewnego tunelu,zorientowałem się,że nie ma w pobliżu Mapaka.I co teraz?To już drugi dzień bez Mapaka.Nie wiem co się z nim stało,jednak muszę go znaleźć.W końcu to mój przyjaciel.Za niedługo ponownie rozpocznę poszukiwania.Myślę,że

*Ciekawostki
*Najprawdopodobniej w momencie,kiedy Kailak pisał dziewiątą część sowjego pamiętnika,zaatakowały go jakies Rahi.On sam uciekł,rzucając pamiętnik.O tym pamietniku wiadomo stąd,ponieważ znalazł go jakiś M atoranin,któremu jednak zabrano pamiętnik,a później go zniszczono.
*Matoranin,który znalazł pamiętnik,spisał co do słowa cała książkę,jednak nie wiadomo w jakim celu.Do dzis zachowały się zapiski tego Matoranina.

Batix

Batix to rasa nietoperzo-podobnych stworzeń,które pierwotnie zamieszkiwały spodnią część Karda Nui.Od tej rasy pochodzą Chirox i Mutran.Nazwa rasy wzięła się od istot,należących do niej,które przypominają nietoperze.Obecnie ta rasa przemieściła się,nia wiadomo gdzie oni są.

*Nazwa rasy Batix
*Miejsce pobytu Dawniej spodnia część Karda Nui,obecnie nieznane
*Członkowie Mutran,Chirox i inne istoty podobne do nich

*Wygląd
Wiadomo,że wszystkie istoty z tej rasy wyglądają dokładnie tak samo jak Chirox i mają kolor czarny.Są jednak dwie płcie,mogą się rozmnażać.Z jednym,właściwie dwoma wyjątkami-ta rasa miała króla i królową-królem był Mutran,który postanowił później uciec z królestwa.Królową zaś była,wyglądająca dokładnie tak samo jak Mutran,Niutra.Ich córka,Miutra,wygląda dokładnie tak samo jak oni.

Historia
Wiele tysięcy lat temu,Karda Nui była opuszczoną wyspą.W końcu zasiedliła ją ta rasa.Zrobili tysięcy jaskiń,w których zamieszkali.Zrobiono specjalną komorę dla pary królewskiej.Przez kilka tysięcy lat zamieszkiwali tam.W tym czasie wydarzyło się wiele rzeczy,które miały istotne miejsce w historii tej rasy.Krótko po opanowaniu Karda Nui,Mutranowi i Niutri urodziło się dziecko,które nazwali Miutra,od połączeń imień Niutra i Mutran.Podczas dorastania Nitri,podczas pewnej nocy,Mutran opuścił królestwo,pozostawiając je na pastwę losu.Podczas swojej młodości Niutra pisząc pamiętnik wspomina o tym.Kiedy była nastolatką,została założona grupa,która w tajemnicy planowała objęcie władzy nad Batix.Do tej grupy należał również Chirox.Którejś nocy kilku jej członków wkradło się do komnaty królowej i zabiło ją bezgłośnie.
Miutra była tym rozczarowana.Musiała dość wcześnie objąć tron.Później udało jej się schwytać kilkoro członków gangu,który planował zabicie jej matki,jednak wśród nich nie było Chiroxa.Kiedy dorosła,postanowiła się przenieść wraz ze swoją rasą w inne miejsce,między innymi z tych powodów,że na Karda Nui zamieszkali Matoranie Światła.Obecnie nie wiadomo jednak,gdzie jest rasa Batix,gdyż nie wiadomo,gdzie się przenieśli.

Ciekawostki
*Mutran,który był pierwotnie królem tej rasy,dołączył później do BoM,podając się za jednego z Makuta.To samo zrobił Chirox,który jednak zaprzyjaźnił się z Mutranem.Kiedy Mutran powrócił do Karda Nui,był rozczarowany tym co tam zastał:nie było śladów po jaskiniach,które wyżłobili Batix-owie.
*Miutra,córka Mutrana i Niutry,będąc jeszcze w Karda Nui,napisała książkę,w której wspomina stare dzieje.

Niutra
Niutra to była królowa rasy Batix.To dawna żona Mutrana.Jest również matką Miutri.Była zrozpaczona,kiedy dowiedziała się,że jej mąż,Mutran,uciekł z królestwa,Zginęła,gdy podczas pewnej nocy zaatakowali ją buntownicy(kilku z nich)i ją zabili.

*Imię Niutra
*Rasa Batix
*Praca/zadania Za życia była królową rasy Batix
*Broń Berło(nie ma konkretniejszych informacji)
*Maska Wygląda jak Shelek,ale jest zielona
*Status Nie żyje

Miutra
Miutra to córka Mutrana i Niutri.Była rozczarowana,gdy dowiedziała się,że jej ojciec uciekł z królestwa,ale najbardziej była rozczarowna,gdy dowiedziała się o zabójstwie matki.Musiała zbyt wcześnie zostać królową Batix i obecnie ją jest.Kiedy stała się dorosła,postanowiła,że zabierze gdzieś swoją rasę w bezpieczne miejsce.Zrobiła to,a obecnie nie jest wiadome,gdzie znajduje się rasa Batix.

*Imię Miutra
*Rasa Batix
*Praca/zadania Jest królową rasy Batix
*Broń Po Niutri przejęła Berło(nie wiadomo o nim nic więcej)
*Maska Wygląda jak Shelek,ale jest zielona
*Status Rządzi rasą Batix

*Ciekawostki
*Kiedy przebywała jeszcze w Karda Nui,pisała kroniki,który wciąż ma ze sobą.
*Ma niesamowicie dobrą pamięć.

Kroniki księżniczki mroku
Jest to książka,która została napisana przez Miutrę.Będąc dorosła,postanowiła je napisać,by później wspominać stare dzieje.

*Tytuł Kroniki księżniczki mroku
*Autor Miutra
*Status Miutra ma je ze sobą

1.
No tak.Wszystko zaczęło się od tego:na początku życia zobaczyłam swoich rodziców.Będąc niemowlęciem,nauczyłam się podstawowych rzeczy:chodzenia na dwóch nogach,mowy,poznałam swoje otoczenie.Ogólnie byłam bardzo podekscytowana tym,co się dookoła mnie działo(jak to niemowlę).

2.
Cóż.Jako mała dziewczynka często chciałam wychodzić z komnaty rodziców.I często dostawałam za to kary.Z czasem nauczyłam się,żeby nie wychodzić bez pozwolenia rodziców.Kiedy podrosłam na tyle,by już móc latać,rodzice zaczynali mi pozwalać wychodzić z komnaty.Latałam zazwyczaj ze swoimi przyjaciółkami.Jakiś czas później spotkało mnie kilka przygód,które opiszę poniżej.
3.
Pierwszą przygodą,którą przeżyłam,była przygoda z nietoperzami.Ja i moje dwie kochane przyjaciółki - Miksa i Derixa,wyleciałyśmy poza teren królestwa.Leciałyśmy przez kilka minut i nagle zobaczyłyśmy głęboką jaskinię.Mimo strachu,weszłyśmy tam.Nagle usłyszałyśmy coś.Był to dźwięk nietoperzy,które odrywały się od sklepienia jaskini.W dodatku leciały prosto na nas!! Zanim jednak podleciały do otworu jaskini,wpadłam na genialny pomysł.Przedstawiłam go swoim przyjaciółkom,a one się zgodziły.Kiedy nietoperze niemal wleciałyby na nas,w ostatniej chwili ja i moje przyjaciółki kucnęłyśmy.Po chwili złapałyśmy trzy z nietoperzy za ogony,w efekcie leciałyśmy razem z nimi.Chwilę później zaczęłyśmy się wspinać po nietoperzach.Chwilę później wspięłyśmy się na ich plecy.Mimo,iż byłam wysoko,nie czułam lęku.To było niesamowite przeżycie:latać na nietoperzu!To było coś wspaniałego.W zasadzie umiałam już wtedy latać,jednak NIGDY nie odlatywałam od domu zbyt daleko,ani nie latałam na czymś.Dziwiło mnie jednak to,że one nie przejmowały się tym,że mają na plecach jakieś małe istoty.Podczas lotu na nich miałam okazję poobserwować ich polowania.MIAŁAM OKAZJĘ,ponieważ nie obserwowałam ich polowań,dlatego,że bardzo zachwycałam się wcześniejszym lotem na nich(oczywiście,jak to dziecko).Jednak kiedy zatrzymały się na polowania,to po kilku minutach chciałam wracać do domu.Zgadnijcie,co się stało kiedy wróciłam?Dostałam karę na kilka miesięcy!!Za to,że nie było mnie tak długo w domu(byłam prawie 1:30 godziny),ale przede wszystkim za to,że odleciałam tak daleko....No cóż.Po tym miałam jeszcze dwie inne przygody.Mianowicie:po upływie,,daty ważności"kary,postanowiłam nie odlatywać zbyt daleko od domu.Jednak nie mogłam się powstrzymać.Odleciałam z przyjaciółkami na szczyt pewnego stalagmitu,który był jednym z najwyższych na Karda Nui.Bawiłyśmy się tam w zdobywców najwyższej góry świata.Jednak na szczęście nie byłam tam zbyt długo,a rodzice nie wiedzieli gdzie byłam,więc kiedy wróciłam wszystko było w porządku.Dlaczego uznałam to za przygodę?Dlatego,że nigdy wcześniej nie byłam tak wysoko.Byłam na szczycie jednego z najwyższych stalagmitów na Karda Nui!To bylo niesamowite przeżycie.Ostatnia przygoda była najbardziej ekscytująca,jednak na końcu była bardzo frustrująca.

4.
Przez następne kilka lat nie miałam żadnej przygody.Kiedy dorosłam do wieku,w którym zaczęłam się interesować chłopakami,stałam się znacznie bardziej poważna,rozsądna(nie tak jak w wieku dziecięcym),oraz zdobyłam znacznie więcej przyjaciół.A moimi skarbami byli:
Chłopcy:Dexavik,Drilak i Baridax
Dziewczyny:oczywiście stare przyjaciółki z dzieciństwa:Miksa,Derixa,oraz te,które poznałam wtedy:Krikoda,Ladria i Notra
Ci przyjaciele w zupełności mi wystarczyli.Miałam jeszcze wielu innych,których jednak nie lubiłam tak bardzo,jak ich.Któregoś wieczoru,pytając się wcześniej rodziców czy mogę,odleciałam z moją paczką do jaskiń nietoperzy(bo jak się później dowiedziałam było ich wiele),jednak Drilak,który często lubił okłamywać rodziców w sposób,że najpierw mówi im,że gdzieś leci,a później dolatuje w zupełnie inne miejsce,postanowił polecieć na Bagna Sekretów(gdzie NIGDY do tamtej pory nie byłam).Mówił nam,żebyśmy tam polecieli,jednak niektórzy mówili mu,że niewielu Batix-ów tam poleciało,bez utraty życia.Drilak był jednak ryzykantem,i to powodowało,że zawsze chciał lecieć w zakazane miejsca.Jednak w końcu postanowiliśmy,że mimo zagrożenia utraty życia,polecimy tam.To była właśnie moja ostatnia wielka przygoda w życiu.Tam spotkałam wiele dziwacznych Rahi.Poza tym,te bagna są bardzo rozległe.Latałam tu i tam,czasem nawet ganiałam się z przyjaciółmi.Po godzinie przebywania na bagnach wróciłam do domu.Była akurat noc,moi rodzice jeszcze nie spali,pytali się mnie dlaczego tak długo byłam.Odpowiedziałam,że po prostu dłużej tam posiedzieliśmy(w jaskiniach).Nie mówiłam im,gdzie naprawdę byłam(na szczęście nigdy się o tym nie dowiedzieli).Kiedy zapadła głęboka noc,stało się coś,czego nigdy nie zapomnę.Na następny dzień mama obudziła mnie wołając dość głośno imię mojego taty.Wołała na cały głos,,MUTRAN!!",jednak nie usłyszała odpowiedzi.Wstałam z łóżka,wyszłam z pokoju i pobiegłam do sypialni rodziców.Spytałam się mamy co się stało,ona odpowiedziała mi,że mój tata zniknął.Nie pozostawił po sobie śladu.Jakiś czas poźniej okazało się,że uciekł z królestwa.Wyobraźcie sobie:zwyczajnie uciekł!Pozostawiając mnie ,mamę i królestwo na pastwę losu.Ale to nie był koniec....

5.
Królestwo jakoś sobie radziło.Jednak mnie, oraz mojej mamie,cały czas brakowało taty.Kiedy dorosłam do wieku średniego(byłam nastolatką),postanowiłam się dowiedzieć,dlaczego tata uciekł.W tym celu zaczęłam szperać w jego gabinecie.Szukałam czegoś,go byłoby związane z ucieczką taty.Oprócz gabinetu zaczęłam również szukać do całej komnacie czegoś,co byłoby związane z tą sprawą.Niestety nie udało mi się tego rozwikłać i po dziś dzień zastanawia mnie to.Ale później stało się coś jeszcze bardziej przykrego i frustrującego.Którejś nocy,usłyszałam skrzypnięcie moich drzwi.Spojrzałam się w ich stronę,jednak nie było tam zupełnie nic.Więc zasnęłam.W nocy usłyszałam jakiś niby stłumiony krzyk,trwał jednak bardzo krótki czas(mnie więcej 5 sekund),a później wszystko ucichło.Pomyślałam,że to może mojej mamie znowu śni się jakiś koszmar,gdyż często je miewała.Na następny dzień spotkało mnie coś bardzo przykrego.Wstałam o tej samej porze co zawsze.Zdziwiło mnie to,że nie było słychać mamy,która zawsze wstawała dość wcześnie.Więc poszłam do jej pokoju.A tam....piszę to z ogromnym bólem w sercu....zastałam bardzo nieprzyjemny i okropny widok.Moja mam leżała w łóżku zakrwawiona!Widać było,że była martwa.Podbiegłam do niej.Próbowałam coś zrobić,jednak było za późno.Moja mama była martwa.Natychmiast zaczęłam płakać.Były to prawdziwe łzy bólu i cierpienia.Ni mogłam w to uwierzyć.Było oczywiste to,że ktoś ją zabił.Kiedy mój lud się obudził natychmiast ogłosiłam o śmierci mojej matki.

6.
Nie miałam wyjścia.Musiałam dość wcześnie objąć tron po rodzicach.W związku z tym nie mogłam już tak często spotykać się z przyjaciółmi.Postanowiłam jednak coś zrobić:odnaleźć zabójcę.Nie mogłam przecież tak po prostu zostawić tej sprawy!Postanowiłam zastawić pułapkę na zabójcę.Skoro zabił moją matkę oznaaczało to,że chciał przejąć władzę nad Bitix-ami,więc będzie chciał również i mnie zabić.W nocy położyłam się,nie zasypiając.W pewnym momencie usłyszałam,jak czyjeś stopy(i to nie jednej istoty)idą po moim dywanie.Kiedy podszedły do mojego łóżka,gwałtownie wstałam i za pomocą mojego berła,obezwładniłam ich.Było ich trzech.Na następny dzień w specjalnej komnacie przesłuchiwałam ich ja i moi strażnicy.Tamci mówili nam,że należą do pewnej organizacji,która ma na celu przejęcie władzy nad Batix.Od razu wiedziałam co robić.Najpierw ich wypuściłam,a potem zaczęłam to,co zamierzałam zrobić.Od razu zaczęłam szukać bazy tej organizacji.Jednak po kilku dniach okazało się,że ta organizacja została rozwiązana,a nie opłacało mi się szukać pojedynczych osobników.Więc zostawiłam to.

7.
Przez następne kilkanaście lat,nie wydarzyło się nic,co miałoby istotne znaczenie dla Batix.Kiedy stałam się dorosła,Karda Nui zasiedliła jakaś dziwna rasa.Nie przypominali nas,a a dodatku zasiedlili prawie całą górną część Karda Nui.Nie miałam wyjścia.Musiałam to zrobić.Jakiś czas później ogłosiłam wszystkim Batix-om,że postanowiłam opuścić tą krainę i przenieść się gdzieś indziej,ze względu na bezpieczeństwo wszystkich.Batix-owie zrobili to,choć z niechęcią,bowiem nie chcieli opuszczać miejsca,w którym mieszkali przez tyle lat.Kiedy wszyscy zakończyli przygotowania,całą,gigantyczną gromadą wylecieliśmy z naszych jaskiń.Kiedy znaleźliśmy odpowiednie miejsce,zatrzymaliśmy się tam i osiedliliśmy.I tu mieszkamy do dziś.Od tamtej pory nie wydarzyło się nic nowego,a ja skończyłam już pisać kroniki.Jeśli wydarzy się coś nowego,napiszę o tym tutaj.To już koniec.

MIUTRA

Gang Buntowników

Jest to,nieistniejąca już dziś organizacja z rasy Batix.Maiła ona na celu przejęcie władzy nad rasą Batix,jednak została rozwiązana,gdy dowiedziała się o niej Miutra.Gang Buntowników to oficjalna nazwa tego gangu.Jednym z członków gangu był Chirox.

*Nazwa Gangu Gang Buntowników
*Rasa Batix
*Praca/zadania Przejąć władzę nad rasą Batix
*Status Gang został rozwiązany

*Historia
Pewnego dnia,kiedy Miutra była mniej więcej w wieku nastolatki,kilka Batix wpadło na genialny plan:mogliby przejąć władzę nad swoją rasą.Postanowili potajemnie założyć grupę,którą nazwali Gang Buntowników.Później,potajemnie zaczęli zbierać kolejnych członków(wśród których był również Chirox).W końcu uzbierali kilkudziesięciu członków.Niedługo po tym,dokładnie to cztery dni później, zaczęli wcielać w życie swój plan.Którejś nocy wysłali trzech najszybszych i najzwinniejszych członków,którzy mieli za zadanie zabić Niutrę i Miutrę.Tej nocy udało im się zabić Miutrę.Kiedy Niutra dowiedziała się o tym,zastawiła pułapkę na nich.Następnej nocy zostali złapani.Kiedy ich złapała zaczęła ich przesłuchiwać.Podczas rozmowy okazało się,że są członkami organizacji,która chce przejąć władzę nad Batix.Miutra ich wypuściła,a ci odlecieli do bazy organizacji,powiadamiając głównego szefa(ponieważ było ich kilku,ale był jeden najważniejszy),że zostali złapani i musieli powiedzieć Miutri o ich organizacji.Wszyscy się wściekli.Niestety szefowie gangu rozwiązali go,zanim Miutra odnalazła ich bazę.Obecnie dawni członkowie gangu to zwykli Batix-owie,z wyjątkiem Chrioxa,który uciekł z Karda Nui i odleciał na Destral,stając się członkiem Bractwa Makuty.

Fakty dotyczące gangu:
*Gang posiadał sześciu czterech szefów,wśród których był jeden najważniejszy.
*Gang liczył 30-50 członków.Znanych jest czterech szefów,oraz Chirox,reszta nie jest znana.Oto znani członkowie:

Domirax - Główny szef,szef szefów gangu.
Rabiarax - Jeden z trzech pozostałych szefów gangu.
Dorrax - Jeden z trzech pozostałych szefów gangu.
Deraxax - Jeden z trzech pozostałych szefów gangu.
Chirox - Jedyny znany ze zwykłych członków gangu.
*W gangu byli trzej najszybsi i najzwinniejsi członkowie,jednak nie ma o nich dokładnych informacji.

Moja historia 2008
MROK NA NIEBIE

1.
Wyspa w której okolice trafił Matoro nazywała się Karda Nui.Kiedy Matoro użył Igniki,Maski Życia,by ocalić
Wielkiego Ducha Mata Nui,światło z maski oświetliło bardzo jasno Karda Nui.Oślepiło jednicześnie kilka istot.
- Co się stało? -spytał Makuta Vamprah.
Vamprah był członkiem Bractwa Makuty.Była to istota bardziej drapieżna od innych członków Bractwa.Był niebieskiego koloru.
Jeszcze przed chwilą zszedł na Bagna Sekretów,i nagle zobaczył jakąś postać,z jakąś maską.Rozpoznał w tej postaci Toa.
Chwilę póżniej ten Toa założył maskę,którą trzymał i z maski wystrzeliło bardzo jasne światło.I była to ostatnia rzecz którą widział.
Teraz siedział bezradny i oślepiony.Nie widział nic,a zatem nie wiedział dokąd lecieć.Przez chwilę nie pamiętał,co się przed chwilą
wydarzyło.Kiedy sobie przypomniał nagle coś usłyszał.Ten dżwięk skojarzył mu się z istotą która leciała tak szybko,że dosłownie
przecinała powietrze.Najpierw coś co wydawało ten dżwięk było bardzo blisko.Póżniej stopniowo cichl,aż w końcu zapanowała zupełna cisza.
Dopiero po godzinie usłyszał coś znajomego.Mianowicie usłyszał krzyk,,Vamprah!'' który wydaała z siebie istota bardzo znajoma Vamprahowi.
Był to Mutran,który również był Makuta.Mutran był jednym z najlepszych naukowców Bractwa Makuty.Jeden z najlepszych mistrzów mutacji
nie leciał sam.Leciał z Chiroxem i Antrozem,kolejni Makuta, którzy zostli oślepieni przez światło Igniki.Mutran mówił im jak mają lecieć.
W końcu dolecieli do Vampraha.
- Wszystko dobrze?- zapytał Mutran.
- Nie,nie jest dobrze!- powiedział zdenerwowany Vamprah,który chociaż nie widział teraz Mutrana to jednak go słyszał,i był zwrócony w jego
stronę.- Zostałem oślepiony i ma być dobrze?!.
-Leć za mną,wiem co zrobić- powiedział bystry Mutran.- Będę mówił ci jak lecieć.

2.
Czterech Makuta:Antroz,Chirox,Vamprah i Mutran lecieli do Karda Nui,konkretnie do bazy Mutrana.
Mutran nie został oślepiony przez światło,ponieważ w tamtej chwili był zwrócony w stronę przeciwną do położenia Matoro.Kiedy
dolecieli do bazy Mutrana spotkali od razu na wejsciu jego asystenta,Vicana,który był kiedyś Le-Matoranem,jednak
Mutran zamienił go w Matorana Cienia i dodatkowo zmutował.
- No i co z nimi Vican?-spytał swojego asystenta Mutran.
- Są uwięzieni.- odpowiedział Vican.- I gotowi do mutacji.
Makuta weszli do bazy,po czym Mutran uwolnił z trzech klatek trzech Matoran Światła- Radiaka,Gavlę i Kiropa.
Chwilę póżniej zmienił ich w Matoran Cienia za pomocą Robactwa Cienia.Zmutował ich również.
-Widzę!- Ucieszył się Antroz.
- Ja też!- ucieszył się Chirox.
-Ja również!- ucieszył się Vamprah.
Teraz Makuta patrzeli na świat oczami tych Matoran.Nagle do pomieszczenia wpadł jakiś matoran cienia.
- Jakieś niezidentyfikowane obiekty na horyzoncie!- krzyknął.

3.
Do Karda Nui zmierzali Toa Nuva.To były obiekty,które zauważył Matoranin.Tych sześciu Toa miało przeznaczenie uratować Centrum Wszechświata od
zła.W pewnym momencie zatrzymali się.
- Musimy się rozdzielić- powiedział Tahu,Toa ognia.- Na dwie grupy.
- Wiem jak się podzielimy.- powiedział Lewa.
- Jak?- zapytał Kopaka.
- Ja,ty i Pohatu polecimy na Karda Nui.- powiedział Lawe zwracając się do Kopaki.-A Tahu,Onua i Gali
polecą na Bagna Sekretów.
- Tak zróbmy.- powiedział Tahu i natychmiast zaczął lecieć w dół .Za nim polecieli Gali i Onua.
- No to lećmy.- powiedział Pohatu i wszyscy trzej Toa zaczęli lecieć ku Karda Nui.

4.
Toa lecąc nie zdawali sobie sprawy z zagrożenia które było tak blisko.Dolecieli do Karda Nui i nagle coś usłyszeli.
Obejrzyli się do tyłu.Zauważili jakieś tzry istoty lecące wprost na nich.
- Co to?- spytał Pohatu.
Wkrótce otrzymał odpowiedż na pytanie.Trzy istoty doleciały do Toa i zatrzymały się przed nimi.Toa rozpoznali w nich Makuta.
- A wy kto?- spytał Kopaka.
- Dowiesz się w swoim czasie.- odpowiedział Antroz,przywódca drużyny Makuta na Karda Nui.
- Nie jesteśmy w każdym razie waszymi przyjaciółmi.- powiedział Chirox,czarny Makuta,który był równie
dobry w mutacji jak Mutran.
- Na co czekamy?-szepnął Vamprah do Antroza.
- Wiemy o tym.- odpowiedzał Chiroxowi Lewa.
- ATAK!!- krzyknął Antroz i zanim Toa zdążyli zareagować zostali oszołomieni.
-Co teraz?-spytał Radiak Antroza.
-Teraz zabierzmy ich do naszej bazy.-odpowiedział Antroz.

5.
-Co się stało?- spytał pół przytomny Pohatu.-Gdzie jesteśmy?
Nie doczekał się odpowiedzi na te pytania.Lewa i Kopaka byli nie przytomni.Zauważył,że znajduje się w
pomieszczeniu wypełnionym martwymi ciałami istot,których nie rozpoznał.Związany był mocnym sznurem a jego bronie zniknęły.
Nagle otworzyły się jakieś dzrzwiczki i do pomieszczenia wszedł Kirop,czarny Matoran Cienia.Pohatu natychmiast opuścił
głowę,udając nieprzytomnego.
-Jeszcze nie przytomni.-stwierdził Kirop.-A może nawet martwi?
Mówiąc to wykazał małe podniecenie.Chwilę póżńiej wyszedł i zamknął za sobą dzrzwiczki.
Pohatu zorientował się,że są w czymś w rodzaju lochów.
-No to świetnie.-powiedział z ironią Pohatu,całkowicie odzyskując przytomność.-Muszę coś wymyślić na Wielkie Istoty!
Nagle pohatu usłyszał znajomy dżwięk.To jego towarzysze zaczęli odzyskiwać przytomność.
-Lewa,Kopaka obudżcie się!-powiedział Pohatu.
-Co się stało?-spytał pół przytomny Lewa.
-Co to za miejsce?-spytał Kopaka.
-Zostaliśmy napadnięci przez Makuta i uwięzili nas w tym pomieszczeniu.
-Przypomina celę.-stwierdził Kopaka,powoli odzyskując przytomność.
-Istotnie.-Potwierdził Pohatu.-Ale nie to jest ważne.Musimy się stąd jakoś wydostać.
-Ale jak?-spytał Lewa.
-Właśnie nad tym się zastanawiam.-odpowiedział Pohatu.-I wy również powinniście.Całe szczęście,że wciąż żyjemy.
Kopaka stracił cierpliwość.Napiął mięśnie i starał się rozerwać łańcuchy,ale nic z tego.
-Jak to rozerwać?-spytał zdenerwowany.-Gdzie ci Makuta?Już nie mogę się doczekać następnego spotkania z nimi.
-Możemy nie doczekać nawet tego.-powiedział Pohatu.-Może tu umrzemy razem w tym gnijącym lochu, jak szczury skalne.
Pohatu tracił nadzieję,że jeszcze się stąd wydostaną.Tymczasem Lewa rozmyślał,jak by się stąd wydostać.I nagle go olśniło.
-No tak!-krzyknął.
-Co?-spytał Kopaka.
-Przecież...
-Przecież zginiecie tu,jak szczury skalne.-powiedział Kirop gwałtownie otwierając dzrzwi.-Nie wyjdzicie stąd Toa.NIGDY!!
-Jesteś pewien?-spytał go z lekkim poczuciem humoru Pohatu.
-Tak.-odpowiedział Kirop.
-UUUUUGGGGGHHHHH!!!-Kopaka wydał z siebie ten dżwięk i napinając mięśnie najbardziej jak mógł rozerwał sznur.
-Jak!?-spytał Kirop.
Po chwili Kopaka podskoczył do niego i chwycił za szyję.
-Teraz gadaj.-powiedział z wściekłością w oczach.-Gdzie są Makuta?
-CHIRO....uuummmuuumm-zanim Kirop zdołał wykrzyknąć imię Chiroxa,Kopaka zakrył mu usta.
-Ani się waż.-powiedział.-GDZIE SĄ MAKUTA?
Odetkał usta Kiropa poczym ten powiedział ze strachem :
-W bazie.
-Konkretnie?-spytał Kopaka.
-NIE PO.....uumummmuum.
-Albo się zamkniesz albo cię uduszę.-powiedział Kopaka.-Gadaj!
-Spokojnie,Kopaka!-starał się go uspokoić Lewa.
-Ok,powiem.-powiedział Kirop.-Za tobą!
I w tym momencie od sklepienia jaskini oderwał się przyczepiony do niej Vamprah.

6.
Kopaka rzucił się na ziemię, z trudem unikając Vampraha.Puścił jednocześnie Kiropa,który w tym samym momencie
strzelił wiązką cienia ze swych ostrzy,powodując utratę przytomności u Kopaki.Chwilę pożniej koło Kiropa wylądował
Vamprah.
-Nie ładnie.-powiedział, jak do dzieci ,zwracając się w rzeczywistości do Toa.-Nie macie z nami szans Toa.
-Jesteś pewien?,UUUUUUGGGGGHHHHH!!!!!-Lewa rozerwał sznur poczym rzucił się w stronę Makuty.
Wywiązała się krótka szamotanina.Matoran chciał pomóc Vamprahowi,jednak został powalony na ziemię przez Lewę,
który zadał mu kopniaka w brzuch.Po chwili Pohatu rozerwał sznur,którym był uwiązany i rzucił się w stronę Makuty.
Z dużą siłą uderzył go,jednocześnie powodując jego utratę przytomności.Pohatu wziął na plecy Kopakę,poczym powiedział:
-Szybko,musimy się stąd wydostać!
-HAAA!!!
Nagle na Pohatu rzuciła się matoranka cienia,Gavla,przywódczyni matoran cienia na Karda Nui.To dzięki niej Vamprah widział co robił.Zanim zdążyła
obezwładnić Pohatu,zrobił to z nią Lewa.Po chwili dwójka Toa(Pohatu z Kopaką na plecach) wybiegli z pomieszczenia i zaczęli uciekać na zewnątrz.
-Zaraz,przecież musimy odzyskać bronie!- przypomniał sobie Lewa,i zawrócił,a za nim pobiegł Pohatu.
-Dokąd biegniesz?!-spytał pół krzykiem Lewy.
-Wiem,gdzie one są.- odpowiedział Toa powietrza.-Choć za mną.

7.
Dwaj Toa zatrzymali się przed jakimiś drzwiami.
-Skąd wiesz,że to te dzrzwi?-spytał Pohatu.
-Nie wiem tego,bracie,nie wiem.-odpowiedział Lewa.-Ale tak mi się zdaje,że to mogą być te.
Po tych słowach nacisnął klamkę i dzrzwi się otworzyły.
-Nie były zamknięte?-zdziwił się Lewa.-Jeśli to rzeczywiście zbrojownia,to powinna być zamknięta na kłódkę i pilnie strzerzona.
-Też coś mi tu nie pasuje.-powiedział Pohatu.-Ale wejdżmy.
I Toa weszli do środka.Zdziwili się gdy nagle stanęli przed nimi Matoranie Cienia.
-Tak myślałem.-powiedział Pohatu.-To pułapka.
-Oczywiście,że tak!-powiedział jakiś zielony matoran cienia.-Nie sądziłeś chyba Toa,że wasze bronie zostaną tu bez straży.
-Za chwilę jej nie będzie.-powiedział Lewa.
-Yyyyy.-Kopaka właśnie się ocknął.
Lewa obezwładnił szybko Matoran Cienia,po czym wziął swoje bronie.
-Co się stało?-spytał odzyskujący przytomność Kopaka.
-Nie ma czasu na wyjaśnianie sytuacji.-powiedział Pohatu.
Po chwili Kopaka wstał i wziął swoje bronie.Zrobił to również Pohatu,po czym Lewa zauważył kilka otworów w ścianie
skalnej,przez którą Toa wydostali się na powierzchnię.

8.
Lecąc nad Karda Nui,Toa zastanawiali się:
-I co teraz?-spytał Lewa.
-Musimy znależć Matoran światła.-powiedział Kopaka
-Patrzcie!-powiedział Pohatu.
Na jednym z krańców wyspy,Pohatu zauważył dużą grupę Matoran.Właściwie były to dwie grupy.
-To chyba Matoranie Światła i Cienia walczą między sobą.-stwierdził Pohatu.
-Musimy im pomóc.-powiedział Kopaka,po czym poleciał w stronę walczących.
Pohatu i Lewa polecieli za nim i włączyli się do bitwy.Za pomocą broni Midak Skyblaster obezwładnili kilku Matoran cienia.
Matoranie Światła zauważyli,że przyleciała do niech pomoc.Lewa zauważył jakiegoś zielonego Matorana Światła,
który był otoczony przez grupę Matoran Cienia.Zauważył on jednak nadlatującego Toa i wiedział,że jest bezpieczny.Chwilę póżniej Lewa
złapał go za rękę i odleciał trochę dalej.
-Kim ty jesteś?-spytał matoranin w locie Toa.
-Mam na imię Lewa,jestem Toa powietrza.
-Ja mam na imię Tanma i jetem ostatnim Matoraninem ze swojej wioski.Chcę się zemścić na tych przeklętych Makuta,za to,co zrobili!
-My mamy za zadanie oczyścić tą wyspę od Makuta,a także wam pomóc.
-Akurat świetnie się składa.
-Wskocz mi na plecy.Będziesz bezpieczniejszy.
-Dobra.
Matoran zrobił to co mu nakazał Toa,po czym zawrócili i ruszyli do bitwy.Chwilę póżniej do Lewy i Tanmy dołączyli Pohatu z Matoranem Photokiem
na plecach,oraz Kopaka z Matoranem Solekiem na plecach.Toa odgonili po jakimś czasie Matoran cienia,którzy poddali się.

9.
Matoranie Światła,po zapoznaniu się z Toa udali się do największej wioski.Toa udali się na prywatną rozmwę z przywódcą Matoran Światła,Tanmą.
-Więc przybyliście tu by nas wybawić i oczyścić Karda Nui od zła?-spytał przywódca Matoran Światła.
-Dokładnie.-potwierdził Kopaka.
-Mogę się do was przyłączyć?
-Lepiej nie.-powiedział Toa lodu.
-Dlaczego nie?-spytał Pohatu.
-Nie będziemy wystawiać Matoran na niebezpieczeństwo.-powiedział Kopaka.
-Poczekajcie przyprowadzę Soleka i Photoka.-powiedział Tanma.
Po chwili przyprowadził tych dwóch Matoran,białego Matorana Światła Soleka,oraz brązowego Matorana Światła Photoka.
-Możemy wam pomóc.-powiedział Photok.-Nie jesteśmy tak bezbronni,jak wam się wydaje.
-Wolimy was nie narażać.-powiedział Kopaka.
-Możemy się przydać.-powiedział Solek.
-Mogą się przydać.-potwierdził Lewa.-Niech z nami lecą.
-No dobra.-powiedział Kopaka.-Ale jeśli zginą to nie będzie moja wina.
-No to lećmy.-powiedział Photok.
-Gdzie?-zapytał Solek.
-Do Makuta!-powiedział Tanma.-A gdzie by indziej?
-Racja.-potwierdził Solek.-No to lećmy!
-Nie możemy zostawić reszty Matoran bez zawiadamiania ich o tym,co zamierzamy zrobić.-zauważył Lewa.
-No więc ich powiadomimy o tym.-powiedział Kopaka.
Po chwili Toa polecieli zawiadomić Matoran o tym,że lecą by znależć Makuta,oraz o tym,że muszą ich zostawić.

10.
Toa lecieli z Matoranami na plecach,nie zdając sobie sprawy,że Makuta śledzą ich.Postanowili jednak się ujawnić i zaczęli gonić Toa.Ci się rozdzielili.
Vamprah z Gavlą na plecach poleciał za Pohatu,Antroz z Radiakiem na plecach za Kopaką,a Chirox z Kiropem na plecach za Lewą.
W pewnym momencie Kopaka zatrzymał się na skałce i na niej wylądował.Również Antroz po dogonieniu Toa wylądował na skałce.
-Nareszcie,sam na sam.-powiedział.
-Nie sądzisz chyba,że tak łatwo nas pokonasz,Antroz?!-powiedział Solek.
-Pokonam was łatwiej niż myślicie.-powiedział czerwony Makuta.
-No to walczmy,zobaczymy,co potrafisz.-powiedział Kopaka
Chwilę póżniej Toa i Makuta rzucili się na siebie.Po kilku minutach zderzania się brońmi,Antroz przewrócił Toa na ziemię,jednocześnie Solek odczepił się
od pleców Kopaki i z dużym impetem upadł na ziemię,tracąc przytomność.
-To koniec,Toa!!-powiedział Antroz.
Nagle z całym impetem w Antroza wjechała jakaś postać.Radiak odczepił się od pleców Antroza,a on sam o mało co nie spadł w przepaść.Zdąrzył się
zaczepić pazurami o skały.Kopaka nie zdąrzył przyjrzeć się postaci,która go uratowała,jednak spostrzegł,że ta postać leciała na desce.
Momentalnie zerwał się na nogi,po czym obudził Soleka,który wstał i przyczepił się do jego pleców.Chwilę póżniej odlecieli,by pomóc reszcie Toa.

11.
Kopaka i Solek spotkali się z resztą w wiosce Matoran Światła.
-No i co?-spytał Pohatu.-Co z resztą Makuta?Mnie uratowała jakaś dziwna postać,gdy miałem spaść w przepaść.
-Mnie też jakaś postać uratowała.-zauważył Lewa.-Gdy miałem zostać zmieniony w Toa cienia.
-Mnie też coś uratowało,gdy siłowałem się z Antrozem.-powiedział Kopaka.
-To pewnie jedna i ta sama postać.-stwierdził Pohatu.
Nagle rozległ się huk.
-Co to było?-spytał Lewa.
-Wielkie Istoty to wiedzą,bracie.-powiedział Kopaka.
-Mysleliście,że będzicie się bawić beze mnie?-powiedziała jakaś postać,stojąca za Toa.
Toa obejrzeli się.Spostrzegli przed sobą wysoką postać z Maską Cieni na głowie.
-Icarax!-krzyknął Kopaka.-Co tu robisz?
-Mam pewne zadanie.-odpowiedział Makuta.
-Jakie?-spytał Lewa.
-Zmieść was z powierzchni ziemi!-warknął Icarax,po czym wystrzelił Tridax Pod w Lewę.Toa z trudem uniknął pocisku.
Trójka Toa zaczęła strzelać do Makuty,który bez trudu odbijał ich pociski.
-Sądzicie,że te wasze pukawki coś mi zrobią?-zapytał pewny siebie Icarax.-AAAA!!
Nagle coś strzeliło pociskiem w jego plecy.Makuta upadł na ziemię.Do Toa podleciała jakaś postać w masce.
-Kim jesteś?-spytał Kopaka.
-Chyba to jakiś Toa,który dotknął Maski Życia i został przeklęty,spójrz,ma ją na sobie!
-Nie jestem przeklęty.-odpowiedziała postać.-Jestem Toa,którego stworzyła ta maska.
-Toa Życia?-spytał Pohatu.
-Dokładnie.Mówcie mi Toa Ignika.
-Pomożesz nam w naszej misji?-spytał Kopaka.
-Jasne,Kopaka.
-Skąd znasz moje imię?.
-Obserwuję was od jakiegoś czasu.Znam wasze zadanie.I wasze imiona.Toa powietrza to Lewa,a Toa kamienia to Pohatu.
-Dokładnie.-powiedział Lewa.
Nagle Icarax wstał uderzając swoim mieczem Toa Ignika i go oszałamiając.Chwilę póżniej odleciał,a Toa woleli za nim nie lecieć.
-Toa Ignika,nic ci nie jest?-spytał troskliwie Pohatu.
-Ahh,kto to był?-zapytał Toa Ignika ,podnosząc się z ziemi.
-Jeden z naszych największych wrogów.-odpowiedział Kopaka.
Nagle przybiegli Tanma,Solek i Photok.
-Co się stało?-spytał Tanma.-Kto to jest?
-Zaatakował nas Makuta Icarax,jeden z naszych największych wrogów,a to jest Toa Ignika.To on nas uratował wcześniej.
-Aha.-powiedział Tanma.-No to lećmy za tym Icaraxem!
-No to wskakujcie!-powiedział Pohatu.
-Ale będzie zabawa.-powiedział z uśmiechem Kopaka.-Toa Ignika leć z nami.
-Dobrze.-odpowiedział Toa Życia.
Po chwili Matoranie wsiedli trzem Toa na plecy,a Toa Ignika na swoją deskę,po czym wszyscy polecieli za Icaraxem.

12.
Podczas lotu Toa nie wiedzieli,że są obserwowani przez Makutę Mutrana i jego asystenta,Vicana.
Siedząc w ukryciu rozmawiali:
-Ciekawe czy Toa nabiorą się na moją pułapkę?-zagadnął Mutran.
-Z udziałem Icaraxa powinno się udać.-stwierdził Vican.
-Mam taką nadzieję.
Tymczasem Toa lecieli nie zdawając sobie sprawy z niebezpieczeństwa.Nagle zauważyli Icaraxa,który stał na skale i był zwrócony w stronę przeciwną do Toa.
Kopaka strzelił z Midaka.Jednak kiedy pocisk miał trafić Makutę,ten po prostu wykonał unik i odwrócił się do Toa.
-Gońcie mnie!-powiedział,po czym odleciał w stronę przeciwną do Toa.
Toa puścili się za nim,nie wiedząc,że tak naprawdę lecą wprost do pułapki.Po kilkunastu minutach lotu,wlecieli w jakąś dużą komorę.O mało co nie zderzyli
się ze ścianą skalną.Icarax poprostu zawrócił,a kiedy wyleciał z komory,z podłoża na krańcu komory wysunęły się metalowe kraty,zainstalowane tam przez
Mutrana.
-Ale jesteście naiwni,Toa.-powiedział Chirox,który był przyczepiony do górnej ściany komory.-Sądziłem,że wy,Toa, jesteście bardziej zorientowani,ale jednak się myliłem.
-Teraz będzie zabawa.-powiedział Kirop,przyczepiony do pleców Makuty.
-Zaraz.-powiedział Chirox.-A ten ze srebrną maską na głowie to kto?
-Dowiesz się w swoim czasie.-powiedział Toa Ignika.-Atakujmy!
Zamin Toa rzucili się na Chiroxa,ten odczepił się od ściany,po czym wyleciał przez niewielki otwór w ścianie a potem go zatkał.
-No świetnie.-powiedział z ironią Kopaka.-Ciekawe ,jak się stąd wydostaniemy?
-Zniszczmy kraty!-powiedział Pohatu,który zamierzał strzelić z Midaka.
-Nie strzelaj!-powiedział Lewa.-Jeśli zbyt często będziemy ich używać,to Karda Nui pogrąży się w mroku!
-No to ty strzel.-powiedział Pohatu.-Jesteś połączony z Tanmą,a więc jeśli ty będziesz strzelać nic się nie stanie Karda Nui.
-Ok,strzelę.-powiedział Lewa.
Toa powietrza strzelił,jednak na marne.Chwilę póżniej Kopaka,Toa Ignika i Lewa użyli swych ostrzy,jednak i to nie pomogło.Kraty były wykonane z protostali.
Toa zastanawiali się,jak uciec z tej ogromnej celi.Tymczasem Icarax i Chirox rozmawiali po drugiej stronie komory.
-Świetna robota,Icarax.-pochwalił Icaraxa Chirox.-Toa złapaliśmy jak muchy.
-Nie chwal mnie to ja powinienem chwalić ciebie w odpowiednich momentach.-oburzył się Icarax.-Jestem teraz nowym przywódcą naszego Bractwa i oczekuje szacunku od innych.
-Ale i tak ci Toa dali się za łatwo złapać.-stwierdził czarny Makuta.-Złapali się jak muchy na lep.
-Racja.-powiedział Icarax.-To było za proste.
Byli jednak tak zajęci podziwianiem złapania Toa,że nie zauważyli jak Tanma wydostaje się przez małą szczelinę w jednej ze ścian(zresztą ją sam zauważył).
Wydostał się na zewnątrz i nagle zauważył Mutrana lecącego w stronę Icaraxa i Chiroxa.Schował się i wyszedł dopiero kiedy zauważył,że Mutran już doleciał do tamtej dwójki.
Tanma starał się znależć jakąś dżwignię,która by otworzyła komorę.Zaczął wspiadznać się w górę.Póżniej wszedł do jakiejś szczeliny.I tam znalazl tą sprytnie ukrytą dżwignię.
Pociągnął ją,i komora się otworzyła.Toa natychmiast wylecieli.Tanma wyszedł na zewnątrz,zastanawiając się, kto wcześniej ją pociągnął,gdy wlecieli wcześniej do komory.
-Chej,patrzcie,Toa uciekają!-zauważył Chirox,gdy obrócił się w stronę siatki,z zamiarem lotu do Toa,by sprawdzić,czy nie próbują się wydostać.
Zaczął się pościg.Po kilku minutach Toa wlecieli w jakąś szczelinę,a ponieważ Makuta buli daleko za nimi,nie zauważyli więc,że Toa się chowają.
Kiedy Makuta przelecieli obok szczeliny,po krótkim czasie Toa wyszli z ukrycia i skierowali się w stronę wioski Matoran Światła.

13.
Tymczasem Makuta zebrali się,by omówić plan całkowitego podbicia Karda Nui.Przylecieli również Antroz z Radiakiem i Vamprah z Gavlą.
-Jak więc to zrobimy?-spytał Mutran Icaraxa.
-To proste.-odpowiedział posiadacz Maski Cieni.-Najpierw naślemy naszą armię Matoran Cienia na Matoran Światła.Następnie my zaatakujemy tych czterech Toa.
-Skąd wiesz,że się to powiedzie?-zapytał Antroz.
-To na pewno się powiedzie.-stwierdził Icarax.
-Mam pewne wątpliwości co do tego.-powiedział Vamprah.-To za proste,by mogło się powieść.
Podczas,gdy Makuta omawiali plany dotyczące ostatecznego podbicia Karda Nui,Toa dolecieli do wioski Av-Matoran.
-Myślałem,że nigdy się z tamtąd nie wydostaniemy.-powiedział Solek,gdy toa wylądowali.
-Hej patrzcie!-zawołał Photok,jednocześnie wskazując gdzieś w górę.
Zauważył on trójkę Toa lecących ku Karda Nui.
KONIEC


Ostatnio zmieniony przez Takadox10 dnia Sob 13:02, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 18 razy
Czw 11:12, 20 Mar 2008 Zobacz profil autora
Razall



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu o.O

Post
Wow nawet nichce mi się tego czytać xD
a imiona postaci zerzniete z różnych serii Przewraca Oczami
Radax-Radiak
Bidik-Bitil
Texak-hymm nie z bionicle ale texax Bardzo wesoły
Deridax-Teridax
a reszta wymyslona...
Czw 11:23, 20 Mar 2008 Zobacz profil autora
Takadox10



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post
Ale to może Was zaciekawić,zobaczycie..............
Czw 11:31, 20 Mar 2008 Zobacz profil autora
Takadox10



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post
Ale jeśli nie chcecie tego czytać,to nie czytajcie:(.Nie zmuszam Was,po prostu piszę swoje historie.

Panie sensowny użytkowniku. Ja cię nie chcę zbanować, bo jesteś sensowny użytkownik, ale naucz się używać opcji Edytuj. Warn - NN
Czw 11:43, 20 Mar 2008 Zobacz profil autora
Scorpion



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z Acocidotego

Post
Nie rób DP!!! Człeniu, to nie jest jakiś chat!!!
Powinieneś dostać warna za te DP.
On-Tipic:
Texak-Takadox

Jesteś niemożliwy człowieku naucz się, że kiedy piszesz na kompie to napisanie np:,,nie rozumiem tego dlatego,że jestem nie miły" Puszczaj swoje posty przez filtr w Wordzie.
Czw 12:03, 20 Mar 2008 Zobacz profil autora
Takadox10



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post
Nie dawajcie mi kolejnego ostrzeżenia,ale tutaj podalem informacje o postaciach,ale w innym napiszę swoje historie(moją historię 2008,Pamiętnik Kailaka i Pamiętnik księżniczki mroku),ponieważ gdybym zrobił inaczej,to to wszystko byłoby bardzo pokopane.
Pią 10:48, 21 Mar 2008 Zobacz profil autora
Razall



Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 768
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z domu o.O

Post
sczerze w tym temacie Takadoxa10 niepowinny być karane ostami...bo ma coś na temat do powiedzenie...to jest fan&fic niekturzy dają nowy rozdział po godzinie...
Pią 15:02, 21 Mar 2008 Zobacz profil autora
Takadox10



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post
Mówisz więc,że podobają Ci się moje historie??
Pią 18:37, 21 Mar 2008 Zobacz profil autora
Lemonardo
Administrator


Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 4372
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

Post
Takadox10 napisał:
Mówisz więc,że podobają Ci się moje historie??


Nie. On mówi że dałeś nowy rozdział czy inne badziewie więc nie należy ci się ost...
Pią 18:40, 21 Mar 2008 Zobacz profil autora
Takadox10



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post
Aaaa.No ale piszcie czy się podobają Wam moje historie.Nie bójcie się....niedługo dam tu moją historię 2008.Spodoba Wam się...............
Pią 19:43, 21 Mar 2008 Zobacz profil autora
Kraahkan



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

Post
Obywatelu Takadoxie Dziesiąty, jeśli ludowi się nie podoba, to nie pisz. To moja rada, ja tak robię. Nie podobało się kilku, to powiedziałam sobie "dobra", zmieniłam treść na coś w rodzaju: "(Do moderatora: proszę usunąć)" i usunęli. I koniec, nie ma stresu.
Pią 20:35, 21 Mar 2008 Zobacz profil autora
Takadox10



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post
Ale najpierw dam tu WSZYSTKO,dopiero później to ocenicie Wesoły.
Pią 20:56, 21 Mar 2008 Zobacz profil autora
Kraahkan



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5

Post
Ja też tak chciałam, wiesz? I tak zrobiłam. Okazało się, że po kilku minutach już ktoś ocenił. (Zaszokowany) Ale to nie było miłe. Nie radzę ci tego robić. To moja opinia. Poza tym już masz kiepską reputację, więc najpierw ją popraw, może przestaną cię krytykować. To tyle.
Pią 21:12, 21 Mar 2008 Zobacz profil autora
Takadox10



Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

Post
O tym to wiem,Kraahkan.Ale już nie da się jej poprawić ;(.
Aha i teraz muszę juz zrobić nowy post,ponieważ nie mogę tu już dać reszty mojej historii 2008.Czekam na pozwolenie od jakiegoś Moda,lub Administratora,wtedy stworzę ten post i poczytacie sobie.


Ostatnio zmieniony przez Takadox10 dnia Sob 13:04, 22 Mar 2008, w całości zmieniany 2 razy
Pią 21:20, 21 Mar 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin