Forum PFB Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
FF-"Kroniki Herias'a"

 
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
FF-"Kroniki Herias'a"
Autor Wiadomość
Gelu the Glatorian



Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post FF-"Kroniki Herias'a"
"Kroniki Herias'a" to mój pierwszy FF. Dotyczy on Toa Przeznaczenia, Herias'a.


Podobno...Ono się nie zmienia. Podobno...każdy z nas ma je już zapisane. Podobno... go nie można zmienić. I wiecie co? To kłamstwo! O czym ja mówię, pewnie się pytacie. O tóż … mówię o przeznaczeniu. A skąd wiem, że to kłamstwo? Wiem to dlatego, że to ja go bronię. Nazywam się Toa Herias, i jestem Toa przeznaczenia.

Zapewne się pytacie jak to się zaczeło. Na to pytanie odpowiedź znajdziecie sami w tej kronice.

Rozdział I

Zostałem stworzony przez Mata Nui, abym pilnował, czy losy wszystkich znajdujących się w jego ciele istot przebiegają tak, jak powinny. Prócz mocy widzenia przyszłośći i teleportacji, dostałem częściową moc ognia. Większość wydarzeń działa się sama, bez mojej interwencji, lecz były przypadki, które jej wymagały. Zacznę od historii, która wśród innych nie jest niczym nadzwyczajnym, lecz sama jest wyjątkowa. Otóż... Maski Życia stregł jeszcze ktoś poza Umbrą, Vezonem, i Komnatą Koszmarów. Strzegła jej robotyczna istota zwana Destroyer. Zbudowana została przez jedną z Wielkich Istot, aby strzegła Kanohi Ignika. Jako iż przeznaczeniem Toa Inika było odzyskanie Maski, a istota ta pokonała by ich, musiałem się nim zająć. Istota ta była obdarzona wielką siłą, sprytem, i możliwością regeneracji. O tym ostatnim dowiedziałem się sam dopiero podczas starcia. Mój przeciwnik dzierżył topór z wyrzutnią Rhotuka przy ostrzu, i wyrzutnią kul Zamor na drugim końcu rękojeści. Wiedziałem że będzie to trudne starcie, nawet bez użycia mojej Maski przyszłości. Użyłem mocy teleportacji. Dostałem się do komnaty Destroyer'a. Jak się okazało, istota była bardzo duża. Miała rozmiar podobny do członka Zakonu Mata Nui, z którym zetknołem się w przeszłości- Brutaką, może większa. Destroyer, zaprogramowany na zniszczenie każdego kto się do niego dostanie, natychmiast mnie zaatakował. Biegł w moją stronę z ogromną prędkością. Zrobiłem unik. Istota zrobiła ten sam atak drugi raz. Moją reakcją był kolejny unik, ale jak się okazało, przeciwnik biegł szybciej niż ja mogłem wykonać unik, i zderzył się ze mną z wielką prędkością. Upadłem. Robot szybko się uczył. Wziełem jedyną broń jaką wtedy miałem- Miecz podmuchu, i połączyłem jego moc powietrza z moją mocą ognia. Powstało niewielkie tornado ognia. Było jednak na tyle duże, by przeciwnik odczuł jego działanie. Teoretycznie wygrałem. Teoretycznie... Gdy odpoczywałem po użyciu mojej mocy, z tornada wyskoczyły rozsuwane szczypce rozmiaru miotacza z głowy Vahki. Zanim zdołałem uniknąć ciosu chwyciły mnie i rzuciły o podłogę . Próbując podnieść się ze skalnego podłoża zobaczyłem jak tornado gaśnie, a robot wychodzi z niego z ledwie draśnięciem na lewej ręce z szczypcami.Złapał mnie tą ręką. Twardy przeciwnik-pomyślałem. Robot popatrzył na mnie swoim jednym okiem i powiedział- „Głupota połączona z odwagą- zły wybór przeciwnika, Toa”. Choć jego głos przypominał rysowanie blachy gwoździem, to zrozumiałem o co mu chodzi. „Zaraz się okarze, maszyno”- powiedziałem. Wyskoczyłem z jego uścisku. Znów wziełem swój miecz, lecz tym razem przekształcił się w podobieństwo Miecza Mocy Mahri. Nie obracałem go, ale użyłem do wzmocnienia mojej mocy ognia. Celowałem prosto w oko robota. Wystrzeliłem. Trafiłem prosto w cel. Przeciwnik zawył z bólu. „Co chcesz ze mną zrobić , Toa?”- zapytał. „To, co miałem zrobić na samym początku”- powiedziałem. Ale robot nie zamierzał się tak łatwo poddać. Wziął swój topór, i wystrzelił do mnie cztery sfery Zamor. Starałem się ich unikać, ale jedna wytrąciła mi miecz, a druga trafiła w ramię. Jak się okazało, sfery wysysały moje moce ognia. Powoli czułem się coraz słabszy. W zasięgu rąk miałem tylko stare ostrze jakiegoś Toa Ognia. Było matowe, ale bardzo twarde. Sięgnełem po nie, chcąc zablokować atak przeciwnika. Gdy tylko Destroyer w nie uderzył, okazało się, że ostrze było jak nowe, dzięki mojej mocy przeznaczenia. Zablokowałem nim atak robota.., a następnie go odepchnołem. Ten wywrócił się. Ogłuszyłem go, szybko i bezboleśnie. Przeteleportowałem Destroyer'a do celi i obudziłem swą mocą. Zabrałem jego topór. Następnie teleportowałem się do dołu. Tam czekało mnie znacznie większe wyzwanie...
C.D.N.

No i jak?


Ostatnio zmieniony przez Gelu the Glatorian dnia Wto 20:02, 25 Sty 2011, w całości zmieniany 5 razy
Pon 21:16, 24 Sty 2011 Zobacz profil autora
Lirken



Dołączył: 17 Gru 2008
Posty: 1048
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
No. Źle nie jest, ale dużo do poprawy. Fabuła nawet niezła z licznymi możliwościami jej rozwinięcia.
Zbyt często używasz apostrofu. Trochę błędów fleksyjnych, stylistycznych. O ortografii się ie wypowiem, bo jakoś nie rzucała mi się w oczy. Cóż. Pisz dalej zobaczymy co z tego wyniknie.
Wto 16:50, 25 Sty 2011 Zobacz profil autora
Gelu the Glatorian



Dołączył: 21 Lis 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Dzięki za opinię. Zmniejszyłem ilość apostrofów do minimum. Mógłbyś wskazać o jakie błędy stylistyczne ci chodzi? Wtedy postaram się je poprawić.


Ostatnio zmieniony przez Gelu the Glatorian dnia Śro 18:55, 26 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Wto 19:59, 25 Sty 2011 Zobacz profil autora
Shelaka



Dołączył: 01 Maj 2008
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
W przeciwieństwie do Lirkena powiem Ci: jeszcze popracuj nad ortografią, bo mi rzuciło się w oczy: "sięgnełem"... Ale jeśli mam wyrazić swoją ogólną opinię to "powim" tyle:
Jesteś dobry w opisie walki i uczuć bohatera z nią związanych ale nie rozbudowałeś świata ...
Jeden Toa, jeden potwór i "kuku" na całego ...
Dużo tekstu ale mało ciekawych fragmentów, dobry opis walki ale sama walka w jednym rozdziale nudzi.
Znam się na tym xD bo kiedy tylko mogę czytam seriale GrubegoF i FF naszych userów sam też pisałem i nadal piszę tylko już nie o bio Mrugnięcie
Ogólnie to 6/10 (na razie, nie przestawaj, pisz dalej)

EDIT:
eee... i trzeba jakieś akapity bo nie da się tego czytać, nie za dużo ale nie przesadź też w drugą stronę Mrugnięcie


Ostatnio zmieniony przez Shelaka dnia Czw 16:43, 27 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
Czw 16:40, 27 Sty 2011 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin