[Fan Fic] O Matoranie, który nie miał przeszłości.

Dobrze (a może świetnie?) prowadzisz fabułę. Małymi kroczkami, jednak przedstawiasz bardzo wiele, wyjaśniasz poszczególne elementy i zastępujesz je nowymi zagadkami. Naprawdę potrafisz mnie zaciekawić i sprawiasz, że chcę/muszę czytać dalej (czy nie mówię tego samego co NN?).

Czasem nie podoba mi się styl pamiętnika i wpleciona historia Tennehera, a także te "odzywki" jak to ujął NN, jednak Tenneher napędza fabułę i dodaje nowe zagadki do odkrycia, a "odzywki" w pewnym stopniu pozwalają przywiązać się do bohatera, czyli zmuszają do dalszego słuchania "towarzysza". Czy to zabieg celowy czy nie, jest po prostu świetnie.

Często mnie zaskakujesz niektórymi wątkami i rozwiązaniami, to jedna z najlepszych Twoich cech pisarskich.
Wiesz, że nie podoba mi się pomysł osadzenia Twojego dzieła (bo to już nie fan fick) w świecie BIO. To największy minus.

Oceniam to co dotychczas napisałeś
8/10
I czekam na zakończenie.

Dziwię się, że ten temat ma tylko 4 strony komentarzy.

Ostatnio zmieniony przez Lokisyn dnia Śro 16:03, 14 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz

<center>UWAGA! OSTATNIE DWIE CZĘŚCI MOJEGO FFa DOSTĘPNE JUŻ W WERSJI *doc WRAZ Z CAŁOŚCIĄ. MOŻNA POBRAĆ PONIŻEJ (kliknij na okładkę):
[link widoczny dla zalogowanych]</center>