Forum PFB Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Chronicles of PFB - nui: The Real Tenir Tales
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Chronicles of PFB - nui: The Real Tenir Tales

Jak podoba ci się FF?
fajny
28%
 28%  [ 8 ]
dobry
21%
 21%  [ 6 ]
średni
28%
 28%  [ 8 ]
kiepski
3%
 3%  [ 1 ]
beznadzieja
17%
 17%  [ 5 ]
Wszystkich Głosów : 28

Autor Wiadomość
Kraahkanuva



Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nynrah/Toruń Ranga: Przywódca BCF

Post Chronicles of PFB - nui: The Real Tenir Tales
Od dzisiaj startuje nowy serial: Chronicles of PFB - NUI:The Real Tenir Tales.
To opowieść o zdradzie, niewoli, i nadziei. Podzielona Będzie na conajmniej 3 pięcioodcinkowe serie. Zapraszam do lektury i prosze pamiętać, że niektóre zdarzenia są nieprawdziwe, zostały wymyślone na potrzeby serialu.


Księga Legend PFB - NUI


Chronicles of PFB – NUI

The Real Tenir Tale’s

O oszuście, ogniu SPAMu oraz ostatecznej walce dobra ze złem

SERIA PIERWSZA

1. Początek
O, tak. To co kiedyś było prawdą, stało się kłamstwem, to co wydawało się być dobre, okazało się złe, jeden z najlepszych, stał się najgorszy. W tej kronice, opisze najbardziej dramatyczne wydarzenie w historii PFB – NUI.
Pamiętam jakby to było dziś. Populus zebrał wszystkich w Koloseum, na co nie mógł sobie pozwolić żaden zwykły user. Kiedy wszyscy przyszli, przywódcy grup weszli na swe loże,
Admin N2 zasiadł na tronie, lekko zdenerwowany spojrzał gniewnym wzrokiem na Popa.
Pop ociągał się, wypatrywał kogoś na trybunach modów. W końcu jakby znalazł tego kogo szukał i zaczął mówić:
- Drodzy przyjaciele. Modzi, obrońcy wyspy, i ty wielki N2… odkryłem tajemnicę która na zawsze zapadnie w naszej pamięci. Ten kogo dotyczy ta tajemnica, groził, że mnie zbanuje, jeśli wydam jego sekret. Zatem domyślacie się że to, albo Admin, a zapewniam że nie (wzrok N2 trochę się uspokoił i poczęło go to intrygować), albo któryś z modów. Powiem wam, któryś z modów tworzył multi konta, robiąc nas wszystkich za przeproszeniem w balona i miał z tego jeszcze perfidną rozrywkę. Trudno mi to przez gardło przechodzi bracia, ale musze wam to powidzieć…to….TENIR!
- OOOO!!!!! – wszyscy zdumieni krzyknęli. Zaczęli ze soba rozmawiać i się kłocić, można było zobaczyć Tenira, powoli usuwającego się ku wyjściu ze swej loży. Wtem przyuważając to Nivawk nuva, przewodniczący modów, pochwycił go strumieniem błyskawic, powalając go na brudną i zimną posadzkę. Admin teleportował się do loży modów i pochylił na skrepowanym ciałem już prawie byłego moda. Pop zaczął dalej mówić:
- To on stworzył Nethera, to on nim był, nie chciał tracić swej władzy moda i stworzył sobie nowe ciało, oraz wiele innych. To on był ogienistym maćkiem oraz paroma innymi analfabetami. To on rozpoczął repixo-manię, podszywając się pod repixa, mówiąc że się zmienił.
To powiedziawszy spojrzał się na admina, a ten przytaknął.
- Zbanować go! – krzyknął władca wyspy, powodując że po tym zdaniu tłumy zaczęły wiwatować. Ja nadal siedziałem obok Aresa, sparaliżowany, ale i zaciekawiony i zadowolony z Popa, że dokonał czegós wielkiego. Pamiętam jakby to było wczoraj: zwykły upalny dzień, bez żadnych SPAMów i off-topiców … i wtem jakgdyby znikąd, pojawił sie ktoś, kogo nikt wcześniej nie widział…..był on czarny, nosił połączenie maski cieni i zepsucia [uwaga, postacie i ich wygląd wzoruję na ich kitach], promieniował on mocą moda, objawiającą się zieloną poświatą (moć admina – żółtą). Nikt nie sądził że to pseudo przyjaciel Tenira, ówczesnego moda. Wkrótce jednak wszyscy się o tym dowiedzieli. Wydawało się to czymś zwyczajnym, ale dociekliwy Populus, jak zawsze coś podejrzewał…cóż, wszyscy po Tenirowym incydencie mu w to uwierzyli, dowody które później przedstawił były niepodwarzalne. Wkrótce tenir przyznał się do złego czynu i niby wszystko było załatwione, koniec sprawy. Ale to był dopiero początek…początek końca……..


2. Zdrada i sekret
Dziwne. Bardzo dziwne. Tenir został zbanowany! Mimo to wciąż mógł wchodzić na forum. No i wciąż był modem. Przez to w całym mieście PFB – metru nastąpiły strajki, krzyczano:
- Zbanować go!
- Nie chcemy go tutaj!
Ale mimo to , Tenir był nietykalny, jedynym który mógł go ponownie zbanować był N2, on jak zawsze był łaskawy i chciał dać mu drugą szansę. Pop był zdenerwowany. Mówił, że obowiązkiem Admina jest bronić poddanych od niebezpieczeństwa. N2 był nie wzruszony, tak bardzo, że go podejrzewano o to że sam był w to zamieszany. Ja i Ares (jako przywódcy grup i przedstawiciele userów) poprosiliśmy o audiencję u N2. Udało się i już następnego dnia spotkaliśmy się z nim w Sali tronowej. N2 gniewnym wzrokiem spojrzał na nas i rzekł:
- Czego znowu chciecie, mam dość problemów – powiedział opryskliwie. – Nie chcę nowych problemów.
- Przybywamy aby poprosić cię o coś wielki N2. – zacząłem mówić – Chcemy cię prosić o to żebyś zbanował na zawsze Tenira.
- Proszą o to Bractwo czarnego feniksa, oraz Klan jedności. – rzekł Ares.
Nie! – krzyknął Admin. Jego oczy zaczęły płonąć nietypowym dla mocy admina czerwonym ogniem, zasłonił je szybko i krzyknął – Wyjść! – i wyszliśmy przerażeni.
To było co najmniej dziwne. CO NAJMNIEJ. No ale wiadomo, przepracowanie i zmęczenie admina może się tak objawiać…ale czerwona poświata? To znak złych mocey Spamu, nie mocy admina, ta się objawia tylko żółtym blaskiem. Dziwne….bardzo dziwne.
Poprosiłem Popa, aby poszukał czegoś o Krwistym płomieniu Spamu…znalazł…spotkaliśmy się w jego gabinecie w bibliotece głównej PFB (w nagrodę za zdemaskowanie tenira został kustoszem muzeum i nowym kierownikiem bilioteki.). Pokazał mi księgę Spamu. Była w skurzanej brązowej okładce. Otworzył ją i kurz buchnął w nasze twarze…..była bardzo stara.
Mając atak kaszlu i kichania, ze względuy na moje uczulenie na kurz, słuchałem jak Pop czytał o płomieniu Spamu. Mówił:
- Krwisty płomień Spamu to starozytna siła, istniejąca od stworzenia pierwszego forum oraz wynalezienia pisma. Ma ona zwyczaj opętywać kogoś raz na 1000 lat. Dokonała tego tylko raz w historii, w starożytnym Egipcie, kiedy wynaleziono SPAM, opętała pewnego pisarza i próbowała się wydostać na prawdziwy świat, została pokonana. – tu przerwał i spojrzeliśmy się na siebie, zrobiłem głupią minę jakbym się chciał zapytać czemu się tak na mnie gapi. Zaczął mówić dalej :
- Płomień Spamu być może opętał tenira, ale to się dzieje tylko jeśli opętany chce być opętany….to głupota [zamknął książkę]….tego płomienia nie widziano od 1000 lat……być może już zgasł.
- Nie - powidziałem – musimy sprawdzić każdą możliwą wersję wydarzeń. – i wtem zaczęła się trząść ziemia. - Nowy Spamer! - krzyknąłem. Wyszliśmy na zewnątrz, i zobaczyliśmy znów tego gigantycznego bobasa – Ogienisty maciek 4! - i spojrzeliśmy na giganta strzelającego spamem ze swych oczu, robiąc chaos w dziale forum i stronka. Widzieliśmy modów lecących ku niemu, uwalniających swa anty – spamową moc. Widzieliśmy, że ten potwór przybył aby powstrzymać nas od rozwiązania zagadki, czy N2 jest opętany przez Płomień spamu? Musimy się tego dowiedzieć, ale to było jasne kto przysłał tego demona spamu i komu najwyraźniej zawadzaliśmy – TENIR!


3. Spotkanie z potępionym
Po tym jak NN zbanował kolejne wcielenie tego Spamera, udałem się z Popem do dawnej rezydencji Tenira, z tym że Pop miał przeszukć dom a ja miałem porozmawiać z tenirem, jeśli jeszcze tam był. I rzeczywiście, był. Siedział na swoim tronie ale wyglądał nieco inaczej.
Jego zbroja nie była już złota, lecz szaro-czarna, jakby gnijąca, tak jakby był zombie, z tym że był w 100% żywy. Gdy tylko zrobił mały ruch to już z pancerza sypał się kurz. Stanąłem przed nim i nieśmiało przemówiłem:
- Tenirze, chciałem cię zapytać….- i tu przerwłem, widok tenira był po prostu obrzydliwy, czarny dym wydobywał się z jego ust symbolizując kłamstwo, Jego oczy były czerwone, jakby wypisane na nich była obraza i zepsucie… to było straszne. Siedział, zakaszlał buchając czerwonym ogniem. A więc to to…odkryłem że to on jest opętany płomieniem. Nie pamiętam co się dalej działo, ale poczułem mrowienie i Ten zaczął coś mówić, ale nie zrozumiałem. Chwilę później znalazłem się w jakimś portalu. Kręciło mi sę w głowie i wypadłęm z korytarza miedzy wymiarowego na piach. Dziwne, bardzo dziwne….na pfb nie byłło pustyń, były tylko w dziale wysypisko, a ta była w samym środku miasta (dział forum i stronka). Skąd to się wzieło? Dziwne…bardzo dziwne….szedłem przez zrujnowane miasto, dążąc to działów……no włąśnie……jakich? Zamiast podziału na wyspy, był podział na lata! Porządek był tam wiekszy niż kiedykolwiek w historii forum! Wszędzie wisiały bilboardy z napisem „Nasz Tenir, Nasz Pan”…….czyli Ten jest adminem? Ale to nie jest mój świat! – myślałem.
- Coś tu jest nie tak….bardzo nie tak………. – wtem ktoś przyłożył mi do pleców zimne ostrze i rzekł dziecinnym głosem:
- cego kces? - poznałem ten głos, choć nigdy go nie słyszałem, to Kubasio! Kubasio był modem, ale jak? Zaczął do mnie dalej mówić:
- to inperjóm tenija! - nie zrozumiałem , ale domyślałem że powiedział coś o tenirze i o jakimś imperium – mas plafo zahowac nilcemie, wsysdko co powies moze byc usyte psecifko topie!
Nie wiedziałem czy mam się śmiać, czy go porazić mrocznymi błyskawicami z mojego miecza….poraziłęm go więc błyskawicami mroku z mego miecza śmiejąc się. Zaskoczony i przerażony padł na ziemię, nawet moda można powalić jeśli nie umie używać swej mocy. Poszedłem do działu nasz świat i inne sprawy. Wszystko było w porządku. Wtem otoczyli mnie modzi….byli znani mi i nie znani. Był wśród nich jeszcze oszołomiony kubasio, ogienisty maciek, repix, mordhak i paru innych, pod wodzą repixa. Zaprowadzili mnie do pałacu Tenira. Zostawili mnie w jakijś zimnej celi zamknęli drzwi. Była tam na ścianie wypisana historia PFB – NUI. Pisało tam że Tenir ujawnił się, objaśniając że porwał N2 i sse pod niego podszył. Zniszczył modów swą mocą i wstawił na ich miejsce swoich, zapanował chaos. Wszyscy userzy przenieśli sę na inne stworzone przez Aresa forum i zamknęli rejestrację, by tenir i jego SPAMowe hordy nie weszły do ich „raju’. Ale to było niezgodne, na wyspie było pełno osób, ale wszyscy żyli w pokoju…zaraz, zaraz….. może Ten stworzył ich jako swoje multikonta? To byłoby możliwe. Ale wtem „modzi” przerwali mi i wyprowadzili z Sali. Wyprowadzili na sam środek areny Koloseum. Wszyscy jak zahipnotyzowani siedzieli na trybunach. Tenir zasiadł na swoim tronie. Zapadła cisza. Powstał i krzyknął „zdrajca!”, powodując że wszyscy poczęli śpiewać ku jego czci. Wtem strzelił swe czerwone błyskawice i wtedy obudziłem się na posadzce Sali tronowej Tenira. Powróciłem do swego świata.


4. Przepowiednia mroku i nowa nadzieja
Tenir zaczął do mnie mówić, teraz zrozumiałem, pokazał mi on przyszłość PFB – NUI:
Straszliwą, nieubłaganą, przerażającą przyszłość, tą, której nie można odmienić ani uratować.
Opowiedział mi on o proroctwie, w którym PFB znajduje się po przybyciu 666 usera pod władzą Spamu – To już niedługo – pomyślałem – mamy już ponad 600 userów!
Ale on wciąż siedział i mówił o Spamie, chyba próbował mnie przekabacić, ale mnie nie pociągają krótkie wiadomości, czy te bezsensowne, nie rozumiałem go. Nie chodzi o to co mówił, tylko o to dlaczego to robi. Wiec zadałem mu pytanie:
- Czemu to robisz? Nie rozumiem twej okrutności.
- Robię to bo to moje przeznaczenie! – wstał unosząc w górę swój Staff. – Nie pozwolę byś przeszkodził mnie i płomieniowi! – zaczął wygenerowywać swą moc przez Staff i celować we mnie. Wtem do Sali wparował Pop, uzbrojony po zęby, krzyczący: Astalavista babe!
To było dziwne….nie nie……..nie to co krzyczał, skąd raczej wziął tą całą broń? No ale wróćmy do wydarzeń……Pop wystrzelił z jakiejś wielkiej bazooki i ogłuszył Tenira.
Zaczęliśmy uciekać, użyłem swej mocy mroku by zawalić wejście do pałacu, zanim jego mechaniczni strażnicy nas dopadli. Zadałem mnie męczące pytanie:
- Skąd tyś wytrzasnął tą całą broń?
- On tam ma całą zbrojownię! Jakby się szykował na wojnę lub coś……- powiedział zdyszany detektyw.
- Nie ma co, trzeba ostrzec modów. – powiedziałem i pobiegliśmy do centrum miasta, do siedziby modów. Ku naszemu zdziwieniu miasto atakowali Spamerzy, dwaj, poteżni, wyglądali jakby byli kolejnym wcieleniem Tenira. Nazywali się „Henryk” i „Nie mogę powiedzieć”, te imiona bardziej śmieszyły niż przerażały userów. Mimo to mieli oni wielkie działa Spamu, w z których mogli strzelać krótkimi wiadomościami….to było aczkolwiek dziwne, ale prawdziwe……………cóż, przybyli modzi, zostali pokonani…..i koniec………..zaraz zaraz…POKONANI? Zgadza sę, modzi zostali wessani przez ich moc do środka ciał wroga. Tylko Apo przetrwał. Spamerzy uciekli. Sytuacja była krytyczna. Zebraliśmy się we trójkę z Apo na naradzie, opowiedzieliśmy mu wszystko co wiedzieliśmy.
Apo sam nie był w stanie ocalić pfb….trzeba było conjmniej 8 wojowników do pomocy, tylko że potężnych. Apo wybrał nas jako wodzów, ale reszta członków była akurat poszukiwana, apo wybrał oprócz nas:
- Aresa
- DD’a
- Felhi
- Scorpiona
- DS
- i Takanui’ego.
Nazwaliśmy się po długich naradach Ligą szlachetnych. Zyskaliśmy po ułamku mocy Apo, aby stać się pół-modami, wyruszyliśmy w podróż, do miejsca, w którym przechowywana jest przepowiednia, w której było napisane jak pokonany zostanie Tenir. Kiedyś, kiedy N2, odnalazł to, uznał że to podróbka i ją kazał ukryć w świątyni na krańcach pfb, ale tylko on wiedział gdzie ona jest. Teraz N2 został porwany przez Tena, nie ma tych którzy ją ukryli. Trzeba było przeszukać wszystkie ukryte miejsca na wyspie pfb. Bo jeśli jej nie znajdziemy, Ten wygra. Następnego dnia wyruszyliśmy. Mieliśmy mało czasu, userów przybywało z dnia na dzień. Nadal nie wiedzieliśmy kto będzie tym 666-tym. Ale tenir wiedział, nawet zaatakował osobiście ze swymi maszynami miasto, przejmując kontrolę nad nim i próbując wydusić coś z Apo, ale ten się nie zgodził. Ten wszedł bez zapytania do jego komnaty, ze swoją obstawą, która ogłuszyła Apo, próbującego uderzyć Tenira. Mroczny mod podszedł do moda i zaszeptał mu do ucha:
- Poddaj się……
- Sam się poddaj…….- Z ukrycia wyszło kilka userów uzbrojonych w działa celujących we zdrajce. Ten użył swej mrocznej mocy i spopielił byłych przyjaciół.


5. Oblężenie
Spojrzał na Apo, podniósł go za ramię, rozsunął zasłony i pokazał straszliwy widok za oknem. Userzy którzy stawiali się maszynom Tenira, byli masowo przez nie banowani, wszyscy wrzeszczeli, próbowali się bronić, jeden gest tenira i maszyny by przestały, tylko Apo musiał się zgodzić aby wyznać Tenirowi prawdę: gdzie jest liga szlachetnych? – zapytał się skorumpowany mod.
- Nigdzie…..
- Ty głupcze….
- Taaa, chyba ty – Ten usłyszawszy to, zrobił zamach i walnął w twarz moda otwartą dłonią, apo ogłuszony upadł bezwładnie na ziemię.
- Ostatni raz się pytam – gdzie są ci głupi userzy? Powiedz a każę maszynom przestać.
Apo nie mogąc wytrzymać cierpienia swych braci rzekł:
- ………….no dobra….powiem…...
- Dobry mod - powiedział Ten głaszcząc po głowie wyrywającego się z jego uścisku moda.
Rzucił Apo o ziemię i zrobił gest który spowodował że maszyny zamiast banować, zaczęły zakuwać w łańcuchy userów.
- Nie! Obiecałeś że odejdziesz i ich zostawisz!
- He He He…..nie..powiedziałem że przestanę ich banować…- powiedział przeklęty.
Apo rzucił się na niego, ale Ten był szybszy, użył swej mocy i zniszczył moda jednym dotknięciem jego zbroi.
- Czas znaleźć tą głupią ligę, a już wkrótce pfb będzie moje - powiedział zamieniając się w N2.
- Ten durny Admin się za bardzo stawiał, już tu nie wróci…….o tak, na pewno nie! - zaczął się śmiać a maszyny zaczęły się głupio na siebie patrzeć.
Tymczasem szłem z moją „drużyną zbawienia” jak siebie żartobliwie nazywaliśmy.
Mijaliśmy wiele zabytków, i starych budowli, stworzonych u zarania dziejów. Miałem uczucie szacunku patrząc na te kamienne posągi i budowle naszych przodków.
[ obok jednego głazu kręcą się dwie Tenirowe maszyny, jedna z nich coś laserem wycina na skale, zobaczywszy nas zbliżających się, ukryły się za ów skałą] Przechodziliśmy obok jednej skały, zobaczyłem wyryty jakby świerzo laserem napis: „Jednostka robota Tenira nr 9056875098857850968790568790 tu była”. To było dziwne…Ale pokręciłem głową i dołączyłem do grupy.
[roboty wychodżą zza skały, jeden wali w głowę tego który napisał to mówiąc:”Głupia kupo przewodów! Mogli sę zorientować!” – były to maszyny szpiegowskie]
Cóż, przygoda musiała trwać, ale jedno było pewne…..szybko się nie skończy………….
Tymczasem w fortecy tenira w centrum miasta, władca ciemności obmyślał swój plan……
- Już niedługo, znajdę ligę i zniszczę wszystkich którzy się mi zprzeciwstawią……….
Nikt mnie nie pokona, nikt! – Nagle z cieni wyłażą dwa roboty szpiegowskie, podające kodem komputerowym wiadomość Tenirowi.
- A zatem są tam……no tak…szukają przepowiedni 8 dnia. Śledźcie ich, jak długo się da…
Maszyny odleciały.
- Koniec jest bliski, jeśli nie teraz, to już wkrótce……..MWUHAHAHAHAHAHA!



KONIEC PIERWSZEJ SERII




Seria 2



1. Zemsta Kraahkan
Szliśmy gęstym lasem. Wszędzie było słychać ryki i odgłosy rahi. Otaczały nas bagna. Czasami zaczynały nagle bulgotać, przez co dostawaliśmy prawie zawału ze strachu.
Wśród drzew latały nietoperzowate stwory, o raz coś co przypominało Lohraki. Aby podnieść na duchu drużynę zacząłem mówić:
- Ciekawe skąd te bagna się tu wzięły.
- Wiele żeczy bierze się znikąd - zażartował Takanui.
- Żarty na bok – powiedziała felhi podnosząc swoją włócznię - czuję że coś się zbliża…
- Ja też… - odrzekł Scorpion. Wyciągnął swój miecz.
Przed nami przebiegło stado hybryd kikanalo i muaki. Jedna się zatrzymała i popatrzyła na nas, a następnie ruszyłas za swymi zmutowanymi pobratymcami.
- Legenda mówi że woda w tych bagnach może tworyć hybrydy istot które do nich wpadną. – mówiłem - Jest też legenda że kiedyś, walczące stado kikanalo ze stadem muaka, wpadło do wody, i wynurzyli się będąc czymś zupełnie nowym… Uważajmy bo jeszcze powstanie nam Scorpiono-felhi… - Felhi i Skorpion popatrzyli się gniewnie na mnie. Ruszyliśmy dalej. Tym czasem w fortecy Tenira, Władca ciemności siedział na tronie.
- Wkrótce złapię lige…osobiście. Nie boję się nikogo, nikt nie może mnie zniszczyć, NIKT! Nikogo się nie boję! – wtedy błyskawica zza tronu uderzyła w głowę Tenira. Ten wzdrygnął się i rozkojarzony powiedział – oprócz…jednego… - za tronem pojawiąół się para olbrzymich czerwonych oczu (każde oko było większe od całego Tenira), które zaświeciły się złowieszczym blaskiem. Tym czasem Tenir wysłał list do swej służki, Kraahkan. Miała ona przybyć szybko by pomóc mu pokonać lige. Wysłuchała prośby i z szyderczym uśmiechem na twarzy wyruszyła. Dotarła w pare godzin. Od razu razem z Tenirem wyruszyła za ligą.
- To miło że chcesz mej pomocy Tenirze, ale ja mam swoje imperium okrucieństwa i zła i tam mnie potrzebują.
- Rozumiem, ale to nie zajmie dużo czasu. – odpowiedział toa spamu – ale, wiesz…jest ktoś kto się ośmielił nadać sobie tytuł toa cienia należny tobie…
- Co? Kto?
- Kraahkanuva.
- Tamten co ciagle zmieniał nick? Niedługo sam zapomni jak się nazywa.
- Ha ha ha! Racja.
- Zniszczę go…nikt nie zabierze mi mojego imienia i tytułu!
Tymczasem, szliśmy przez bagna. Udało nam się wyjścan małą polanę. Wtedy jak znikąd przed nami stanęli Tenir i Kraahkan. Od razu nas zaatakowali. Tenir powalał mych braci i siostry wiązkami Spamu, ja stanąłem oko w oko z Królową mroku. Nasze miecze świeciły się od ciemnej energii czerwonym blaskiem u niej i purpurowym u mnie. Zderzaliśmy się mieczami w powietrznych akrobacjach. W końcu zderzyliśmy się mieczami tak, że ja swój upuściłem. Kraahkan podniosła swój miecz i wbiła prosto w moje serce, zrobiła to samo z moim mieczem.
- Teraz głupcze cierpij jak ja kiedy mnie zbanowano! – ciemna energia wypłynęła ze mnie wlatując w Kraahkan. Urosła w siłę na moich oczach. Zaczęło się robić cicho. Nic już nie widziałem oprócz korytarza ze światełkiem na końcu. Wtem coś mnie złapało i powiedziało „Jeszcze nie”, zacząłem spadać.
Kraahkan odwróciła się i odcięła rękę nadbiegającego Scorpiona. Zawył i padł na ziemię. Kiedy chciała go dobić, za nią pojawło się światło. Odwróciła się i ujrzała mą postać skąpaną w świetle. Ręka światła chwyciła ją i wrzuciła do bagna. Krzyczałem „Jestem posłańcem ciemności, strzeżcie się ci którzy mi się sprzeciwstawią!”, Światło opasające mnie zamieniło się w ciemność, wchłonąłem ją. Znów byłem normalny. Pobiegłem by zobaczyć co ze Skorpionem i resztą. Odpierali ataki Tenira tarczą słoneczną Takanuiego, ale słabli. Skoczyłem i teleportowałem nas razem ze Scorpionem [którego w tym samym momencie chciała zabić zmutowana Kraahkan, zniknął, zanim go uderzyła mieczem, zawyła]. Tenir krzyknął „NIE!” i wbił włócznię w ziemię. Zobaczył kraahkan – pół nią, pół szczątkami jakiegoś granatowego toa usera.
- Kraahkan..?
-GGGGGGGGGRRRRRRRRRRAAAAAAAAAAAAHHHHHHHH!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.......A kto? Czarodziej z krainy Oz? – zadrwiła.


2.
Droga daleka, a my wciąż nie mogliśmy wyjść z lasu. Felhi szczególnie się wkurzała, nie lubiła tego lasu, dlaczego, sama nie wiedziała. Postanowiliśmy zrobić postój. Podczas jak siedzieliśmy w zwartej grupce, Felhi odeszła w bok i usiadła pod pniem wielkiego drzewa.
Zobaczyła wtem małego rahi. Wyglądał jak porzucony. Jego oczka były piękne, a ciało jak niemowlęcia, piszczał jakby się czegoś wystraszył. Felhi pobiegła za nim, w nadzieji że pomoże mu odnleźć jego stado.
- No dalej, mały. Gdzie twoja mama? – pytała. Zwierzak wskoczył do krzaków, i wtem coś na czerwono zabłysło. Rozsunęła krzaki, i ujrzała Kraahkan, zmutowaną, pół nią, pół szczątki niebieskiego toa. Zwierzaczek przemienił się w Tenira, który cofnął się i dał pole do popisu Kraahkan, która rzuciła się na userkę. Rozpoczęła się ostra walka. Kraahkan atakowała Felhi ciosami karate, ta broniła się doskonale. Kraahkan złapała ją za rękę i rzuciła o ziemię.
- Może przeżyłeś dlatego że jesteśmy pół modami – zapytał Takanui.
- Nie..nie..to wyraźnie powiedziało „jeszcze nie”….tak powiedziało… - odpowiedziałem na pytanie które zadał mi kiedy siedzieliśmy na odpoczynku. Dopiero wtedy się zorientowaliśmy żę Felhi się od nas oddzieliła. Usłyszeliśmy dźwięki walki.
- Ja po nią pójdę – wtrąciła Dragon Shadow. Wyciągnęła swój topór. Pobiegła w zarośla. To co tam zobaczyła było straszne. Felhi ledwo broniła się przed atakami Kraahkan (która wyglądała nieco inaczej niż przedtem), a wszystkiemu przyglądął się Tenir. Zauważył ją. Wtem zza niego wysunął się ktoś znajomy, była to userka, wygnana przez MadShadowa za nie wykonanie polecenia. Było wtedy to początkiem kłótni, o której wszyscy słyszeli.
Tak, to była Neko, i tera właśnie stała przed DS. jak żywa.
- Odpłacę się wam za to że mnie wygnaliście. Tyle lat spędziłam na poszukiwaniu zemsty, aż w końcu, poznałam go, Tenira, waszego moda, przyłączyłam się do niego i jego planu zagłady Pfb – nui. Teraz, odmieniona, pragnę zemsty i waszej zagłady i …..
- Och, po prostu się zamknij i walcz – przerwała jej DS. Rozpoczęła się walka. Dwie pary skłoconych ze sobą userek i byłych userek walczyły zajadle. Tu Kraahkan strzeliła promień cienia, tu Neko próbowała zamrozić DS., itd. Przygladjący się temu Tenir tylko mruczał pod nosem opierając się o drzewo plecami i z założonymi rękami mówiąc „Kocham jak biją się dziewczyny!”. Wtedy my się pojawiliśmy. Od razu powaliliśmy zaskoczoną Kraahkan a ja za pomocą Ogniska (artefakt, czytaj mój FF „BIONICLE 4 : THE NEW AGE”) zamroziłem Neko jej własną mocą. Tenir teleportował się, tak więc promień mroku który wystrzeliłem w niego, trafił w drzewo na którym się opierał. Kraahkan też się teleportowała razem z zamrożoną Neko.
Po opatrzeniu ran obu userek, postanowiliśmy wyruszyć pospiesznie w dalsz drogę.


3.
Szliśmy pospiesznie przez las, coraz gęstszy i gęstrzy. Doszliśmy do małej polanki. Wśród gęstwin i zarośli zauważyliśmy wejście do jakiejś jaskini. Było ono zamknięte, a na drzwiach widniała rzeźba głowy toa mata (sama twarz, bez maski). Usta były otworem, jakby trzeba była włożyć tam klucz. Podeszliśmy bliżej. Nie mieliśmy klucza, ale ja miałem Ognisko. Natychmiast stworzyłem dzięki niemu klucz z cieplnej energii pasujący do otworu, wszyscy z podziwem patrzyli się na to. Włożyłem klucz i już miałem go przekręcić kiedy pojawił się Tenir w formie Nethera. Patrzył się na nas, my na niego.
- Widzicie – mówił – mogę się zmieniac w co chcę, kiedy i gdzie chcę. Nie pokonacie mnie i jego wielkiej chwały. – ostatnie słowa powiedział z szacunkiem i bardzo wyniośle.
- Co? Kogo masz na mysli? Kto jeszcze za tym wszystkim stoi?
- Tylko ja i mój pan, on jest ze mną, tu i teraz! Czujecie go, w swoich sercach, on jest w nas wszystkich - co prawda najwięcej we mnie, ale.. – i wy czujecie go, tak jest, to one, wasze kuszenia, wasze chęci czynieni złą i SPAMu, tak to jego imię : Spam. Lord Spam. Spam to czyste zło…ale zaraz zaraz, po co ja wam to mówię?! A z resztą, i tak zginiecie. – Tenir wystrzelł w tym momencie podmuch SPAMu który wszystkich powalił na ziemię. Nether podszedł do tajemnego wejścia i przekręcił klucz. Zdążyliśmy się ocucić, zanim wszedł, wbłem mu swój miecz w plecy, on strasznie zawył i się teleportował… niestety razem z kawałkiem mego miecza. Bez zastanowienia weszliśmy do środka. Gdy tylko weszliśmy na schody prowadzące na dół, Takanui wrzasnął:
- Patrzcie! – odwróciliśmy się i zobaczyliśmy Nethera, Kraahkan i Neko na wielkich skorpionach. Zaczeli w nas strzelać. Takanui Kazał nam wejść do środka, a on jako ostatni wszedł i zasypał wejście tworząc podmuch słoneczny. Biegliśmy po schodach na dół, niestety Ares jako najwyższy członek teamu ciągle zachaczał głową o stalaktyty, szedł przedostatni i uderzając się w duży stalaktyt przewrócił się, popychając wszystkich w dół ( również Takanuiego, który próbował go złapać). Spadliśmy na dół schodów. Było Tam 8 bram w kształcie kolejno: Makinia – maska niematerialności (od Tuyet)(czarna), Ruru (żółta), Crast (czerwona), Mothrek (niebieska),
Hau (szara), Volitak (zielona), Jutlin (brązowa), Mahiki (biała). Było ich akurat tyle ile nas, więc się rozeszliśmy: Ja do czarnej, Takanui do żółtej, Ares do czerwonej, Pop do niebieskiej, DS do szarej, Felhi do zielonej, Scorpion do brązowej i DD do białej. Co dalej się działo, to wiemy tylko my sami, ale z tego co wiem postaram się to opisać…


Oceniajcie...


Ostatnio zmieniony przez Kraahkanuva dnia Śro 22:03, 09 Lip 2008, w całości zmieniany 14 razy
Pią 20:29, 06 Cze 2008 Zobacz profil autora
Mertis
Dawny Moderator


Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1900
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z Gliwic

Post
zajebiaszczy kronikarz sie znalazł jest na forum od 01 Lut 2008 a wie wszystko najlepiej. Nie potępiamy twojego FF ale wierz mi że twoje źródła nie będą wiarygodne a przedstawianie tego jako prawidziwą historię tenira uważam za śmieszne. Tytuł napisałeś po angielsku. Dlaczego? Bo to lepiej brzmi? Bo przyciągnie widza? Dla mnie temat po angielsku jest średnio trafny. Bo są osoby które go nie umieją [np. JA] i które widząc obcojęzyczny tekst odrazu go porzucą [np. nie JA]

Cytat:
ostatecznej walce dobra ze złem

Dobro i zło są pojęciem względnym. Gdzieś czytałem że z punktu widzenia tego złego Ci dobzi są źli bo przeszkadzają mu dojść do celu. Czy to nie ciekawy paradoks?

Pozwolę sobie rozbić twój tekst na fragmenty.

Cytat:
O, tak. To co kiedyś było prawdą, stało się kłamstwem, to co wydawało się być dobre, okazało się złe, jeden z najlepszych, stał się najgorszy.

Dobra rozpoczęcie ale nie wiedzieć czemu opis mi bardziej pod Lucyfera podchodzi.

Cytat:
Pamiętam jakby to było dziś.

Z tego co wiem temat wciąż żywy.

Cytat:
Populus zebrał wszystkich w Koloseum, na co nie mógł sobie pozwolić żaden zwykły user. Kiedy wszyscy przyszli, przywódcy grup weszli na swe loże,

No tak nie każdy user moze sobie pozwolić na to aby x userów walczyło między sobą w walce gladiatorów.

Cytat:
Pop ociągał się, wypatrywał kogoś na trybunach modów. W końcu jakby znalazł tego kogo szukał i zaczął mówić:
- Drodzy przyjaciele. Modzi, obrońcy wyspy, i ty wielki N2… odkryłem tajemnicę która na zawsze zapadnie w naszej pamięci. Ten kogo dotyczy ta tajemnica, groził, że mnie zbanuje, jeśli wydam jego sekret. Zatem domyślacie się że to, albo Admin, a zapewniam że nie (wzrok N2 trochę się uspokoił i poczęło go to intrygować), albo któryś z modów. Powiem wam, któryś z modów tworzył multi konta, robiąc nas wszystkich za przeproszeniem w balona i miał z tego jeszcze perfidną rozrywkę. Trudno mi to przez gardło przechodzi bracia, ale musze wam to powidzieć…to….TENIR!


Lol. Padłem, powstałem, ale nie Poweradnąłem. Wytłumacz mi co to są trybuny modów, Czy ich mamy aż tak dużo żeby robic im specjalną trybunę? A co do tego monologu. czuje Deja Vu.

Cytat:
- OOOO!!!!! – wszyscy zdumieni krzyknęli. Zaczęli ze soba rozmawiać i się kłocić, można było zobaczyć Tenira, powoli usuwającego się ku wyjściu ze swej loży. Wtem przyuważając to Nivawk nuva, przewodniczący modów, pochwycił go strumieniem błyskawic, powalając go na brudną i zimną posadzkę. Admin teleportował się do loży modów i pochylił na skrepowanym ciałem już prawie byłego moda.

za dużo tu tych modów.

Cytat:
- Zbanować go! – krzyknął władca wyspy, powodując że po tym zdaniu tłumy zaczęły wiwatować. Ja nadal siedziałem obok Aresa, sparaliżowany, ale i zaciekawiony i zadowolony z Popa, że dokonał czegós wielkiego. Pamiętam jakby to było wczoraj: zwykły upalny dzień, bez żadnych SPAMów i off-topiców … i wtem jakgdyby znikąd, pojawił sie ktoś, kogo nikt wcześniej nie widział…..był on czarny, nosił połączenie maski cieni i zepsucia [uwaga, postacie i ich wygląd wzoruję na ich kitach], promieniował on mocą moda, objawiającą się zieloną poświatą (moć admina – żółtą). Nikt nie sądził że to pseudo przyjaciel Tenira, ówczesnego moda. Wkrótce jednak wszyscy się o tym dowiedzieli. Wydawało się to czymś zwyczajnym, ale dociekliwy Populus, jak zawsze coś podejrzewał…cóż, wszyscy po Tenirowym incydencie mu w to uwierzyli, dowody które później przedstawił były niepodwarzalne. Wkrótce tenir przyznał się do złego czynu i niby wszystko było załatwione, koniec sprawy. Ale to był dopiero początek…początek końca……..


Ale o ile wiem n2 nie podjął jeszcze decyzji co do Tenira. Tak więc jest to manipulacja faktami.
Pią 21:35, 06 Cze 2008 Zobacz profil autora
Populus
Dawny Moderator


Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Gdyby nie 38-stopniowa gorączka może napisałbym coś ciekawego...


Nie wiem czy to ma mnie obrazić, oczernić, czy może być pochwałą mojej osoby.
Myślę, że cała ta sprawa na razie jest zbyt... Odkładana, by ją opisywać.
Pią 22:15, 06 Cze 2008 Zobacz profil autora
Derry
Dawny Moderator


Dołączył: 20 Sty 2006
Posty: 1542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post
Cytat:
- OOOO!!!!! – wszyscy zdumieni krzyknęli. Zaczęli ze soba rozmawiać i się kłocić, można było zobaczyć Tenira, powoli usuwającego się ku wyjściu ze swej loży. Wtem przyuważając to Nivawk nuva, przewodniczący modów, pochwycił go strumieniem błyskawic, powalając go na brudną i zimną posadzkę.

NN nie jest przywódcą modów... xDD Już wiesz kto Śmiech
Ogólnie kiepskie, słabo napisane... bardzo dziecinny styl. Ale dobrze, pisz nie mam nic przeciwko.
Pią 22:39, 06 Cze 2008 Zobacz profil autora
Nukor



Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 106
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Order Of Mata Nui

Post
A ja powiem pozytywa Bardzo wesoły :podoba mi się,ale popracuj troszke,na zachęte....9,9/10, lub 9-/10 .Ponieważ troche pośpieszasz losy PFB,i skąd masz pewność że Mordhak to tenir?Że maciuś to tenir i że Repix to tenir?Nic nigdy nie wiadomo.Ale oceną sie ciesz,weź te rady do rąk i pisz dalej.


Ostatnio zmieniony przez Nukor dnia Sob 10:26, 07 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Sob 10:26, 07 Cze 2008 Zobacz profil autora
ARES PRIME



Dołączył: 06 Maj 2006
Posty: 2291
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabytek zwany Sandomierzem

Post
FF nawet może być. Trochę faktycznie nieco dziecinnie napisany ale niezrażaj się.
Pisz dalej. Nie oceniam na razie bo to 1 rozdział.
Sob 11:16, 07 Cze 2008 Zobacz profil autora
Kraahkanuva



Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nynrah/Toruń Ranga: Przywódca BCF

Post
Dzieki za oceny. Napisałem już całą 5 odcinkową serię. Następna seria będzie już lepsza. I ciekawsza.
Sob 12:47, 07 Cze 2008 Zobacz profil autora
Gaku
Dawny Administrator


Dołączył: 23 Sty 2007
Posty: 4135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

Post
Przeczytałem... Trochę inaczej jawi się kolejność faktów... a N2 ostatnio ma nas w, hmm, głębokim poważaniu ale go ostatnio mało obchodzi co się dzieje. Ostateczna decyzja nie zapadła co do Tenira, a na PFB działy się i dramatyczniejsze dzieje Rozbawiony . Ale o ile pamiętam nikt inny nie wpadł na to by spisać kronikę PFB(były komiksy ale one nie były odwzorowaniem rzeczywistości). Pisz dalej, może coś z tego wyjdzie...
Sob 14:41, 07 Cze 2008 Zobacz profil autora
Adamziomal



Dołączył: 13 Lut 2008
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń

Post
Mertis napisał:
...kronikarz sie znalazł jest na forum od 01 Lut 2008 a wie wszystko najlepiej. Nie potępiamy twojego FF ale wierz mi że twoje źródła nie będą wiarygodne a przedstawianie tego jako prawidziwą historię tenira uważam za śmieszne. Tytuł napisałeś po angielsku. Dlaczego? Bo to lepiej brzmi? Bo przyciągnie widza? Dla mnie temat po angielsku jest średnio trafny. Bo są osoby które go nie umieją [np. JA] i które widząc obcojęzyczny tekst odrazu go porzucą [np. nie JA]


Zgadzam się Mert.

A teraz moje 5 min:

Pisząc wymyślone informacje wszystko zbabrałeś.....Skończy się pewnie tak samo jak z Twoim komiksem o pfb...


Gaku 745 napisał:
a na PFB działy się i dramatyczniejsze dzieje


Też prawda. Na forum jesteś stosunkowo krótko.

Na Twoim miejscu bym to dał gdy cała sprawą się poważnie zajmnie N2 i wszystko się skończy. Takie przewidywanie nie ma sensu. Jeżeli to mają być kroniki to muszą być prawdziwe informacje.

Bym ocenił później, ale jak napisałeś na końcu oceniajcie, no to ocenię. Na razie 1/10 - trudno.



Ostatnio zmieniony przez Adamziomal dnia Nie 12:36, 08 Cze 2008, w całości zmieniany 3 razy
Sob 15:16, 07 Cze 2008 Zobacz profil autora
DD



Dołączył: 23 Gru 2006
Posty: 3797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się bierze dyfrakcja światła?

Post
Musicie zjechać człowika, nie? Nie można docenić jego starań? Musi o robić dla sławy, bo cużby innego można z ff począć. Poprostu żal mi was.
A mi się podoba, dam 9/10
Sob 15:19, 07 Cze 2008 Zobacz profil autora
Scorpion



Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 389
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 5/5
Skąd: z Acocidotego

Post
Popieram DD... Mi się podoba. Takie połączenie świata fikcyjnego z rzeczami dziejącymi się na PFB. Jak ode mnie na razie 9/10
Sob 15:48, 07 Cze 2008 Zobacz profil autora
Kraahkanuva



Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 766
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nynrah/Toruń Ranga: Przywódca BCF

Post
Scorpion napisał:
Popieram DD... Mi się podoba. Takie połączenie świata fikcyjnego z rzeczami dziejącymi się na PFB. Jak ode mnie na razie 9/10



Tak jak pan powyzej napisał, to tylko połączenie świata fikcyjnego z PFB.
Po prostu napisałem jak według mnie mogłaby wyglądać ostateczna walka SPAMu i forum. Niedługo dam nową część, w pszyszłym tygodniu.
Sob 16:59, 07 Cze 2008 Zobacz profil autora
Iruini



Dołączył: 04 Gru 2005
Posty: 1275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tak

Post
Cytat:
Zapraszam do lektury i prosze pamiętać, że niektóre zdarzenia są nieprawdziwe, zostały wymyślone na potrzeby serialu.


To jest odpowiedź na wszystkich, którzy wypowiedzieli się, że to nie było tak, że były dramatyczniejsze dzieje, że to się jeszcze nie stało...
Sob 17:04, 07 Cze 2008 Zobacz profil autora
MegaStorm



Dołączył: 17 Gru 2005
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock

Post
Jak dla mnie fanfick jest spoko, tylko 1 rozdział był nieco krótki. Daję ocenę taką, jak DD i Scorpion - 9/10.
Sob 20:06, 07 Cze 2008 Zobacz profil autora
Avak42



Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Gdańsk

Post
Była repixo-mania a teraz jest teniro-mania.
Ciekawy FF 8/10
Sob 20:15, 07 Cze 2008 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum PFB Strona Główna » Tekst Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin