W jakim stanie są wasze Bionicle?

Czy wasze Bionicle po tylu latach są w dobrym stanie? Czy mają złamania, luzy? Czy wasze sety są kompletne, czy nie brakuje jakieś części? Czy książeczki, instrukcje są podarte, czy opakowania są wyrzucone?

Niektórzy mają swoje Bionicle w stanie idealnym, jest książeczka, opakowanie, części kompletne, nie ma luzów anie pęknięć.

Niektórzy też swoje Bionicle oddali komuś, zostawili na strychu lub są w piwnicy.

Moje Bionicle mają bardzo zły stan. W mojej kolekcji jest dużo luzów, pęknięć, braków części, opakowań i książeczek. Najbardziej zniszczonymi figurkami są postacie z 2007 i 2006. Toa Mahri, Toa Inika, Piraka i Barraki są najbardziej zniszczone w całej mojej kolekcji.

Czy u was jest podobnie czy odwrotnie? Piszcie jak się wasze zestawy trzymają.

Moja kolekcja jest w większości bardzo dobrym stanie, miejscami mógłbym rzecz, że nawet idealnym. Wesoły

Jedyne sety, które są w gorszym stanie to Ehlek i Hahli Mahri (limonkowe części ;_; ) oraz część setów z lat 2008-2009, które mają kilka pęknięć na sobie. Poza tym jednak zawsze starałem się dbać o swoje sety i nadal dbam, aby były w takim stanie, w jakim są teraz. Wesoły

Też dbam ale jakość Bionicli w 2007 spadła. Limonkowe części od: Lewy 2008, Hahli 2007, Ehleka oraz Lewe 2008 z Axalary T9 były najgorsze jakościowo. Hero Factory mają o wiele lepszą jakość. Bardzo wesoły

Jak dostałem Hahli 2007 i Ehleka to po złożeniu limonkowe części popękały.
Co do książeczek z HF to wszystkie trzymam w opakowaniu po Furno xl.

Ostatnio zmieniony przez Proton4 dnia Nie 18:52, 30 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz

Wszystko perfekcyjnie, nie licząc oczywiście gównianych jasnozielonych łączników od Hahli Mahri, Ehleka itp. One są połamane, przy czym Hahli Mahri połamała się chyba przy pierwszym składaniu. A, no i czarne "uda Toa Metru" z późniejszych lat mam nadłamane. Plastik był wtedy tragiczny. Pamiętać też muszę o biednym Lehvaku Kal, który nie ma nogi. Musiałem ją oddać kiedyś koledze jako zadośćuczynienie, bo zgubiłem mu nogę jego Nuhvoka. ^^'

Wszystkie instrukcje trzymam w pudełku po Hydraxonie. Większość setów leży w wielkim kartonie z Ikei w rogu pokoju, zaś maski i gumowe części w pudełku po Tumie. Co ciekawe, nawet po złożeniu wszystkich zestawów została mi wielka walizka różnorakich części. Byłem nawet w stanie złożyć z nich Matoranina Kopeke z 2003 roku, choć samego zestawu oficjalnie nie posiadam. :D

Na wystawce stoją jedynie [link widoczny dla zalogowanych]

Poza nowymi setami (Phantoka i dalsze) wszystkie są w świetnym stanie. Oczywiście niedawno znalazłem kilka pękniętych "dłoni", ale dużo części kupowałem luzem i nie wiem czy są od jakiegoś zestawu.

Za to dużo części zgubiłem.

	Cytat:
	Czy wasze Bionicle po tylu latach są w dobrym stanie?

Sety trzymają się bardzo dobrze, od stania na półkach się nie psują zbytnio mimo biegu lat Bardzo wesoły

.

	Cytat:
	Czy mają złamania, luzy?

Akurat ostatnio sprawdzałem złamania i lista jest następująca:
- 2x Dark Gray Technic, Liftarm Triangle Thin w Muaka&Kane-Ra
- 1x stopa w Lehvaku
- dużo pękniętych Dark Gray Technic, Axle Connector Block 3 x 6 with 6 Axleholes w Exo-Toa
- 1x stopa w Pouksie
- 4x te długie uda w kolorze Gunmetal
Więc chyba nieźle jak na 140 setów. Co do luzów to ma je znakomita większość setów z 2006-2009. W setach z lat 2001-2005 jedynie na pojedynczych stawach w niektórych zestawach.

	Cytat:
	Czy wasze sety są kompletne, czy nie brakuje jakieś części?

W Vezonie&Kardasie brakuje 1 nakolannika Inika w kolorze Dark Orange oraz pelerynki. Do Tohunga też brakuje chyba 1 czy 2 dysków, bo ciężko było je trafić na Allegro wraz z Tohunga. Wszystkie pozostałe sety w 100% kompletne.

	Cytat:
	Czy książeczki, instrukcje są podarte, czy opakowania są wyrzucone?

Jeżeli jakaś instrukcja jest uszkodzona to była już taka jak ją kupiłem (większość setów kupowałem używanych). O swoje zawsze dobrze dbałem trzymając w pudełku po karcie sieciowej. Nigdy nie wyrzuciłem żadnego pudelka. Jedynie pudełko od Vhisoli wyrzuciła mi mama bez mojej wiedzy. Mimo to mam sety bez pudełek, bo przy kupnie używanych jak się trafiały np. gratis sety w bardzo dobrym stanie przy kupnie jakichś innych setów to nie widziałem sensu by kupować je ponownie tylko dla pudełka. Większość small setów także nie ma pudełek, bo ciężko było trafić na takie, które je miały, a jak już się trafiło to ceny były mocno przesadzone.

Cóż, mogę rzec.
Jak wiadomo mam sporo Bionicle więc, wszystkich złamań mogę nie kojarzyć.
Ogólnie od 2007 do 2010 jakość plastiku lub konstrukcja była zła, faktycznie limonkowe części były bardzo łamliwe, ale wiele innych też, np. żółte części od Toa Ignika, niebieskie od Gali Mistika, głowy Glatorian, i nogi/ręce Av-matoran/Agori.

Jak byłem mały to średnio o Bio dbałem (nawet po nich skakałem Smutny

), ale były wytrzymałe, gdybym skał po stetach z 2007 to proch by z nich został pewnie. Tak od 2006 moja świadomość związana z Bio się wykształciła i zacząłem dbać o Bio, ale i tak od 2007 przy 2-3 złożeniach wiele części popękało.

Instrukcje trzymam w segregatorach co widać na zdjęciach mojej kolekcji, najgorzej ze stanem jest z instrukcjami Toa Mata, mały byłem, lałem wodą, gniotłem, stąd dziś piękne nie są.

A samo Bio od zawsze trzymam w pudełkach w 2 szafkach, ze względu na kurz i miejsce (weź na widoku trzymaj 193 sety...), wszystko ułożone tak, że Tetris może się schować.

Ostatnio zmieniony przez Ultimo dnia Nie 19:40, 30 Lis 2014, w całości zmieniany 3 razy

Od 2007 roku zacząłem dbać o sety, więc niestety większość części mam pogubionych. Do największych strat wliczam Takanuvę, po którym zostało mi bodajże z 10 części łącznie z Ussanui i Makutę 2003, który jest w takim samym stanie. Smutny

Pudełek oraz instruckji wielu nie mam, bo będąc w 6 klasie podstawówki, uznałem, że będą mi niepotrzebne. Po 2007, zacząłęm pilnować wszystkiego, nawet tekturowych pudełek. Sety które mam niepełne, to Vorahk z czerwoną głową, Jaller Inika z pomarańczową, nieprzezroczystą ręką i Korahk ze srebrnymi oczami. Hahli Mahri oczywiście popękana, to samo Jaller Inika. Moja kolekcja ma teraz pewnie coś koło 30 setów, gdyby nie moje destrukcyjne zdolności, miałbym ich pewnie z 15-20 więcej. Te które mam, trzymam teraz rozłożone w torbie w szafie w pudełkach, a te bez pudełek jak i części zgubionych trzymam w pudełku. Smutna jest ta moja kolekcja. :\

Ostatnio zmieniony przez Takanui dnia Nie 20:42, 30 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz

Moje sety poza tym, że nie mają instrukcji są w bardzo dobrym stanie, przez większą część stały za szklaną gablotą bo głupio mi się było nimi bawić. Jak już je dostałem, to miałem syndrom nowej zabawki. Bawilismy się nimi tylko ze znajomymi, a mockowalismy to prawie wcale. Jedyne ułamane części to nogi bohroków, one naprawdę miały cienkie ścianki.

Ja już się chwaliłem moją kolekcją, to tylko podsumuje że moje sety są właściwie wszystkie w stanie kolekcjonerskim, 100% złożone, część w kanistrach i jedyny wybrakowany to Kardas, bo go na części kupowałem. Oprócz tego w Kikanalo mam złamany jeden podwójny łącznik kulowy podtrzymujący nogę. Tyle.

Ze względu na ilość mocków (w 2008 - 2011 powstawały trzy tygodniowo), większość gniazd kulkowych z setów tamtego okresu jest połamana. Dziś próbowałem złożyć Antroza i ledwo znalazłem siedem niepękniętych "rączek". Co do pozostałych, swego czasu eksperymentowałem z cięciem, klejeniem i malowanie, stąd srebrna Miru Nuva '03 oraz wielobarwna Akaku Matora, pozostałe raczej w dobrym stanie, jak na tyle mocowania. Jakoś nigdy się nie odważyłem na zakup części/setów jakoś nie ufałem innym dzieciakom, a teraz nawet nie mam kasy na to. Jak się uda parę recznych setów kupić, to jest dobrze. Nigdy mnie nie kręciła idea "kolekcjonowania bioniklów", chociaż gdyby zaczynali od teraz (że 2001) i miałbym wystarczająco kasy, pewnie ładnie by się prezentowali za gablotką xD. Mam większość kanistrów, oprócz Lewy 2003 i Rahkshi, ale to stare dzieje.

Instrukcje śpią sobie w szufladzie w kącie, a pudełka (kartonowe, w liczbie 9) ładnie się prezentują na półce. Kanistry wędrują po pokoju; nie ma na nie miejsca, ale nie mam serca ich wyrzucić.

Obecnie większość części czysto technicznych mam złożonych w osobnych pudełkach, a typowe bioniclowe (nogi, stopy, torsy, bronie) w dwu pudełkach (tak ich mało ;_; ) za szafą.

Wiem, jak ludzie podchodzą do "customizacji" części, sam sobie teraz pluję w brodę, ale cóż...

Moje Bionicle są w koszmarnym stanie.

U mnie z tym różnie jest. Trzymam wszystkie swoje sety w dwóch dużych kartonowych pudłach, mam ich równo 50.

W większości trzymają się dobrze, chociaż niestety część z nich już się kruszy ze starości. Pękają mi nawet otwory krzyżykowe w setach z 2001 i 2002 drugiego roku, np. w nogach Onuy - na szczęście nie jest to takie tragiczne i podmieniłem z ramionami, jedna ręka Gali Nuva też mi pękła w taki sposób.

Oprócz tego złamał mi się krzyżyk w naramienniku Matau Metru, właściwie sam z niczego.

Najgorzej mają się sety 2007-2008. Barraki to coś okropnego. U Pridaka nawet złamała się na pół [link widoczny dla zalogowanych], ogólnie masakra. Pękające stawy kulkowe to też katorga. Boję się normalnie wyciągać z nich już części.

Trochę smut ale co poradzić.

Ostatnio zmieniony przez Gaku dnia Nie 22:28, 30 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz

Mi też się odłamał ten krzyżak w naramienniki Matau Metru, ale go wymieniałem bo na allegro był. Co za przypadek.

Złamana noga/stopa Lewy Mata, Bordahk pęknięty pod pachą ze złamanym krzyżakiem jednego z jego bereł(?), zgubione ostrza Turahka, większość ciała Onuy Nuva 2003, popękane kończyny u Kopaki Nuva 2008 i Soleka, złamany krzyżak od maski Photoka, zgubiony korpus kraba od Jallera Mahri, u Mantaxa i Takadoxa mnóstwo pogubionych kolców i pogubione/urywane kałamarnice, pęknięte udo Vampraha, od Boggaraka z pewnością zgubiłem jakieś części (na pewno sieci Rhotuka), Bordahkowi, Zadahkowi i Vakamie wypadł dysk (he, he). Słowem - działo się.