Muzyka w starej trylogii filmów

Jakie macie co do niej odczucia (oprócz nostalgii oczywiście) i która część według was ma najlepszą muzykę. Jak dla mnie z Legend Metru Nui, jest tam naprawdę klimatyczna i taka tajemniczo-mistyczna. Moim ulubionym kawałkiem z LMN jest theme Lhikana:

<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/-QN52MRifq0" frameborder="0"></iframe>

Ostatnio zmieniony przez Zarian dnia Czw 13:46, 18 Sie 2016, w całości zmieniany 1 raz

Muzyka była najlepszym aspektem tych filmów.

	DD napisał:
	Muzyka była ̶n̶a̶j̶l̶e̶p̶s̶z̶y̶m̶ jedynym aspektem tych filmów.

Mert napisał:

	DD napisał:
	Muzyka była ̶n̶a̶j̶l̶e̶p̶s̶z̶y̶m̶ jedynym aspektem tych filmów.

No bez przesady, w filmach część modeli postaci była naprawdę fajna pod względem designu (no może przynajmniej dla mnie). Widać było że są to istoty bio-mechaniczne.

Mert, to były filmy dla dzieci Rozbawiony

Jako takie były świetne. Uważam że ścieżka dźwiękowa to kompletny masterpiece, spokojnie dorównuje dużym hollywoodzkim produkcjom. Nie pamiętam niestety jak nazywał się mój ulubiony utwór, ale jak go kiedyś znajdę, to na pewno podlinkuję.

Zarian napisał:

Mert napisał:

	DD napisał:
	Muzyka była ̶n̶a̶j̶l̶e̶p̶s̶z̶y̶m̶ jedynym aspektem tych filmów.

No bez przesady, w filmach część modeli postaci była naprawdę fajna pod względem designu (no może przynajmniej dla mnie). Widać było że są to istoty bio-mechaniczne.

Jeśli chodzi o wygląd postaci, to akurat moim zdaniem czwarta część wyglądała najlepiej - przynajmniej przypominali swoje setowe odpowiedniki.

<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/1K7Eabxjq7k" frameborder="0"></iframe>

4 część miała dużo większy budżet, bodajże Universal płacił.

I owszem wizualnie była to najładniejsza część, fabularnie to trochę kaszana i deus ex machina.

Moim ulubieńcem była trójka, bo miała ten swój fajny klimat.

4 miała najlepszą animacje ever, tak Bio powinno wyglądać w filmikach i filmach (ale jak człowiek pomyśli jak później zmarnowano ten poziom animacji na HF....).
A fabularnie to 1 i 2 mimo wszystko lepsze.

Dwójkę oglądałem jako pierwszą z tych filmów, więc jest to moja ulubiona część, bo najwięcej wspomnień.

Żeby nie offtopować, powiem tylko, że zawsze bardzo lubiłem Lhikan Theme.

A co do filmów, obiektywnie najlepsza była czwórka, aczkolwiek mimo wszystkie subiektywnie zawsze pozostanę wiernym fanem pierwszej części. Wesoły

	Zelt napisał:
	Żeby nie offtopować, powiem tylko, że zawsze bardzo lubiłem Lhikan Theme.