Great WAR- Bionicle RPG2. komplet 5/5.

- Jesteśmy Toa, dostaliśmy rozkaz. Naszym obowiązkiem jest powstrzymać Łowców. Skoro nie dali rady zebrać informacji ani dać nam chwili na opracowanie planu... Widocznie czas nagli, zarówno tych u góry,, jak i - wskazuję na zbliżającą się burzę- nas. O reszcie możemy podyskutować później, jak się trochę uspokoi. A teraz chwila ciszy, muszę się skupić.

"Mata Nui, nieźle się zaczyna." Skanuję Dźwiękiem otoczenie.

- Pomogę ci Spilornis. We dwóch może uda nam się coś wyłapać.

Ja również skanuję teren aby zwiększyć szansę wyłapania czegokolwiek.

==============
Do wykonania rzutu używam kości k8.

(OOC: Zrobiłem edita bo walnąłem byka)

Ostatnio zmieniony przez II-Trin-II dnia Nie 21:03, 08 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy

-Nawet jeśli to jest jeden wielki przekręt i cała ta misja polegała na pozbyciu się nas i wyrzuceniu na tym pustkowiu w jakże nieprzyjemnych okolicznościach, To Przypominam, że jako drużyna mamy większe szanse wyjść z tego obronną ręką, wrócić do cywilizacji i znaleźć jakąś nową fuchę a teraz proszę was bardzo zajmijmy się tą cholerną burzą piaskową, bo nie chce mieć piasku w każdym otworze pancerza!

Ostatnio zmieniony przez Apokalips dnia Nie 17:57, 08 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

Obaj Toa dźwięku skupili się używając mocy elementarnych. Cichy szmer dobiegający spod nóg przerwał rozmyślania Spilornisa, pod nogami coś było, prawdopodobnie znajdował się tam tunel lub jama, która pozwoliłaby przeczekać burzę piaskową... i prawdopodobnie nie była pusta. Serafin ze względu na nadchodzącą burzę zdekoncentrował się co spowodowało, że nie usłyszał nic. Reszta wojowników mogła tylko obserwować otoczenie licząc, że uda się im jakoś przeżyć nawałnicę piasku.

---------------

:'(

Iruini i Trin, obaj użyliście kości które wam spadają (k4 dla Ira, i k8 dla Trina) Obaj wyrzuciliście na kościach 1. Co w połączeniu z waszą czujnością (3 i 2) dało wyniki 4 oraz 3. Obniżyłem test trudności, żeby was nie zabić do 5 przez co Ir coś tam usłyszał, ale niezbyt dużo. Właściwie do końca nie wiecie co jest pod wami.

Jeżeli nasz drogi kolega Coldsteel... znaczy Spilornis powie nam o jamie i że coś w niej jest, sprawdzam to za pomocą mocy maski. Jeżeli znajdę coś, ostrzegam drużynę, po czym wchodzę oświetlając teren.

- Pod nami chyba jest jakiś tunel albo jama, ale wydaje mi się, że nie jest pusta... Souler, rzuciłbyś na to okiem? Musimy się tam dokopać, Taima, możesz zmniejszyć grawitację piasku? Któryś tutaj miał pazury, mogą się przydać.

Przyglądam się burzy, próbując ocenić ile mamy czasu.

-Hm... Zmniejszając ciężar piasku, zwiększymy efektywność kopania i może uda nam się dostać do tej pieczary, to bardzo dobry pomysł Spilornisie! Nie jestem w pełni pewien czy ten zabieg się uda, ale mogę spróbować.

- Piasku niestety nie umiem kontrolować, ale może moja Kanohi się na coś przyda. Im szybciej będziemy kopać, tym większe mamy szanse na przeżycie!

- W porządku! Nie byłem w stanie nic wykryć, ale przynajmniej będę mógł użyć mojej siły do kopania. Macie moje pazury!

Jak się okazało, w miejscu gdzie Spilornis wykrył dziurę piasku było niewiele, może 20 cm kiedy gołe ręce wojowników natknęły na drewniane deski, wspólnymi siłami, w ostatniej chwili unieśli klapę i wskoczyli do środka uciekając tym samym nawałnicy piasku nad ich głowami.

Wewnątrz było ciemno, ale gdzie niegdzie w ściany wykonane z piaskowca wbite były kryształy świetlne rzucające delikatną mgiełkę na otoczenie, pozwalając przynajmniej odnaleźć się w zarysach pomieszczenia. Souler przy pomocy swojej maski rozejrzał się po najbliższej przestrzeni u odkrył, że w koło znajduje się sieć całkiem długich tuneli pozwalających swobodnie przemieszczać się istotą nieco mniejszym od Toa, więc aby nie zawadzić o sufit należało pochylić głowę.
Pomieszczenie w którym znajdowali się wojownicy miało około 20 metrów kwadratowych i było wystarczająco wysokie, żeby mogli się wyprostować, był to dobry teren na odpoczynek, jednak nie dane było im tego dokonać, gdyż po chwili usłyszeli czyiś głos z ciemności któregoś z kątów.
- Kim jesteście i czego chcecie?- Zapytał oschły głos przywodzący na myśl przesypujący się żwir.

Ostatnio zmieniony przez M. dnia Wto 23:31, 10 Mar 2015, w całości zmieniany 1 raz

OOC: Ogarnij się, Cleo ma Kakamę.

Używam mocy światła by rozjaśnić kierunek, w którym jest tajemniczy rozmówca.

Dyskretnie wyjmuję miecz i trzymam go w gotowości, nie przyzywając ostrza.

Mówię ciszej tak żeby nie słyszał mnie właściciel żwirowego głosu
- Panowie, nie uważacie, że powinniśmy się przedstawić? Powinniśmy spróbować nawiązać jakiś dialog bo nasze milczenie może być źle odebrane
Dyskretnie chwytam za rękojeść mojej siekiery.

Chwyciłem za rękojeść miecza po czym, wytężając wzrok, spróbowałem zlokalizować osobnika w rozświetlanych mocą Soulera ciemnościach.

Pozostając cały czas czujnym i trzymając pazury w gotowości czekam na dalszy rozwój wydarzeń.