Budzisz się w nieznanym Ci budynku...

Ultimo napisał:

Przechodzisz przez drzwi. Znajdujesz się w pomieszczeniu, które najwyraźniej kiedyś robiło za kuchnię, ale najwyraźniej spora część budynku odpadła i stoisz przed wielką wyrwą, z której widzisz całą okolicę.

Jesteś na wysokości 4. piętra, po Twojej lewej stoi zniszczona lodówka. Przed sobą widzisz panoramę centrum miasta. Większość budynków wygląda na zniszczoną. Pada lekki śnieg. W oddali możesz dojrzeć galerię handlową. Co robisz?

Otwieram lodówkę.

Mekrani napisał:

	Kodan napisał:
	Szukam czegoś przydatnego w mieszkaniu, w którym aktualnie jestem.

Znajdujesz strzelbę i dwie łuski. W garażu stoi stary pickup. Co robisz?

Skoro i tak nie mam naboi, to chwytam strzelbę w charakterze pałki i ostrożnie wychodzę z mieszkania. Łuski chowam do kieszeni.

Mekrani napisał:

	Kaspar26 napisał:
	Medytuje, a następnie wychodzę duchowo na dach.

Siadasz na środku podłogi, zamykasz oczy i starasz się oczyścić swój umysł. Po sekundzie je otwierasz.

Czujesz lekki chłód, a wszystko, co widzisz wydaje się mniej kolorowe, lecz zabarwione lekko na niebiesko. Przed sobą widzisz całą panoramę zniszczonego miasta. Budynek, na szczycie którego stoisz duchem wydaje się mieć ok. 8 pięter.

Nagle wszystko dookoła Ciebie, po czym świat się odbudowuje, lecz tym razem stoisz Wewnątrz jakiegoś wielkiego pomieszczenia, wszystko wygląda jak we śnie. Mimo tego, jak wielkie jest to pomieszczenie, jago dach nie wydaje się być niczym podparty, a dookoła Ciebie lewitują wyglądające jak skały filary, które powinny spełniać to zadanie. Przed Tobą widzisz podium, na szczycie którego stoją 3 postacie. Każda z nich wydaje się mieć co najmniej 3 metry wzrostu, noszą kaptury i płaszcze, ich twarze są schowane w cieniu.

Jedna z nich zaczyna, głębokim głosem:

"Witaj, Kasparze. Zapewne uświadamiasz sobie, że swymi działaniami możesz zaburzyć równowagę światów?"

Co robisz?

Odpowiadam: "Zrobiłem to specjalnie by się z wami porozumie. Powiedzcie mi gdzie byłem przed chwilą, lub chociaż dajcie mi ekwipunek i ubudźcie mnie. "

	Ultimo napisał:
	Otwieram lodówkę.

Niewzruszony widokiem otwierasz lodówkę. Wewnątrz znajdujesz zepsuty kotlet schabowy i kilka ząbków czosnku. Co robisz?

	Kodan napisał:
	Skoro i tak nie mam naboi, to chwytam strzelbę w charakterze pałki i ostrożnie wychodzę z mieszkania. Łuski chowam do kieszeni.

[OOC] Łuski to naboje do strzelb :)

Wychylasz głowę przez drzwi. Nie widzisz żadnego zagrożenia, okolica wydaje się spokojna. Na drodze stoi kilka samochodów, nie wyglądają na zaparkowane, a raczej porzucone. Wśród samochodów dostrzegasz niebieskiego sedana, czarnego SUVa i ciemnoczerwony kabriolet.

	Kaspar26 napisał:
	Odpowiadam: "Zrobiłem to specjalnie by się z wami porozumie. Powiedzcie mi gdzie byłem przed chwilą, lub chociaż dajcie mi ekwipunek i obudźcie mnie."

Ta sama postać odpowiada: "Niestety, ale nie możemy Ci pozwolić, byś dalej nadużywał swych umiejętności, Kasparze. Na Ziemi zmarłeś we śnie, lecz tutaj zostaniesz wtrącony do lochu, byś nie mógł nikogo skrzywdzić"

Zanim zdążyłeś odpowiedzieć świat dookoła Ciebie znowu się rozpadł, po czym odbudował się w formie małego pokoju, z białymi ścianami i prostymi meblami. Jedna ze ścian jest niebieska i przezroczysta, wygląda jakby była stworzona z czystej energii. Za "szybą" widzisz kilku strażników, patrolujących lochy. Co robisz?

Ostatnio zmieniony przez Mek dnia Pon 23:18, 02 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy

Mekrani napisał:

	Kaspar26 napisał:
	Odpowiadam: "Zrobiłem to specjalnie by się z wami porozumie. Powiedzcie mi gdzie byłem przed chwilą, lub chociaż dajcie mi ekwipunek i obudźcie mnie."

Ta sama postać odpowiada: "Niestety, ale nie możemy Ci pozwolić, byś dalej nadużywał swych umiejętności, Kasparze. Na Ziemi zmarłeś we śnie, lecz tutaj zostaniesz wtrącony do lochu, byś nie mógł nikogo skrzywdzić"

Zanim zdążyłeś odpowiedzieć świat dookoła Ciebie znowu się rozpadł, po czym odbudował się w formie małego pokoju, z białymi ścianami i prostymi meblami. Jedna ze ścian jest niebieska i przezroczysta, wygląda jakby była stworzona z czystej energii. Za "szybą" widzisz kilku strażników, patrolujących lochy. Co robisz?

Przeszukuje meble.

	Mekrani napisał:
	Niewzruszony widokiem otwierasz lodówkę. Wewnątrz znajdujesz zepsuty kotlet schabowy i kilka ząbków czosnku. Co robisz?

Przewracam lodówkę na plecy, wchodzę do niej i zjeżdżam nią na duł zbocza.

Mekrani napisał:

	Kodan napisał:
	Skoro i tak nie mam naboi, to chwytam strzelbę w charakterze pałki i ostrożnie wychodzę z mieszkania. Łuski chowam do kieszeni.

[OOC] Łuski to naboje do strzelb Wesoły

Wychylasz głowę przez drzwi. Nie widzisz żadnego zagrożenia, okolica wydaje się spokojna. Na drodze stoi kilka samochodów, nie wyglądają na zaparkowane, a raczej porzucone. Wśród samochodów dostrzegasz niebieskiego sedana, czarnego SUVa i ciemnoczerwony kabriolet.

[OOC] Głupi ja Rozbawiony

W takim razie ładuje strzelbę i zachowując ostrożność przeszukuję SUVa.

Ostatnio zmieniony przez Kodan dnia Pon 23:29, 02 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz

	Kaspar26 napisał:
	Przeszukuje meble.

Nie masz nawet czego przeszukiwać. W celi masz tylko proste krzesło, stolik, łóżko, toaletę i umywalkę. Co robisz?

	Ultimo napisał:
	Przewracam lodówkę na plecy, wchodzę do niej i zjeżdżam nią na dół zbocza.

Zjeżdżasz z ruin budynku. Niestety, ale odbiłeś się na kawałku gruzu, wypadłeś z lodówki i lekko się poobijałeś. Leżysz na środku drogi. Nie widzisz w pobliżu nikogo, dookoła stoją opuszczone samochody. Co robisz?

	Kodan napisał:
	W takim razie ładuje strzelbę i zachowując ostrożność przeszukuję SUVa.

Otwierasz drzwi SUVa, po czym z auta wypadają zwłoki mężczyzny. Co robisz?

Ostatnio zmieniony przez Mek dnia Pon 23:56, 02 Lut 2015, w całości zmieniany 2 razy

	Mekrani napisał:
	Zjeżdżasz z ruin budynku. Niestety, ale odbiłeś się na kawałku gruzu, wypadłeś z lodówki i lekko się poobijałeś. Leżysz na środku drogi. Nie widzisz w pobliżu nikogo, dookoła stoją opuszczone samochody. Co robisz?

Podczołguje się do jednego z samochodów, ma otwarte drzwi więc wchodzę do środka by odpocząć jak i by przeszukać samochód i zobaczyć czy działa.

Mekrani napisał:

	Kaspar26 napisał:
	Przeszukuje meble.

Nie masz nawet czego przeszukiwać. W celi masz tylko proste krzesło, stolik, łóżko, toaletę i umywalkę. Co robisz?

Urywam nogę od krzesła, psuje stolik a części które uzyskałem wrzucam do toalety. Następnie wzywam strażnika, żeby ją odetkał .

	Ultimo napisał:
	Podczołguje się do jednego z samochodów, ma otwarte drzwi więc wchodzę do środka by odpocząć jak i by przeszukać samochód i zobaczyć czy działa.

Wsiadasz do samochodu. W schowku znajdujesz gumy do żucia. W stacyjce są kluczyki, przekręcasz je, ale nic się nie dzieje.

	Kaspar26 napisał:
	Urywam nogę od krzesła, psuje stolik a części które uzyskałem wrzucam do toalety. Następnie wzywam strażnika, żeby ją odetkał.

Udaje Ci się zatkać toaletę. Wołasz strażnika, który po kilku sekundach podchodzi i pyta się, co się dzieje. Gdy wskazujesz mu zatkaną toaletę, ten wchodzi, z wyraźnym zastanowieniem na twarzy spogląda na kawałki w toalecie, na Ciebie i znowu na toaletę. Co robisz?

	Mekrani napisał:
	Wsiadasz do samochodu. W schowku znajdujesz gumy do żucia. W stacyjce są kluczyki, przekręcasz je, ale nic się nie dzieje.

Biorę kluczyki i wychodzę z samochodu, przy okazji podnoszę moją pałkę, która przy upadku mi wypadła. Postanawiam zajrzeć do bagażnika.

Mekrani napisał:

	Kaspar26 napisał:
	Urywam nogę od krzesła, psuje stolik a części które uzyskałem wrzucam do toalety. Następnie wzywam strażnika, żeby ją odetkał.

Udaje Ci się zatkać toaletę. Wołasz strażnika, który po kilku sekundach podchodzi i pyta się, co się dzieje. Gdy wskazujesz mu zatkaną toaletę, ten wchodzi, z wyraźnym zastanowieniem na twarzy spogląda na kawałki w toalecie, na Ciebie i znowu na toaletę. Co robisz?

Mówie mu, że w mojej rodzinnej wiosce meble zamoczone w wodzie to przysmak, jednakże teraz przesadziłem. Proszę go by wszedł do celi i pomógł odetkać toalete.

Kierwia, nie ma mnie pięć godzin bo muszę zapieprzać do sesji, i mnie gra omija.

Mekrani napisał:

	Cytat:
	Szybko wstajesz, odwracasz się i zaczynasz biec. Nie dobiegasz daleko, bo natychmiastowo uderzasz głową w ścianę i tracisz przytomność.

Budzisz się po kilku godzinach. Nie widzisz w pobliżu węża. Co robisz?

No to wstaje z podłogi, powoli, na wypadek gdyby wąż nadal się tam gdzieś czaił. Biorę naładowany rewolwer do ręki i szukam jakiegoś wyjścia.