Oficjalny Temat Historii 2007

	BodzioVirus napisał:
	Czy wiadomo kiedy będą w sklepach nowe sety (toa mahri itp.) bo jestem troche zacofany , a słyszałem, że będą chyba w lato, ale kiedy??(np.27lipca)

Ja tam wiem tylko tyle, że w sierpniu Mrugnięcie

Czy Piraka Axonn i GOVN też zginą??

O ja p*****le ... Ale będzie rzeźnie GOVN Axonn Zginą ?? Ale nie zaraz Piraka mają powrócić za rok więc ... Oni pewnie uciekną ... o ile jeszcze tego nie zrobili ... Ale Voyaran ma spotkać smutna śmierć ??!! Może toa tego nie zrobią i wydostaną się na powierzchnie jakimś innym tajemniczym sposobem ... Tak ... marzenia ... Czyli Oficjanle zakończenie 2007 Rku to wielka Tragedia ?? Zatopienie i zmiarzdzenie setki Matoran ??!! To głupota że by zabijać istoty, które w niedalekiej przyszłości mogą być potencjalnymi Toa ... To tak jakby zabijać ludzi na Castingu xD

Suuuper ! Złoooo ! I kaput 2 wysepki ! Bye Byy Voya i Mahri Nui ! Wesoły

Nareszcze jakaś destrukcja ... To mi się podoba ... Ale i tak napewno ich uratują (matoran) ...

	-Apokalips- napisał:
	Ale nie zaraz Piraka mają powrócić za rok więc ...

Apo, czemu ty zawsze wszystko mylisz? Piraka mają pojawić się w BL8, która jest ostatnią książką 2007. O Piraka w 2008 nic jeszcze nie wiemy.

Moje nastawienie do tej koncpecji?
CHOLERA!
Jak już zrobią jakąś fajną wyspę, to muszą ją zatopić? Czemu tak jest? Bardzo Wściekły

Nie piszcie że ich uratują, bo już jest napisane że ich ZMIAŻDŻY i się UTOPIĄ a nie że będzie im zagrażało lub coś takiego. Tylko raz byliśmy świadkami ożywienia jednej postaci (może dwóch jeśli liczyć odnowienie się Takanuvy), zrobiła to potężna istota tracąc całą swoją siłę, więc ożywienie dziesiątek a nawet setek Matoran jest niemożliwe.

Może czas zostanie cofnięty ?? albo ... WIEM !!! tahu przyleci z Vahi zwolni czas i wszyscy uciekną xD ... Marzenia ... ale możliwe Wesoły

a tak wogóle gdzie teraz sa Toa nuva bo już zapomniałem ...

Ostatnio byli widziani na Odinie lub jej okolicy. Wcześniej byli w Metru Nui i prawdopodobnie Mata Nui.

Fajnie by bylo gdyby matoranie zostali do metru-nui przewiezieni kanistrami i zamienieni w toa Zmieszany

marzenia xD

	Nuparu2 napisał:
	Ostatnio byli widziani na Odinie lub jej okolicy. Wcześniej byli w Metru Nui i prawdopodobnie Mata Nui.

Dziwne, zapuściliby się tak daleko! Przecież to baza DH jest!

Na biosector jest napisana historia jak Toa Mahri walczyli z wielkim węgorzem, jak odkryli moce masek itp. itd. oto ona:

Cytat:

Soon after the transformation, Kongu was the first to discover his new mask power. When the 300 foot mutant Venom Eel attacked them, he attempted to read its mind. Instead, hundreds of smaller versions of the creature surrounded him, and he bolted away in surprise. Battle quickly broke out, and the other Toa discovered, to their distress, that their masks had changed powers. The Venom Eel quickly gained the upper hand, until Hewkii, with his new Garai, pinned the Eel to the seafloor and knocked it unconcious.

After that confrontation, the team spotted Mahri Nui in the distance and headed off for it. As soon as they got there, they were hit with a hail of Air Spheres, until Jaller convinced them to stop. While Matoro was left behind to talk with Defilak, the Leader of Mahri Nui's council, Kongu and the rest went to help free the Fields of Airweed.

As soon as they got there, they were intercepted by the Barraki and their armys of sea creatures. The Barraki then took the five Toa with them to a series of sea caves, and then departed. Although Pridak insisted they were "Guests", the creatures of the deep guarding their caves made it clear they were not supposed to leave. While the other Toa hastily made their escapes, Jaller headed over to help Kongu. He suggusted he use his mask, but Kongu wouldn't do it. After last time, he was afraid what might come next. Finally getting fed up, he unleashed an underwater cyclone and scattered the Rays guarding him. Before he knew it, they were attacked by two of the Barraki, Carapar and Kalmah, who had come to check on them. Kongu was hit with a Sea Squid, and was quickly pushed out of the fight. He would have died if not for the Hahnah Crab that was following Jaller. It leaped onto his back and killed the squid, giving Kongu enough strength back to use his mask. He summoned a monsturous, 200 foot long sea serpent from an age when it was dwarfed by its fellow beasts. The Barraki quickly retreated, and the beast became locked in combat with the revived giant Venom Eel. The two Toa quickly depart to avoid the conflict.

On the way back to Mahri Nui, Kongu and Jaller ran into Hewkii, Nuparu, and Hahli. They had just been in {{wht2|Hydraxon|Hydraxon's]] armory, and found a load of multi-barraled weapons called Cordak Blasters. Each Toa Mahri took one, but Kongu immediatly took two. When the others gave him questioning looks, he simply said:"Two hands."

When they arrived at Mahri nui, they expected to find Matoro waiting for them. Instead, they were hit with hundreds of Air Spheres. When Kongu used his power to shove Defilak into the ocean, Hahli circled him at super speed, ripping his personal air bubble away from him. After he was thrown back into the city, he stopped the attack. They then agreed to ally with each other, and met up with Matoro. He introduced Maxilos and his pet, Spinax. What the Toa Mahri did not know was that Makuta was in Maxilos's body, and he had only told Matoro about it. The Mahri agreed to split up and search for the mask. Kongu went with Jaller, Hewkii with Nuparu, Matoro with Maxilos and Spinax, and Hahli volunteered to go on her own. Before they left, Defilak told them he was honored to have them protecting Mahri Nui, and said they could call them "Toa Mahri". The Team promised to try and prove worthy of the trust placed in them

P.S mógłby ktoś to przetłumaczyć

To ja zaraz przetłumaczę (piszę, żeby się inni nie trudzili).
EDIT:

Cytat:

Wkrótce po przemianie, Kongu jako pierwszy odkrył swą moc Maski. Kiedy 100-metrowy węgorz ich zaatakował, próbował się włamać do jego umysłu. Zamiast tego, setki mniejszych węgorzy otoczyły go. Bitwa szybko się potoczyła, a inni Toa odkryli, ku swemu zaskoczeniu, że maski zmieniły swą moc. Węgorz znów ich zaatakował, zanim Hewkii ze swą Kanohi Garai nie przygwoździł go do dna i nie oszołomił.

Po konfrontacji, drużyna zauważyła w oddali Mahri Nui i zaczęła zmierzać ku niej. Kiedy tam dotarli, zaatakował ich grad baniek powietrza, póki Jaller nie przekonał Matoran by przestali. Podczas gdy Matoro pozostał, by porozmawiać z Defilakiem, Lider Rady Mahri Nui i Toa Mahri popłynęli odbić Pola Powietrzorostów.

Kiedy tylko tam dotarli, zostali otoczeni przez Barraki i ich armie. Barraki zabrali Toa do podwodnych jaskiń i odeszli. Choć Pridak mówił, że są oni "gośćmi", straż złożona z morskich stworów dała im do zrozumienia, że już nie wyjdą. Toa starali się uciec. Jaller popłynął ku Kongu, by mu pomóc. Zasugerował, aby użył on swojej maski, ale Kongu nie chciał tego zrobić. Po ostatnim razie obawiał się tego co się może stać. W końcu uwolnił potężny podwodny cyklon i rozproszył Wielkie Płaszczki które ich pilnowały.

Zanim się upewnili, czy nic im nie grozi, zostali zaatakowani przez Kalmaha i Carapara, którzy przybyli sprawdzić sytuację. Kongu został zaatakowany przez kałamarnicę (Squida), i szybko wypadł z walki. Mógł zginąć, gdyby nie szybka pomoc Kraba Hahnah, który wdrapał się na jego plecy i zabił kałamarnicę. Kongu miał jeszcze dość siły, by wstać i użyć maski. Wezwał potwornego, długiego na 200 stóp węża morskiego. Barraki szybko uciekli, a węża zajęła walka z węgorzem, który odzyskał przytomność. Toa odeszli, unikając walki.

W drodze powrotnej wpadli na Hewkii, Nuparu i Hahli, którzy właśnie wracali ze zbrojowni Hydraxona, gdzie znaleźli wielopociskowe wyrzutnie nazywane "Cordak Blaster". Każdy Toa wziął po jednym, ale Kongu natychmiast wziął dwa. Na pytające spojrzenia przyjaciół odparł krótko: "Mam dwie ręce".

Kiedy przybyli do Mahri Nui, oczekiwali, że Matoro będzie na nich czekał. Zamiast tego znów zostali zaatakowani sferami powietrza. Kiedy Kongu użył swej mocy by wyrzucić Defilaka w ocean, Hahli obróciła nim z wielką prędkością, pozbawiając go zapasu powietrza. Kiedy z powrotem znaleźli się w mieście,Defilak przerwał atak. Zgodzili się na współpracę, i spotkali Matoro. Przyprowadził robota Maxilosa i jego zwierzaka, Spinaxa. Toa Mahri nie wiedzieli, że Maxilos to Makuta w nowym ciele i że Matoro o tym wie. Mahri postanowili się podzielić, by znaleźć MoLi. Kongu poszedł z Jallerem, Hewkii z Nuparu, Matoro z Maxilosem, zaś Hahli postanowiła iść sama. Zanim odeszli, Defilak powiedział że czuje się zaszczycony, że Mahri bronią jego miasta i że nazwałby ich "Toa Mahri" - Bohaterowie Morza. Mahri obiecali że będą ich bronić i odeszli.

Ostatnio zmieniony przez Nuparu2 dnia Pon 10:31, 02 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz

	Nuparu2 napisał:
	To ja zaraz przetłumaczę (piszę, żeby się inni nie trudzili).

I słusznie, że piszesz, bo już chciałem się za to zabierać ;].

Nie komentowałem jeszcze owej "Katastrofy" wywołanej przez Toa Mahri... Cóż... Mi się to podoba, BIONICLE zaczyna wreszcie iść w odpowiednim kierunku (nie zawsze dobro wygrywa...).

~Tenir

Będzie trochę roboty z tłumaczeniem...
Wyobrażam jakie wyrtty sumienia będą miec Mahri.... W końcu mieli chronic Matoran , a nie posyłac ich na dno morza. Choc jest też możliwe że bycmoże paru matoran się utatrue. A Axonn i Piraka ? Hmm.. myślę ze oni zdołają jakoś przerzyc. Piraka nadala są na VN , choc się ukrywają.