Pohatu Master of Stone

Pohatu już mi się nie wydaje tak paskudny jak wcześniej, a przeźroczystozielone części, które do tej pory uważałem za jego główną wadę, wyglądają nawet ładnie i w pewien sposób ciekawie (choć to pewnie zasługa wysokiej jakości i dobrego oświetlenia zdjęć). Wciąż jednak Pohatu podoba mi się najmniej ze wszystkich przyszłorocznych zestawów i raczej go nie kupię.

	Onepu96 napisał:
	Pohatu już mi się nie wydaje tak paskudny jak wcześniej, a przeźroczystozielone części, które do tej pory uważałem za jego główną wadę, wyglądają nawet ładnie i w pewien sposób ciekawie (choć to pewnie zasługa wysokiej jakości i dobrego oświetlenia zdjęć). Wciąż jednak Pohatu podoba mi się najmniej ze wszystkich przyszłorocznych zestawów i raczej go nie kupię.

To ja mam odwrotną reakcję.

JEŻUSZ MARYJA, jakie to brzydkie.

Nie ma opcji, jeśli go kupię, to wymienię zielone części na szare. Ale raczej jak mam kupić któregoś z Toa, to kupiłbym Gali. (Raczej żadnego)

Ostatnio zmieniony przez Mek dnia Czw 17:45, 20 Lis 2014, w całości zmieniany 1 raz

Co do Pohatu, tu mógł bym go poniżać godzinami. "To coś" jest gorsze od Lewy akurat w każdym względzie POZA maską. Jak można dobrze przerobiony oryginał dać do tak złego setu. Gdyby Lewa miał na podobnym poziomie maskę zrobioną to bym go bardziej polubił po mimo kolorów. No i gdyby Pohatu miał tak brzydką maskę jak Lewa albo nawet bezcześcił oryginalną Kakamę to z czystym sumieniem mógł bym cały ten set uznać za badziew, który rzucił bym psu na pożarcie

I tu jest problem, Lewa ma brzydką maskę, a Pohatu dobrą, Pohatu ma okropną budowę i kolory, Lewa ma niezłą budowę i złe kolory ale o cały poziom lepsze te kolory niż u te u Pohatu.

Pohatu nadal wygląda dla mnie słabo, aczkolwiek ma on w sobie faktycznie coś co przyciąga wzrok... mówię oczywiście o tych przeźroczysto-zielonych częściach, które wyglądają u Pohatu nie za dobrze. :/ W sumie to jest dla mnie minimalnie lepszy niż przedtem, ale to nadal słaby set, którego nie kupię (chyba, że bardzo tanio - ale to tylko dla samej maski. Rozbawiony

).

Natomiast Obrońca Ziemi mi się bardzo spodobał - oprócz dziwnej broni i tych srebrnych naramienników jest to naprawdę porządny mały set. Wesoły

Nowy filmik Stop-Motion promujący przebudowę Pohatu przy użyciu Obrońcy do wersji Power-Up.
<iframe width="560" height="315" src="//www.youtube.com/embed/tNZslRyjbUg" frameborder="0"></iframe>

Po zapoznaniu się z waszymi opiniami nasuwa się myśl, że kupując Pohatu popełniłem błąd. Ale moim zdaniem ten set, mimo swego rodzaju "chudości" wciąż jest świetnie zrobiony. Nie zapominajmy także, że LEGO ma służyć rozwijaniu wyobraźni, więc możemy go w dowolny sposób zmodyfikować. Przykładowo można kupić Protector of Stone i z pomocą jego części dodać Toa charakteru. Nie mam na myśli oczywiście tych troszkę dennych power - upów od LEGO, tylko własną inwencję twórczą. Oprócz tego, w miarę możliwości użyć części ze starego BIO, czy też HF. Ewentualnością jest także malowanie części wg. własnego uznania, czyli coś w tym stylu:

[link widoczny dla zalogowanych]

oraz revamp

[link widoczny dla zalogowanych]

Więc warto zauważyć jego dobre strony, spróbować coś z nim zrobić.

Pohatu moim zdaniem.

Plusy:
-Najlepsza broń ze wszystkich Toa na 2015 rok. Ciekawy pomysł z rozwartością broni oraz przydatna do MOCy. Mając na myśli MOCy to rozwartość bumerangu się przyda np. 90 stopni to może być kosa 180 stopni to włócznia. Wesoły

-Ładna maska kojarzy mi się z maską gazową nie wiem dlaczego.
-Na animacjach ma fajny poważny, groźny głos.
-Zielone części przydatne do robienia MOCy.

Minusy:
-Cena i ilość części. Protector of Stone ma więcej.
-Kolorystyka siedem brązowych elementów.

W skrócie dobry set który zamierzam kupić. Pohatu jest moim drugim ulubionym Toa. Wesoły

Ostatnio zmieniony przez Proton4 dnia Wto 22:00, 27 Sty 2015, w całości zmieniany 1 raz

Jak tak patrzę na Pohatu z perspektywy czasu, to jest lepszy niż wersja Phantoka. Mogło być gorzej, więc nie narzekam. Czuję tutaj powrót do korzeni, a bumerangi jakoś przyciągają moje oko.

Pohatu zawsze uznawałem za najlepszy set ze wszystkich. Nadal tak uważam, ale po jego zakupie zauważyłem parę wad, które mi przeszkadzają. Żółte półprzezroczyste części są źle żółte. Powinny mieć żółty kolor oczu dawnej Gali, lepiej by wpasowywały się do koloru brązowego.
Muszę się przyczepić do bumerangów. Łączniki ich dwóch elementów leżą dość luźno i lubią wypadać. Poza tym też zbyt luźno wyginają się te bumerangi. Ja bym w tym miejscu zastosował mocowanie skokowe jak to było w pierwszym Makucie albo w zestawach z serii [link widoczny dla zalogowanych].
Zaletą jest natomiast inny typ zginania się łokci u Pohatu niż u reszty Toa. Można dzięki temu swobodnie zmieniać układ kolorów rąk i skonstruować go w miarę symetrycznie [link widoczny dla zalogowanych]

Też wciąż uważam Pohatu za najlepszy set pierwszej fali, ale mam wątpliwości czy go kupić, bo wszyscy, którzy go mają, strasznie po nim jadą. Nie wiem, może tylko na zdjęciach wydaje się taki super Rozbawiony

	SejfMan napisał:
	Też wciąż uważam Pohatu za najlepszy set pierwszej fali, ale mam wątpliwości czy go kupić, bo wszyscy, którzy go mają, strasznie po nim jadą. Nie wiem, może tylko na zdjęciach wydaje się taki super

polecam, najgorszy problem z wyjęciem bumerangów z nóg bo często się wtedy oczepiają ._.

Nie wiem czemu nikt do tej pory tego nie zauważył, ale ostatnie kilka lat Pohatu chyba spędził w Australii ćwicząc spinjitsu.

Bo kto chciałby się przyznawać do interesowania się Ninjago? xD

Dziadek nażekającyna to, ze wnuk gra w minecrafta?

Pohatu Designer Video

<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/FfehOG9aZQk" frameborder="0"></iframe>